To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. IV

Majszczur - Czw Sty 19, 2012 01:47

Manta napisał/a:
to o mnie?
akurat o Oli, która sama otwarcie stwierdziła, że kot ze względu na swój indywidualizm to zwierz nie dla Niej i mnie się takie jasne stawianie sprawy podoba. Nie toleruję pewnych potencjalnych cech składowych danego gatunku - ten gatunek nie jest dla mnie. Wg mnie to uczciwe wobec zwierzaka. A na siłę zmieniać naturę żeby sobie sierściucha podporządkować to niefajne. Niestety wiele osób tak robi i ma pretensje do zwierzęcia że żyć sięz nim nie da :(
Manta, tak jak się teraz wczytałam w Twoje posty... Ty piszesz o braku przyzwolenia na typową niekontrolowaną agresję (tego zjawiska też wolałabym w swoim domu uniknąć) a ja o zachowaniach agresywnych i grożących - a to zupełnie nie to samo ;)

Manta - Czw Sty 19, 2012 09:24

Majszczur, wlasnie o takiej niekontrolowanej agresji pisze jako o aktualnym wielki problemie, ktorego kiedys nie bylo w takim stopniu. Teraz naprawde wiekszosc ludzi ma koty niewychowane, agresywne (a wlasciwie, niestabilne, niepewne, roznie to wyglada w roznych przypadkach, ale ogol ma ten sam problem - atakuje nagle, albo bez powodu, albo ma sie nie wyciagac reki w strone kota, bo wtedy moze zaatakowac).

Jesli chodzi o zachowania grozace, tj jesli kota sie sprowokuje, dokucza sie mu np, on burknie, czlowiek dalej swoje i kot go podrapie - to jesli mowa o kotach cudzych, ok, nie mam wymagan, zeby kazdy swojego kota oduczal takiej agresji w ogole, ale jak mowie - moj kot, chocbym go za futro chciala podniesc nie ma prawa mnie podrapac (tooczywiscie hipotetyczna sytuacja, nie podnosze go za wlos ;) ), ale np - czasem ma dni, gdy nie lubi glaskania po brzuchu - i zaczyna burczec. Z zasady, nie chcac robic mu na zlosc wtedy przestaje - jak nie ma ochoty, to nie, ale czesto tyrpie go dalej - i to nie, ze na zlosc, ale ja wlasnie ucze go, ze na mnie pazurow wystawic nie moze nigdy, chocby naprawde nie wiem co sie dzialo. I takze dzieku temu (zupelnie m.in., nie glownie) tez nie mam problemow z podaniem tabletek, zastrzykow, obcieciem pazurow, ogladnieciem uszu czy pyska albo zmierzeniem temperatury ;) i mam pewnosc, ze jak w nocy bym go przygniotla, to mnie nie podrapie a zacznie miauczec ;)

klauduska - Czw Sty 19, 2012 10:26

Manta napisał/a:
I takze dzieku temu (zupelnie m.in., nie glownie) tez nie mam problemow z podaniem tabletek, zastrzykow, obcieciem pazurow, ogladnieciem uszu czy pyska albo zmierzeniem temperatury

ja tam mogę robić ze swoją kotką, co mi się podoba, ale jeśli chodzi o te zabiegi, to jest masakryczna. i moim zdaniem to zależy w sporym stopniu od cech charakteru danego kota. Socia nienawidzi obcinania pazurów, pobierania krwi, rtg i usg, co jednak nie uważam za błędy w wychowaniu, a za sam jej charakter. no i oczywiście też to, że od małego była leczona, więc też sobie już kojarzy. leki podaję jej bez problemu, ale zastrzyku nie ma siły, żebym jej sama zrobiła.

nezu - Czw Sty 19, 2012 15:26

Moje dwa koty przy tego typu badaniach są różne, ale jednak pozwalają robić przy sobie jakieś zabiegi.
Najlepszy jest Rudi, on nawet przy USG mruczał do weta, przy obcinaniu pazurów mnie obślinia z zachwytu. ;)

Zapałka dużo gada, ale nie drapie ani nie gryzie, ale już kotka byłego musiała być oporządzana przez dwie osoby w zbrojonych rękawicach. ;]

Ninek - Czw Sty 19, 2012 15:34

nezu napisał/a:

ale już kotka byłego musiała być oporządzana przez dwie osoby w zbrojonych rękawicach. ;]

Nasza Szarusia przez 3 osoby w rękawiczkach i kot szczelnie zawinięty w ręcznik - i to jako starsza, wykastrowana, gruba kotka. Jak była młoda to przez 6 lat życia miała RAZ zmierzoną temperature, jak miała ropnia na szyi i wysoką gorączke. Inaczej sie nie dało.
A miziak był z niej straszny, jak miała humor to sie sama pakowała na kolana i mruczała jak traktor.

furburger - Czw Sty 19, 2012 16:12

moja mała się dawała bez problemu badać ale ostatnio znienawidziła wetkę i buczy na nią strasznie :D
PALATINA - Pon Sty 23, 2012 21:44

Przyszła już moja kuweta Marchioro Bill2.
Jest duża i ładna, plus wygląda solidnie. Podoba mi się.
Już się nie mogę kota doczekać! :D

PALATINA - Wto Sty 24, 2012 15:36

Kończę czytać "Koci detektyw" Vicky Halls.
Świetna książka. Raczej o kotach z problemami, a nie po prostu o kotach, ale czytając ją utwierdziłam się w przekonaniu, że rozumienie kota wcale nie jest tak oczywiste. ;)

L. - Wto Sty 24, 2012 18:08

PALATINA, to jedna z książek które mam ;D super.
klauduska - Wto Sty 24, 2012 18:27

temat na miau o polecanych lekturach: http://forum.miau.pl/view...hp?f=10&t=81970
nezu - Śro Sty 25, 2012 04:00

Kociaste za mną mocno tęsknią...
Ja za nimi też... :(
Zapałka chodzi za mną jak pies teraz, Rudi ponoć płacze za mną strasznie....

Nie lubię tej rozłąki...
Niech już zarobię tyle, żeby było mnie stać na wynajęcie mieszkania... muszę je mieć u siebie.... ;(

furburger - Śro Sty 25, 2012 09:18

chciałam się zapytać czy są jakieś środki co czyszczenia zębów tak jak u psów czy nie bardzo ?
satanka666 - Śro Sty 25, 2012 13:41

nezu, :glaszcze:
trzymam kciuki żeby jak najszybciej udało się zabrać kuoty


mój pysiutek:



i tylko dla ludzi o mocnych nerwach :P https://lh6.googleusercontent.com/-iR39MT1RGcE/Tx_2vqigO6I/AAAAAAAAF8w/tC11ByJRCeM/s800/male2.jpg

klauduska - Śro Sty 25, 2012 13:42

satanka666, a co na tym ostatnim zdjęciu niby jest takiego strasznego?
satanka666 - Śro Sty 25, 2012 13:44

grubas


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group