Leczenie - Kłopoty skórne
Bel - Wto Kwi 13, 2010 19:41
Cola, wybacz nie będę czekać bóg wie ile w czwartek idziemy z nim do weta bo zabieramy na kastrację Forresta.Chciałam tylko się dowiedzieć co to może z grubsza być by podjąć decyzję-zacząć łączenie czy nie...
Bel - Wto Kwi 13, 2010 19:50
Rozmawiałam właśnie z Herą.. mieli od początku platikowe miseczki więc uczulenie też odpada ehh poczekamy co powie wet.Narażać stada nie będę.
NadyaB - Wto Kwi 13, 2010 20:16
believe_86, mój szczuras miał ranki na szyi które sobie sam rozdrapał co było spowodowane złym karmieniem jak to stwierdził wet, karmiłam go wszystkim co sama jadłam a zwłaszcza dawałam mu wędliny które wet mi zabronił gdyż mają za dużo przypraw i chemii zwłaszcza kiełbasa i wszystkie gotowe wędliny.Miałam mu wtedy te ranki smarować maścią FlucinarN i dostałam wtedy coś w strzykawce i miałam mu dawkować przez kilka dni ale nie pamietam co to był za lek ale strasznie był niedobry i podawany doustnie. Oczywiście zalecona odpowiednia dieta i przeszło tylko przy tym wszystkim Blue był osłabiony i miał gorączkę. Tak czy siak pomogło.
Może to nie jest to samo ale tak mi sie przypomniało więc....
Trzymam kciuki żeby szybko sie wszystko wygoiło
LunacyFringe - Wto Kwi 13, 2010 21:05
believe_86, ale to wcale nie jest powiedziane, ze oba szczurki musza mieć pasożyty, jesli ma jeden. Tamten może był osłabiony i dlatego załapał coś.
Bel - Wto Kwi 13, 2010 21:15
LunacyFringe, właśnie tego się obawiam dam znać co to jest w czwartek wieczorem
EpKee - Wto Kwi 13, 2010 22:03
a na jakiej ściółce są ?? może ma uczulenie na ściółkę ??
Oli - Wto Kwi 13, 2010 22:22
Ja myślę, że to świerzb spotęgowany stresem podróży, zmiany miejsca etc. Tak samo miał Stefan, wyjechał podobno czysty, a u mnie miał kilka strupków, w następnych dniach wysypało go jeszcze bardziej i po iwermektynie wszystko pięknie zeszło.
Bel - Śro Kwi 14, 2010 16:07
EpKee, używam żwirku drewnianego.Nie jestem w stanie powiedzieć co miał wcześniej.Tak jak napisałam wczoraj-w czwartek wizyta u weta.Zobaczymy czego się dowiemy
Ola1257878 - Pią Kwi 16, 2010 19:55
Witam wszystkich
Do zarejestrowania się i napisania na tym forum zmusił mnie chyba nietypowy problem ze szczurem.
Mój mały nosek ma jakieś pasożyty skóry - nie wszy, nie pchły, nie świerzb - małe, a nawet bardzo małe przecinki, nie widać w nich żadnej struktury robaczka, koloru brązowego/czerwonego. Jest ich bardzo dużo, ale są tak małe, że żeby zobaczyć że się poruszają trzeba mieć lupę. Skóra jest lekko zarumieniona, ale nie widać śladów pogryzień, nie ma krost, ani nic takiego. Szczur nie zwraca na nie uwagi, oczywiście się drapie, ale nie niepokojąco często.
Sierść - blyszcząca, ładne ale rzadka, z resztą moje maleństwo strasznie ją gubi (z tym że ma 2,5 roku).
Leczenie dopiero zaczęłam, mam nadzieję że pomoże zwykły łagodny preparat na wszy w aerozolu.
No i właśnie. Nie mam innych zwierząt, te stworzonka złapał niedawno, ale skąd? Tak myślałam czy ja nie przeniosłam na ubraniu od czyjegoś kota czy psa, ale ostatnio nie głaskałam nic poza moim noskiem.
Bo leczenie będzie bez sensu jeśli nie wyeliminuję źródła tego paskudztwa.
Miał ktoś podobny problem? Bo nawet nigdzie w necie nie ma opisów podobnych stworzonek.
Oli - Pią Kwi 16, 2010 20:00
Ola1257878 napisał/a: | ale rzadka, z resztą moje maleństwo strasznie ją gubi | to mogą być wszoły, które rozprzestrzeniły się z powodu gorszego dbania szczura o futro (ze względu na swój wiek). Na wszoły działa bardzo dobrze iwermektyna i pomocne mogą być kąpiele w Nizoralu czy manusanie, to złagodzi podrażnioną skórę.
Przynieść to mogłaś w ściółce, sianie jeśli używasz, nawet z karmą. Problem nie musi być stały, w sensie, że mogło to być jednorazowe zdarzenie, ale ze względu na wiek szczura powinnaś zacząć pomagać mu w higienie. Jest na forum temat o opiece nad starszym szczurkiem - polecam przeczytać.
kasia17423 - Pią Kwi 16, 2010 20:08
Mam problem. Mam około 3 miesiączną samiczkę i zauważyłam, że przy oczkach zaczęła połysiewać... Pozatym wysiwiała (??)... Dodam, że jest koloru grafitowego. Nie mam pojęcia, co jej jest. Może to przez to, że 2 tyg temu urodziła młode? Spotkał się ktoś z takim czymś?
Niamey - Pią Kwi 16, 2010 21:25
a karmisz ją dobrze? Albo inaczej, czym ją karmisz?
kasia17423 - Sob Kwi 17, 2010 10:27
Dostają warzywa, granulat Versele-laga rat complet, ziarenka, mają vibovit i zwykłą wodę, więc wydaje mi się, że moje ogonki są dobrze karmione...
Ola1257878 - Sob Kwi 17, 2010 15:34
Na razie po kłopocie, jak sobie poradziłam -napiszę dla potomnych
W sklepie zoologicznym (małym, osiedlowym) znajomy już pan polecił mi preparat w aerozolu "Muszka" dla zapchlonych i zakleszczonych psów. Brzmi okropnie, ale powiedział że pryskał tym kiedyś małe myszki i nic im się nie stało, a sam specyfik jest bardzo łagodny i delikatny. Jako że mój mały nosek nienawidzi wody i kąpieli pomyślałam że może lepiej przeżyje pryskanie i faktycznie, zachwycony nie był, chciał uciec i prychał, ale oboje przeżyliśmy. Dostał tego sporo, aż sierść była wilgotna, tylko nie na główkę. Po spryskaniu potarmosiłam go żeby rozprowadzić to po skórze no i trzymałam żeby tego nie wylizał ani nie starł. Wieczorem nawet sie nie dąsał już
Wymyłam klatkę, wydezynfekowałam tym specyfikiem pokój, później zmyłam wszystko wodą.
Dziś rano już sierść czyściutka, żadnych zaczerwienień, nie znalazłam ani jednogo żyjątka, puszek szczęśliwy, zapomniał już chyba o przygodzie.
Dla pewności spryskam go jeszcze za dwa, trzy dni.
Podsumowując: polecam preparat owadobójczy Muszka w aerozolu, jeśli ktoś nie chce pryskać tym szczura to wygodny do dezynfekcji pomieszczeń, ma bardzo słaby i nawet przyjemny zapach.
kaszka97 - Sob Cze 05, 2010 20:14 Temat postu: Strupki- co to może być Tematów o strupkach było full, ale nie chce nikomu zaśmiecać w temacie.
Kluska ma na ciele strupki, tak mniej więcej do połowy ciała (od głowy)
Zaczęło sie jakis miesiąc temu. Nie chciałam iść od razu do weta, wiec próbowałam wykluczać niektóre przyczyny.
Najpierw przestałam podawać białko- nic sie nie zmieniło. ( Ale na wszelki wypadek ograniczam) - czyli przebiałczenie odpada.
Potem zmieniłam ściółkę- też nic się nie zmieniło.
Cały czas przeglądam sierść, ale nie mam w niej żadnego robactwa. Czyli wszy, pchły itd odpadają.
To z czego to może być?
Zależy mi na czasie, bo Klucha jest sama i chcę żeby przed przyjęciem koleżanki była już zdrowa i ewentualnie nie zaraziła szczurci.
Zapomniałam dodać, że na uszkach też jest jest troszkę krwi.
|
|
|