Archiwum - Koty vol. VII
klauduska - Nie Lut 02, 2014 16:13
limomanka, USG zrobione? Co takiego jest twojemu kotu, że FIP sugerują? Krew mu zbadali?
Mojej Torze też FIPa sugerowali [okazało się poważne zatrucie jakimś badziewiem z trawy na dworzu ]. Nigdy więcej nie posłucham chrzanienia wetów n/t FIPa. Jak nie wiedzą co kotu jest, to straszą FIPem
Ninek - Nie Lut 02, 2014 16:37
Tuś, bo te domki to zazwyczaj totalne badziewie (płyta pilśniowa i wiórowa połączone małymi gwoździkami). Pamiętam jak jeden z moich kotów zwymiotował na górę drapaka - płyta wiórowa cudownie napuchła
Ja planuję zrobić drewniany domek do swojego drapaka, żeby mi go kot od razu nie zdemontował (niby tylko 3kg ale nadrabia energią i siłą). Zwłaszcza, że palik będzie też drewniany, więc ciężki i pilśnia go nie utrzyma.
mikanek - Nie Lut 02, 2014 16:44
Myślę nad zmianą Tigerino Nuggies na coś w podobnej cenie. Najważniejsze dla mnie, żeby- porządnie chłonęło zapaszki i pokrywało "nieczystości grubszego kalibru" Myślałam nad silikonem, ale co z kupciakami? Mam kuwetę otwartą i nie chcę, żeby tam te bobki świeciły
Tuś - Nie Lut 02, 2014 16:45
Ninek, ja wiem właśnie. ten drapak dawali kiedyś w zooplusie jako gratis to żal było nie wziąć drugi podobny mamy z lidla, kupiony 4 lata temu. ten się jeszcze w miarę trzymał ale tata i tak go rozebrał na części (budke daliśmy kotom z piwnicy a część z sizalem nasze mają). dlatego też mam jakąś niechęć do gotowych. bo jak kupować to już ten wielki a co za tym idzie-drogi. nie przeżyłabym jakby mi zaraz go rozwaliły...
jeden słupek z naszego drapaka-samoróbki ma 3 lata i jest jak nowy także póki co zostaniemy przy samoróbkach.
Devona - Nie Lut 02, 2014 18:11
mikanek napisał/a: | Co do drapania na stojąco, ja poważnie rozważam zakup słupka Jumbo. | Takiego słupa nie chcę, bo drapak musi być mobilny i łatwy do przewożenia . Szukam wysokiego modelu (min. 140-150 cm), który ma podesty/budki/legowiska i przynajmniej z jednej strony wolny bok z długą rurką (najlepiej "przedzieloną na pół", czyli złożoną z dwóch części, a pomiędzy nimi coś, np. podest).
limomanka - Nie Lut 02, 2014 19:35
klauduska, sprawa ma się tak: Solo od kilku dni jest jakiś niewyraźny i nie chce wychodzić na dwór (podejrzewaliśmy, że odstrasza go mróz albo Masza - nasz 12-tygodniowy szczeniak, który Solka kilka razy pogonił w zabawie). Ale od wczorajszego wieczora jest jakiś dramat. Leży prawie bez ruchu, z głową położoną, nie reaguje nawet na wołania, nie chce jeść, ciężko oddycha, nie ma siły i co kilka kroków przysiada lub wręcz się kładzie, schudł pół kilo od ostatniego ważenia (do tej pory była tendencja zwyżkowa lub utrzymywał wagę) i płacze kiedy dotknie się go w okolicy kręgosłupa i/lub tylnych łapek. Robiliśmy mu dziś rtg klatki piersiowej - wyszedł jakiś cień w okolicy otrzewnej (równie dobrze mógł to być cień łapki, więc będziemy to rtg powtarzać). Weta martwi ciężki oddech i utrata wagi. Na razie fip jest tylko jednym z tropów. Na pewno zrobimy testy na podstawowe kocie choroby (choć oczywiście jest szczepiony, ale są też jakieś wrodzone, a Solo jest znajdą) i diagnozowanie dopiero się rozpoczęło.
Bardzo mnie cieszy, że Solek właśnie wstał sam i z ogonem do góry powędrował do miski. Co prawda nie je, ale zainteresował się dźwiękiem nakładania do miski, więc i tak jest progres.
Za to martwią mnie niezmiernie jego tylne łapy - bardzo dziwnie chodzi, stawia je jak żaba i są bardzo chude...
Ninek - Nie Lut 02, 2014 20:20
limomanka, może go coś potrąciło? Albo ktoś go kopnął? Skoro jest wychodzący to chyba nie można tego wykluczyć?
limomanka - Nie Lut 02, 2014 21:20
Właśnie nie ma urazu - byłoby cokolwiek widać na rtg, jakikolwiek obrzęk, złamanie - nic nie ma. Oczywiście braliśmy to pod uwagę (choć nie potrącenie - nasze koty nie wychodzą na drogę, a do ogródka i na łąkę za nim. Ostatnio zresztą rzadko wychodzą z domu, raczej na strych albo do piwnicy). Druga wetka sugeruje jeszcze dokładne zbadanie serca - podobno często przy problemach z serduchem, występuje paraliż tylnych łapek, brak apetytu i robienie boczkami i to by pasowało. Nic nie wywróżymy bez badań.
mikanek - Nie Lut 02, 2014 21:51
Stefano coraz bardziej się rozkaca
Tygrys - Nie Lut 02, 2014 22:44
Moj kot gra na organach. Moja córka ma takie organy z wgranymi melodiami i rytmami do podkladu.i codziennie Maniek włącza sobie te melodie. No myslalam ze to przypadek. Ale ja zmieniam miejsce ich położenia i patrze zza framugi to widze ze on to robi celowo
Karena - Pon Lut 03, 2014 01:29
Tygrys, Nagraj koniecznie.
Kocia muzyka
Cyanide - Pon Lut 03, 2014 01:37
Tygrys napisał/a: | Moj kot gra na organach. Moja córka ma takie organy z wgranymi melodiami i rytmami do podkladu.i codziennie Maniek włącza sobie te melodie. No myslalam ze to przypadek. Ale ja zmieniam miejsce ich położenia i patrze zza framugi to widze ze on to robi celowo
|
Hahahaa nie wierzę . Mój Pumczak co prawda nie gra, ale za to kłóci się, pyskuje i kradnie biszkopty .
Tygrys - Pon Lut 03, 2014 08:38
Nagram go bo musze miec dla potomnosci hehe
limomanka - Pon Lut 03, 2014 10:59
Solo nie doczekał do badań. Wzięłam wolne, żeby pojechać zaraz z rana, ale nie dojechaliśmy do żadnego weterynarza. Jeszcze to do mnie nie dociera, choć rozpacz już mi się wkrada do serca i zostawi w nim ogromną dziurę. Zrobimy sekcję, ale weci skłaniają się teraz ku kardiomiopatii przerostowej, która długo nie dawała objawów a w 2 dni zabrała nam kota. Przepraszam, ale nie jestem w stanie teraz nic więcej napisać. W każdym razie proszę o wykasowanie Solka z listy w pierwszym poście.
Miał tylko 1,5 roku... A teraz go nie ma... Nie wiem jak to przeżyjemy...
PALATINA - Pon Lut 03, 2014 11:05
limomanka,
Nie wiem, co powiedzieć. Trzymaj się.
|
|
|