To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2011 - Miot K SunRat's - Kundzia [*]

quagmire - Czw Sty 10, 2013 15:03

Nakasha, i myślę, że bardzo Igłowy. Kleo też kiedyś był do Igiełki podobny, ale teraz się już trochę zmienił.
anaa - Czw Sty 10, 2013 17:06

jej jak podobna do Kayomi :serducho:
Oli - Czw Sty 10, 2013 23:17

och, to chyba powinnam Krasnalka osłuchać, chociaż on nie wykazuje żadnych negatywnych objawów, jedynie lizanie i wyglądanie jak dzieciak z oczami kota ze shreka :serducho:
bajgraf - Sob Sty 19, 2013 22:23

Kitsune podobna do mojej Kamci :serducho:
... 2 lata minęły tak szybko!

susurrement - Wto Lut 05, 2013 23:06

Koniczynka od miesiąca dostaje leki na serduszko, ale w tej kwestii jest dość stabilnie. często gruchocze, ale z nosa. natomiast wczoraj okazało się, że ma duży guz w jamie brzusznej. dzisiaj miała laparotomię diagnostyczną - tylko, bo niestety nic nie udało się zrobić. guz wywodzi się z węzła chłonnego śródkreskowego, w takim położeniu jest zupełnie nieoperacyjny. ze względu na to, że sytuacja jest świeża, a po podaniu leków przeciwbólowych poczuła się lepiej, zdecydowałam się nie usypiać jej śródoperacyjnie, została wybudzona i próbujemy leczenia paliatywnego, ale to raczej maleńki promyk nadziei na szczyptę czasu razem.
heniok - Wto Lut 05, 2013 23:15

Ech, co bym nie napisał i tak będzie bez sensu ;(
Mam nadzieję że ukradniesz jeszcze trochę wspólnego czasu :glaszcze:

bajgraf - Wto Lut 05, 2013 23:32

Niestety Kamea ma kolejne guzki, leczona jest obecnie paliatywnie ... ten pierwszy guzek jest już spory ... na razie jest ruchliwa i ma apetyt. Próbowaliśmy ją zoperować, ale zaczęła się "zalewać" podczas już słabszej narkozy i razem z wetką zdecydowaliśmy się nie ryzykować kontynuowania zabiegu. Latem miała wycinany już gruczolak - niestety pod koniec listopada pojawił się kolejny w innym miejscu :(

Oby pobyła z nami jeszcze trochę ...

aneczka1-13 - Śro Lut 06, 2013 12:27

To kiepskie wieści u rodzeństwa. Trzymam mocno kciuki by nastąpiła po prawa i były z nami jeszcze jak najdłużej.
quagmire - Śro Lut 06, 2013 12:36

Trzymam mocne kciuki za obie siostrzyczki :kciuki: :kciuki: :kciuki:
bajgraf - Nie Lut 10, 2013 18:43

Załączam kilka nowszych zdjęć z Kamcią :serducho:
(jej siostrzyczka cioteczna z miotu H odeszła niedawno)

quagmire - Nie Lut 10, 2013 23:55

Piękna jest :)
susurrement - Pon Lut 11, 2013 23:09

mam super wieści!
w ostatnich dniach nie mogłam wyczuć guza, a że nie chciałam Koniczynki męczyć to przemilczałam temat na chwilę. okazało się, że zmalał ok 4krotnie!
minus taki, że to potwierdza podejrzenie chłoniaka, ale plus, że leczenie działa, a ona sama wygląda naprawdę nieźle :serducho:

heniok - Wto Lut 12, 2013 07:54

susurrement, bardzo się cieszę, oby nic się nie zmieniło i mała była jeszcze długo z Tobą :kciuki: :kciuki:
aneczka1-13 - Wto Lut 12, 2013 15:48

Bardzo fajne wiesci i oby juz jej wiecej nic nie dzialo :kciuki:
heniok - Pią Mar 08, 2013 09:08

25.02 odeszła KLEMENTYNKA :cry:

Cytat:
Stała się rzecz straszna. W zeszły poniedziałek umarła Klementynka. Przepraszam, że od razu Ci nie napisałam, ale nie umiałam, to tak cholernie przykre. Chyba właśnie dzień po niej odeszła Igiełka.
Umarła na zapalenie ucha, jej ostatnie godziny były typowym przykładem zaburzeń neurologicznych. Dwa antybiotyki (Synergal i Cobactan) nie poradziły sobie z bakterią, bo zaczęła wtedy leczenie u dr Rzepki na płuca i właśnie na ropę w uchu. W dodatku oszukała mnie z zapaleniem płuc, bo wszystko było okej, duszności ustały, a po otwarciu jej okazało się, że zapalenie dalej rozwijało się bezobjawowo.


07.03 Odeszła KIKI

Cytat:
Niestety dzisiaj zmuszona byłam uśpić Kiki.
13 dni temu bardzo źle się poczuła, zaczęła chudnąć i słabnąć. Weterynarz zdiagnozował małe guzki sutków. Chodziliśmy do weterynarza codziennie na zastrzyki - antybiotyki i leki przeciwbólowe. Niestety guzki bardzo szybko urosły i przerzuciły się na węzły chłonne (największy był przy prawej nodze). Karmiliśmy Kiki strzykawką i z palca specjalną karmą od weterynarza, ale trwał stan zapalny, miała krwiste łzy. Dzisiaj zaczęła charczeć, miała łzy ołowiane i pani weterynarz powiedziała, że dusi się i raczej nie przeżyje nocy. Zdecydowałam się szczurka uśpić, żeby się nie męczył. Umarła spokojnie na mojej ręce, ale bardzo, bardzo, bardzo nam smutno.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group