Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów
wuwuna - Nie Lip 18, 2010 23:36
Rilaa napisał/a: | zbyt mała choćby na jednego szczurka. Z teraźniejszej wyciągnęłam rurę pcv, gdyż cały czas w niej siedziała - jest to dobry pomysł? | świetny, właśnie miałam napisać, żebyś powyjmowała to co potrafi szczurka schować.
Rilaa napisał/a: | A czy dziewczyny mam dalej trzymać razem? | A czy sama ta mała nie zachowuje się gorzej?
Możesz na 5 dni np oddzielić ją i postawić koło łóżka.
LalaAla - Pon Lip 19, 2010 00:41
Ja zdam relację z dzisiejszego przemeblowania klatki. Po wyjęciu hamaczka obie dziewczyny były niepocieszone, przez jakieś pół godziny szukały go. Musieliśmy wyjśc z domu i po powrocie zastaliśmy Quicię baaardzo obrażoną za zabranie skryjówki Siedzi na najwyższej półce klatki wtopiona w szczebelki (wyraźnie widac, że czuje się niepewnie, raczej się boi). Ale wierzę, że z czasem będzie lepiej.
I mam jeszcze pytanie bo powstał mały spór Otóż gdy Tomek wsadził łapkę do klatki, żeby pomiziac Quicię stwierdził, że ona chyba bardzo lubi głaskanie palcem po łebku bo zamyka oczy. A ja na przykład pamiętam, że moja agama brodata (i z resztą większośc jaszczurek tak robi) gdy głaskało się go po łebku zamykał oczy ale ze strachu. Na zasadzie "zamykam oczy, nie widzę Cię więc nie możesz zrobic mi krzywdy skoro Cię nie ma". Czy tak samo może byc ze szczurkiem??Bo nie uciekała spod ręki co często robi jak nie ma ochoty na głaskanie ale mogło byc to również zesztywnienie ze strachu..
wuwuna - Pon Lip 19, 2010 00:46
LalaAla napisał/a: | gdy głaskało się go po łebku zamykał oczy ale ze strachu. Na zasadzie "zamykam oczy, nie widzę Cię więc nie możesz zrobic mi krzywdy skoro Cię nie ma". Czy tak samo może byc ze szczurkiem?? | obydwie możliwości są możliwe, acz myślę, że na chwilę obecną ona się troszkę boi. Może inaczej, może lubi, ale nie jest pewna, czy nic złego się nie stanie, więc je mruży.
dudzia - Pon Lip 19, 2010 11:00
a ja dalej morduję się ze Spacją. niektórzy wiedza niektórzy nie ale Spacja jest mistrzem ucieczki i nie wracania. korzystałam z rad by ją trzymać pod bluzą- dłużej jak 5 minut się nie da bo jest gotowa wygryźć mi dziure w brzuchu byleby sie tylko wydostać i spieprzyć.
wybiegi wygladaja tak ze dziewczyny biegaja, ona jest zamknieta w transporterze. dziewczyny chowam i zajmuję się nią. wije się i ucieka okrutnie i nie widzę poprawy. nie ma żadnego miejsca w którym mogłabym mieć z nią bliski kontakt nie polegającym na ciągłym łapaniu jej z wanny ucieka, na krzesle jak siedze tez zeskakuje, jak stoje tez zeskakuje. totalna porażka z mojej strony. czy jest jeszcze jakaś szansa że to się zmieni? np z wiekiem.. pamietam że Effy kiedyś tez była uciekinierka (choć nie aż taka) i jej przeszło w wieku ok 3 miesiecy.
Rilaa - Pon Lip 19, 2010 11:31
wuwuna, dziękuję za podpowiedź.
Zrobię, jak piszesz i zrelacjonuję postępy.
mc - Wto Lip 20, 2010 08:27
dudzia, takie samo zachowanie jak opisujesz miały u mnie Zośka i Szczurek, mniej więcej po roku uspokoiły się, więc wydaje mi się, że przechodzi z wiekiem.
Strange - Pią Lip 23, 2010 13:47
witam,
mam problem z moją szczurką. Jest u nas do poniedziałku. Kiedy się grzebie w klatce jest strasznie agresywna i rzuca się na rękę i gryzie. Nie ma szans żeby wyciągnąć ją z klatki i stosować metody jakie były opisane na forum(np. trzymanie pod bluzą czy poszczanie po łóżku). Nie za bardzo wiem co mam z nią robić... nie miałam wcześniej do czynienia z agresywnym osobnikiem. (sama nie hodowałam szczurów wcześniej ale siostra miała 2 i często się z nimi bawiłam, nie było żadnych problemów z ich oswojeniem). Czy możecie mi coś poradzić? Wiem że trzeba cierpliwości ale Dżuma jest agresywna nawet przy podawaniu jedzenia. Wyszarpuje z palców...(nie karmimy jej często z ręki bo wiem że to błąd ale chciałam ją do imienia przyzwyczaić). Siedzę teraz przez sporą część dnia w domu więc staram się przebywać jak najwięcej koło klatki. Kiedy się przyglądam zachowuje się w miarę "normalnie" tzn. chodzi po klatce, nieraz obwą:cenzura: dookoła i jak podsuwam nos czy ręką bliżej (ale tak żeby nie mogła dźabnąć) to też wącha. Proszę o jakieś rady jak sobie z nią poradzić. Jestem nastawiona na to że jeszcze nie raz pewnie pogryzie ale mam nadzieją że coś z niej będzie;)
Zapomniałabym szczurka ma kilka miesięcy nie potrafię powiedzieć dokładnie ile bo brałam ją ze sklepu...
baradwys - Pią Lip 23, 2010 14:04
Strange, załóż grubą rękawiczkę? wyciągnij przez ręczniczek? otwórz i poczekaj aż sama wyjdzie? jest masa sposobów na wyciągnięcie/ wywabienie szczura z klatki
alken - Pią Lip 23, 2010 17:31
ja jak chciałam wyjąć agresywnego szczura np. do sprzątania to zdejmowałam kratę, czekałam aż wyjdzie z kuwety i przykrywałam szczura kratą. a na wybieg to po prostu czekałam aż wyjdzie sama. do weta, do złapania z wybiegu- ręcznik sprawdza się lepiej niż rękawiczka bo przez rękawiczkę też potrafi nieźle udziabać, no i wyrwać.
tak w ogóle może ona jest w ciąży...?
polonistka - Pią Lip 23, 2010 18:22
Strange, przede wszystkim: czy ona jest sama? Jeśli tak - a tak zrozumiałam, to w te pędy do działu "oddam" i szukaj dla niej koleżanki. Teraz jest mnóstwo szczurów szukających domku. Dwie szczurki oswoją się łatwiej - poczytaj forum, dowiesz się, czemu się nie trzyma szczurów pojedynczo.
U mnie były duże problemy z Pandorą - i to przez długi czas. Ja akurat rękawiczkę polecam bardzo - będziesz się mniej bała, żeby ją brać.
Jeśli mocno gryzie, czasem warto ją zdominować, czyli przewrócić na plecki i przytrzymać, aż przestanie się szarpać.
My jeszcze staraliśmy się wrzucać jej do klatki kawalek szmatki pachnącej nami... czyli np. noszonego podkoszulka Nie wiem, czy to coś dało, ale mam taką nadzieję.
W każdym razie - to będzie trwało, przez długi czas może jeszcze zdarzyć się jej dziabnięcie - ale jeśli będziesz bardzo cierpliwa, powinno powoli się ułożyć.
A - i NIGDY więcej szczurka ze sklepu!
kiara - Wto Lip 27, 2010 18:32
mój sposób to głaskanie go i mówienie do niego.
[ Dodano: Wto Lip 27, 2010 18:37 ]
no i oczywiście od razu kupiłem dwa szczury, żeby nieczuły się samotnie.
kupiłem dwie samice. Jedna to husky, a druga to kaptur.
wuwuna - Śro Lip 28, 2010 21:46
kiara, mam nadzieję, że nie są to szczury ze sklepu zoologicznego tudzież hurtowni bo to płacenie za brak socjalizacji, trociny zamiast wody, brak weta, ludzkiej dobrej ręki itd. chów wsobny itp.
YogiDCH - Pon Sie 02, 2010 15:24
Witam, mam trochę problemów z moja Eve, mam ja dopiero 3 dni (wiem ze trzeba cierpliwości) ale ona nic nie robi, jak ktoś jest w pobliżu klatki tylko siedzi w słoiku (domek jest w drodze) wyjdzie tylko po jedzenie lub się napić (ale tylko jak przez dłuższy czas jest cisza), jak wyszedłem z pokoju zostawiłem uchylone drzwi i podglądałem co robi to biegała po całej klatce a wystarczy ze ktoś wejdzie i zaraz jest w słoiku i nie che wyjść, może to normalne nie wiem czytam tu na forum ze w pierwszy dzień biegają jak szalone po klatce. Wiem napiszecie cierpliwości w końcu wyjdzie czy coś w tym stylu, w sumie do napisanie tego postu zmusiła mnie jedna przerażając rzecz, zauważyłem jak zaczęła jeść swoje odchody i nie wiem dlaczego to robi świeża wodę ma jedzenie wymieniam świeże jedzenie tez dostaje, chce klatkę wyczyścić ale nie mam jak bo ciągle siedzi w tym słoiku, odchody jak tylko mogę to sprzątam, proszę o jakieś rady co z tym zrobić.
asia030984 - Pon Sie 02, 2010 18:04
szczurka jest zapewne zestresowana nowym otoczeniem, trzeba czasu i tak jak napisałeś cierpliwości jakoś nie przekonuje mnie ten słoik, narazie zastępczy zamiast domku a wiesz, że szczurki to zwierzęta stadne i trzeba zaadoptować drugą do pary??
a i jesteś dla niej obcy, więc narazie nie przejawia zaufania do Twojej osoby
wuwuna - Wto Sie 03, 2010 14:11
YogiDCH napisał/a: | siedzi w słoiku | w słoiku w lato?? W taki upał. Daj jej kartonowe pudełeczko i wytnij drzwi i okienko.
YogiDCH, kup jej sepię, żeby miała minerały, ona jest młoda i potrzebuje dużo mikroelementów do odpowiedniego rozwoju.
A szczure oswajaj, jest cały temat i nie jeden poczytaj.
|
|
|