To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2009 - Miot D Happy Feet - To już 3 lata i 7 miesięcy!

Evangelista - Czw Sie 05, 2010 20:52

http://www.wet.pl/strona.php?p=6 chocby tu

lub tu cytat z angeielskiego slownika- akurat taki mam w kompie:




sterilize |?ster??l?z| verb [ trans. ] 1 make (something) free from bacteria or other living microorganisms : babies' feeding equipment can be cleaned and sterilized | [as adj. ] ( sterilized) sterilized jars. 2 (usu. be sterilized) deprive (a person or animal) of the ability to produce offspring, typically by removing or blocking the sex organs. ? make (land or water) unable to produce crops or support life.


Innymi slowy ( jak krowie na rowie) cokolwiek nie zrobisz człowiekowi lub zwierzęciu trwale uniemozliwiając mu posiadanie potomstwa , mozesz nazwac sterylizacja. Mozesz nawet sterylizowac przez kastracje :P .Kastracja za to jest terminem precyzyjnym i okresla usunięcie gonad.

babyduck - Czw Sie 05, 2010 21:53

dziewczyny, przenieście się do tematu kastracji samic.
nezu - Czw Sie 05, 2010 23:20

Jak widać także weterynarze praktykują złe nazewnictwo. :roll:

Kastracja - wycięcie macicy, jajowodów i jajników, u samców jąder.

Sterylizacja - PODWIĄZANIE jajowodów
Wazektomia - podwiązanie nasieniowodów.

I nie ma odstępstw.
Jak widać nawet w środowisku weterynaryjnym szerzy się nieprawdziwe informacje.

Evangelista - Czw Sie 05, 2010 23:52

wycięcie macicy wraz z jajowodami i gonadami to histerektomia całkowita, jeśli juz chodzi o precyzje
sterylizacja to po prostu uczynienie bezpłodnym, whatever jak, mozna nawet naswietlajac RTG
owszem kastracja jest sposobem sterylizacji.

Niamey - Pią Sie 06, 2010 00:09

to jest temat miotu D, proszę o kontynuowanie dyskusji w odpowiednim temacie, np. wszytko o kastracji
nezu - Pią Sie 06, 2010 00:10

Tajest.
Kiba, daj znać jak malutka, jak już się tu zjawisz.

Kiba - Pią Sie 06, 2010 02:31

nezu napisał/a:
Tajest.
Kika, daj znać jak malutka, jak już się tu zjawisz.


Po chwili ciężkiego namysłu doszłam do wniosku, że chodzi o mnie :P Więc, Delux weszła w etap ciężkiego WYPUSC MNIE STĄD PROSZEEEE ;( za każdym razem, kiedy jest otwierany transporter, próbowała zjesc ligninę i dla odmiany zlizuje wode ze strzykawki. Jeszcze troszke pada jej koordynacja. Mam wrażenie, że temperatura już jest w porządku, ale na wszelki wypadek ma jeszcze tą ciepłą butelkę. Będzie dobrze :mrgreen:

Dalia nas cały czas obserwuje z drugiego kąta pokoju, a Delux zawsze na tym swoim krótkim spacerku po łóżku toczy sie prościutko do klatki (usiłując przy okazji spasc z łóżka..). Kocham je <3

nezu - Pią Sie 06, 2010 04:01

taaak, literówka.... :oops:
Niamey - Pią Sie 06, 2010 09:11

Kiba, cieszę się, że wszystko się dobrze układa :) Swoją drogą może jakieś zdjęcia wstawisz :> Czy Dalia i Delux to takie same puszyste kule jak Diuna i Dżyliki?
Kiba - Pią Sie 06, 2010 11:21

Ta... o 4 rano dałam jej przeciwbólowy i trilac, wszystko gładko poszło, nie ma problemu. Poszłam spac na dwie godziny, budze sie o 6, daje jej gerberka, patrze na ten jej brzuch - szwy poszły w diabły. Dosyc drastyczne to było, zważając na to, że ma otwartą całą jamę po tym (sporym) guzie, na szczescie jama brzuszna jest nietknieta.

Dostalismy nakaz kupienia Ozonelli - w aptece nie ma, zamówiłam, ale będzie dopiero koło 17. Chitopanu też w aptece nie ma, więc zostaje mi chyba chwilowo posmarowac jej to Solcoserylem.

Po powrocie od weta zjadla jeszcze troche tego gerberka, teraz (wreszcie) śpi.

Ze zdjęciami u mnie ciężko, bo mam raczej słabe światło w pokoju, więc foty Dalii narazie odpadają. Temu wychudzonemu krasnalowi moge zrobic, jak bedzie jeszcze potem spała.

Ed: A, nie wiem w zasadzie czy one są takie puszyste, bo dla mnie mają raczej bardziej gładkie futerko, ale na pewno kule ;)

Niamey - Pią Sie 06, 2010 11:45

Biedne rozprute maleństwo :(
Mówiąc "puszysta" miałam na myśli eufemistyczne określenie na "tłuste i okrągłe" :mrgreen: , aczkolwiek Diunka ma takie puszyste futerko

Nakasha - Pią Sie 06, 2010 15:22

Ja też prosiłabym o zdjęcia sióstr Diabełka [*]... i braci...
Kiba - Pią Sie 06, 2010 18:51

Niamey napisał/a:
Biedne rozprute maleństwo :(
Mówiąc "puszysta" miałam na myśli eufemistyczne określenie na "tłuste i okrągłe" :mrgreen: , aczkolwiek Diunka ma takie puszyste futerko


Jakie biedne, sama sie rozpruła. Aczkolwiek po dwóch smarowaniach Solcoserylem jakby zaczyna sie to odrobine zasklepiac, tzn nie wisi tak skóra z rany _^_' Niemniej, widac że ją to boli, na zmiane jest albo apatyczna, albo z dziką furią wyrzuca/gryzie lignine z podłoża.
Tłuste... Obydwie są w zasadzie szczupłe, zwłaszcza Dalia (za to jest większa), Delux to normalnie taki klusek jest. Ale okrągłe są, w ogóle ten miot chyba ma jakąś taką budowę :P

Cytat:
Ja też prosiłabym o zdjęcia sióstr Diabełka [*]... i braci...


Raczej uda mi sie zrobic sesje po zagojeniu tej rany, przynajmniej do tego stopnia, żebym nie musiała jej cały czas pilnowac.

Niamey - Pią Sie 06, 2010 19:27

Kiba napisał/a:
Ale okrągłe są, w ogóle ten miot chyba ma jakąś taką budowę :P

zgadzam się w 100% :)

Kiba - Sob Sie 07, 2010 22:21

Hmm... Tak sie zastanawiam - czy mogę pozwolic jej lizac tą ranę? Szwów wewnętrznych sobie raczej nie powyciąga (wszystko ładnie zarosło i widac tylko pierwszy supełek z samej góry), a jednocześnie ta rana jej mimo wszystko wysycha, a tam są mięśnie ._. Martwicy czy czegoś tam nie chcemy.

Oczywiście nie mówie o momentach, kiedy ma nałożony na to jakiś lek.

No i oprócz tego, że zarasta, to zjadła dzisiaj spory kawałek arbuza, sucharka i niecałą miseczke gerberka :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group