To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki VIII

Szura - Śro Cze 09, 2010 11:20

Dla mnie w ogóle jest pomyłką wyhodowanie psa, który sobie za przeproszeniem dupy sam nie umyje, który potrzebuje pomocy przy kryciu i przy porodzie, i który ma aż tak dramatycznie spłaszczony pysk (nie wyobrażam sobie mieć psiaka o pysku krótszym niż amstaff/staffik, a przecież i one gorzej znoszą upały).
quagmire - Śro Cze 09, 2010 11:31

W ogóle ludzie w hodowli uwielbiają popadać w skrajności :(
Layla - Śro Cze 09, 2010 11:35

Mi się te psy ogromnie podobają, ale wiem, że są bardzo skrzywdzone. Ostatnio miałam możliwość adopcji takiego i tylko z adopcji mogłabym wziąć, nie popieram hodowli ich.
LunacyFringe - Śro Cze 09, 2010 14:37

Powiem tak , nie przyciskać psa do ziemi - on tego nie zrozumie - Pani nagle mnie rpzyciska do ziemi , nie wiem o co chodzi , boję się itd. To nie jest dla psa naturalne, psy sobie ta nie robią, jesli uzna , że ma okazac uległośc to sam sie położy , psy nie przyciskają się nawzajem do ziemi. Takim sposobem może tylko stracić do sachmy zaufanie, zwłaszcza młode szczenię. Na szeniakach nigdy nie wolno stosować żadnych metod siłowych. Żadnych , nawet klapsa w tyłek.
Co do klatki to nie wiem po co ci ona, skoro zamykasz tam psa za kare. Potem jedyne na co ci się przyda w takim wypadku to tylko kara na 5 minut, bo po dłuzszym czasie juz nawet nie będzie pamiętał za co. Jeśli chcesz tam psa zostawiać podczas twojej nieobecności to nie psuj mu skojarzeń, aga ma rację , to jest bezsens. Klatka to tylko miłe rzeczy , klatka to super miejsce.

A tak w ogóle to sachma po co ci kary ? Nie trzeba karać psa i tak w większości przypadków pies jej nie rozumie. Skoro nie możesz oderwać psa od czegoś olewa cię to jest twoja wina, nie przećwiczyłaś z nim skupiania uwagi , nie jesteś dla niego ciekawa , więc po co miałby cię słuchac? Psy nie słuchają, żeby robic ludziom przyjemność, tylko żeby coś z tego mieć. Może poćwićz komendę "nie rusz". Kary nie mają sensu , powinnaś poświęcać czas na ćwiczenie posłuszeństwa a nie karanie. Może spróbuj mieć go pod większą kontrolą na lince, albo odwróc jego uwagę. Musisz mu pokazac , ze to ty jesteś największą atrakcją tego domu ;)

I tak jak ktoś już też napisał - nagradzaj psa za spokojne zachowanie. Zwracanie na niego uwagi jak broi to tez swojegorodzaju nagroda : " o muszę broić bo tylko wtedy pani się mną interesuje, jak leze spokojnie to jest nuda".

Anka. - Śro Cze 09, 2010 14:45

Dżery i Buli :serducho:
Moim marzeniem jest kieeedyś biały bulik , czarny rottek i szorstki fox :)
Ostatnio w lesie spotkaliśmy pana z rotkami, piękne suki, wpatrzone w pana, pan ćwiczył na nas skupianie psa :lol1:

Moje



sachma - Śro Cze 09, 2010 19:33

LunacyFringe, to może inaczej - jak wyciszyć rozhulane szczenie? ;)
yoshi - Śro Cze 09, 2010 19:39

zmęczyć je :twisted: :mrgreen: :mrgreen:
AngelsDream - Śro Cze 09, 2010 19:40

LunacyFringe, co do nie karania się nie zgodzę. Samo słowo "fe" już jest karą, warto jednak stopniować karę i dostosować ją do sytuacji, stwarzając jednocześnie możliwość powodzenia i sukcesu. Swego czasu bardo chciałam, żeby Baaj był psem "bezstresowym" - nie było takiej opcji. Celara traktuję dużo, dużo delikatniej, ale nawet jemu trzeba wyznaczyć granicę. Nie dasz rady jej wyznaczyć, pokazując tylko to, za co jest nagroda, ale to moje zdanie.

sachma, zacznij szczeniaka karmić wyłącznie z ręki podczas krótkich serii ćwiczeń z różnymi komendami. Ćwicz przychodzenie do Ciebie, ucz go, że Ty=coś dobrego i nie karć klatką.
Przewinieie->Kara->Klatka, jeśli już. Ale tylko po to, żebyś Ty się uspokoiła, a on wyciszył. Karą może być słowo, zabranie nagrody, warknięcie.

A, i jeszcze jedno - mam dwa psy i jak najbardziej się nawzajem przytrzymują, pokazując, kto ma w danej chwili rację. Sporo jest w tym chwytów za gardło, kufę, etc. Także nie wiem, skąd dokładnie pomysł, że psy się nie unieruchamiają? Widziałam takie zachowania również u psów znajomych. Jest to wyraźne przytrzymanie, kiedy strona pod spodem się uspokaja, a strona dominująca odpuszcza po czytelnym CSie.

LunacyFringe - Śro Cze 09, 2010 20:24

AngelsDream napisał/a:
Samo słowo "fe" już jest karą,

To ja się nie zgodzę ;) Albo inaczej, zalezy dla kogo. W pozytywnym szkoleniu ( którym ja się najbardziej interesuję ) nie ma kar. Słowo fe nie jest karą, to nie jest groźba , tylko sygnał braku nagrody. Pies ma zawsze wybór. Oczywiście słowo może być też karą jesli pies się boi konsekwencji tego słowa. Wszystko zalezy od metod i technik. U mnie słowo NIE nie jest karą - oznacza hej to ci nie przyniesie korzyści chodź do mnie, u mnie będzie cos lepszego. Tak więc to żadna kara, tylko przekierowanie uwagi. Wiesz nawet siad moze byc kara, jeśli pies się boi co będzie dalej. Swoją droga jestem ciekawa, jak uczyłaś psa komendy Fe ? Bardzo mnie ciekawia różne techniki :)

yoshi napisał/a:
zmęczyć je

Dobry sposób , ale to tylko czubek góry lodowej. sachma pewnie wie, że odpowiednia dawka treningu psychicznego i fizycznego jest niezbędna :)

Cytat:
zacznij szczeniaka karmić wyłącznie z ręki podczas krótkich serii ćwiczeń z różnymi komendami.

To jest wspaniała rzecz i wszystkim to serdecznie polecam !

Co do unieruchamiania, zabawa to jedno a agresja ( która jest kara ) to drugie. Tak na dobra sprawę trudno się domyślec co psom aktualnie w głowie siedzi ;) Nie mówię, że to sę nigdy przengdy nie zdarza, ile psów tyle zachowań. Ja wyciągam takie wnioski z własnych obserwacji i z tzw. inteligentnych lektur ;) Z moim obserwacji psy ledwo się muskają, czasami dosłownie milimetry dzielą szczękę od gardła, ale pies nie przytrzymuje przy ziemi drugiego siłą. A nawet jeśli się zdarza to raczej sachma nie jest psem i nie powinna go udawać ;) Nie może psu przekazać wielu sygnałów, dlatego takie przytrzymywanki i inne "dominacje" na wzór psi są bez sensu, bo człowiek to nie pies :)

Ale jedno jest pewne: ilu ludzi tyle opinii na temat psów i metod. Ja mówię za siebie i za swoje poglądy i zachęcam innych. Tak na prawdę to nie można nikogo zmusić.

babyduck - Śro Cze 09, 2010 20:33

LunacyFringe napisał/a:
bo człowiek to nie pies
Owszem, ale idąc tym tropem ludzie nie powinni reagować na psie CSy, odwracać wzroku, a mogliby głaskać psa od góry po głowie :wink: Psy nie będą się z nami komunikować po ludzku, ale my po to je obserwujemy, żeby się z nimi dogadywać po psiemu i wykorzystywać w mądry sposób ich własny język, a więc również "przytrzymywanki".
sachma - Śro Cze 09, 2010 21:05

LunacyFringe napisał/a:
sachma pewnie wie, że odpowiednia dawka treningu psychicznego i fizycznego jest niezbędna :)


sachma wie, ale jak sachma cały dzień popyla z psem, wyprowadza go na spacery i robi przynajmniej cztery 10-15 min sesje ćwiczeń (skupianie uwagi, chodzenie na ringówce, stanie, siadanie, leżenie, podawanie łapy i proszenie) po czym o 20 wychodzi na imprezkę, wraca o 2, wyprowadza psa i ma jeszcze poświęcić kolejną godzinę żeby się wyszalał, to woli zamknąć go w klatce na 2-3min i mieć spokojne dziecko, które przestanie podgryzać żeby się bawić a przyniesie zabawkę do łóżka i da mi spać :P

Cytat:
A nawet jeśli się zdarza to raczej sachma nie jest psem i nie powinna go udawać


ale potrafi go udawać, mój ONek jest tego świetnym przykładem :roll: pies na którego żadna metoda nie działała - wystarczyło go ostro potraktować, kilka razy przytrzymać przy ziemi i pies momentalnie się wyciszał - i nie, nie boi się mnie, ufa mi, jest oddany i leci do mnie jak szalony, nawet kiedy leci bo na niego wrzeszczę gdy coś źle robi.

Żeby było jasne - Lenny nie jest tak silny i nie sprawia takich kłopotów żeby trzeba było go "łamać", nie nadaje się do szorstkiego traktowania, po za tym jest za młody, więc metody stosowane przy Dinie nie mają tu zastosowania, choć działają w przypadku Dina idealnie.

agacia - Śro Cze 09, 2010 21:32

Lucy od razu obraca się do góry brzuchem jak wyszczerzę na nią zęby. Na Atosa i Bercika to nie działa, a wręcz prowokuje ich do zabawy. Wszystko zależy od psa.
sachma - Śro Cze 09, 2010 21:46

agacia napisał/a:
Na Atosa i Bercika to nie działa, a wręcz prowokuje ich do zabawy

Lennego też prowokuje ;)

LunacyFringe - Czw Cze 10, 2010 06:00

Ok, takie jest wasze zdanie ;) CSów też wszystkich nie pokażesz, ani te które pokazujesz nie są jakimś fantastycznie czytelnym sygnałem. Przytrzymywanie do ziemi to zachowanie agresywne i takich zachowań nie popieram przy szkoleniu psów. Jasne można i może zadziałają, może nic się psu nie stanie, a może za 2, 4, 6 lat wybuchnie agresją. A może nie. Zalezy od psa i od jego progu reakcji. Wszystkiego da sie nauczyć pozytywnym wzmocnieniem, jesli komuś sie chce poświecić czas, a jeśli ktoś się zdecydował na psa , to ten czas powinien znaleźć.

Edyta :
Odwracanie wzroku np to jeden czytelny sygnał. A przytrzymywanie do ziemi to cała gama sygnałów i wątpie , że ktoś jest w stanie to zrobić ;] Sachma co wtedy robisz ze wzrokiem uszami ogonem ?

sachma - Czw Cze 10, 2010 06:19

LunacyFringe, nie patrze na psa - leże na nim przytrzymuje mu głowę, głaszczę i cichym i spokojnym głosem powtarzam "dobry pies, spokojnie" - nie używam siły, jedynie swoją wagę - nie robię tego kiedy pies jest niegrzeczny, a kiedy wpada w amok i rzuca się z zębami.. ja się wyciszam, on się wycisza, spowalniam oddech i czuję jego oddech i reakcję, kiedy on się uspokoi i zrelaksuje (tak! pies się relaksuje! rozluźnia się, mięśnie nie są napięte) puszczam go i daję smaka, później trochę posłuszeństwa i zabawa i znów próbujemy zrobić to co wywołało amok (a przypadku Dina było to zakładanie kagańca czy wyczesywanie portek..)
Leże na psie i pies również czuje mój spokój - nigdy nie jestem zła kiedy to robię, może to właśnie mi pomaga - ja nie umiem się wkurzać na zwierzę, bo to tylko zwierzę i to że się tak a nie inaczej zachowuje jest moją winą - myślę że Dino czuje mój spokój , zawsze bardzo szybko się uspokajał.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group