Mioty urodzone - rok 2010 - Miot C SunRat's - rezerwacje str.12 
						
												 Devona - Pią Wrz 21, 2012 16:30
  Carmenka jest już bardzo słaba i chudziutka, udało się usunąć jeden z guzów, ale po zabiegu zrobił się beztlenowy ropień, przez ok. 3 tygodnie mała musiała siedzieć osobno i przechodzić przez czyszczenie i inne paskudne zabiegi, więc nie wycinaliśmy więcej gruczolaków. Wolimy, żeby ostatni czas spędziła w towarzystwie koleżanek. W tej chwili jest na stałe na lekach sterydowych o przedłużonym działaniu, bo czujemy, że to jeszcze nie jest właściwy czas na pożegnanie, Carmen jest bardzo żywotna, ma dobry apetyt, nadal jest mobilna mimo wychudzenia i przeszkadzających już guzów. Ze względu na jej stan zmieniliśmy dziewczynom klatkę na nową, sporo niższą od poprzedniej, a i tak woli siedzieć w najwyższej zawieszonym domku    . Wiemy jednak, że to już niedługo    .
 
 
Trzymamy kciuki za braciszka            .
 
 
Bardzo mi przykro z powodu Celiki, to była niesamowita łysolina    .
												 AngelsDream - Pią Wrz 21, 2012 18:17
 
  	  | Devona napisał/a: | 	 		  | Wiemy jednak, że to już niedługo.  | 	  
 
 
Oby jak najwięcej czasu dla Was. W dobrej kondycji i spokoju.   
												 heniok - Pią Wrz 21, 2012 19:55
  Ech, tak niewiele już ich zostało, oby jak najdłużej   
												 Devona - Czw Wrz 27, 2012 16:12
  Carmenka odeszła            .
												 quagmire - Czw Wrz 27, 2012 16:12
 
   
 
Bardzo mi przykro, choć to chyba był już jek czas, prawda?
												 AngelsDream - Czw Wrz 27, 2012 16:19
  Devona, smutno.   
												 Devona - Czw Wrz 27, 2012 16:32
  To już był taki czas, że spodziewałam się tego w każdej chwili. Nawet rano nie było za dużo czasu i miałam nie czekać, aż owsianka ostygnie, stwierdziłam, że dostaną, jak wrócimy. Później jednak pomyślałam: "a co będzie, jak Carmenka nie doczeka do popołudnia?" i dostały od razu, mieszałam tak długo, aż jedzonko miało odpowiednią temperaturę. Nawet mały kościotrupek zwabiony zapachem przysmaku zeskoczył z półki    , niskiej co prawda, ale w jej stanie to już był karkołomny wyczyn. Mało który szczur był ze mną tak długo, jakoś trudno mi na razie to zaakceptować, że już jej nie ma    .
												 quagmire - Czw Wrz 27, 2012 16:38
  Tulę najmocniej  
												 heniok - Czw Wrz 27, 2012 17:00
  Devona, dziękuje za opiekę jaką jej dałaś.
 
 
Trzymaj się ciepło   
												 Ogoniasta - Czw Wrz 27, 2012 18:29
  ehhhh    
 
 
Żegnaj CeRatko...śliczna chudzinko wyiskaj tam porządnie siostrzyczkę  Celinkę i resztę rodzeństwa..czekają tam na Ciebie        
 
 
[*] na drogę łysolku.....
												 gratis - Nie Wrz 30, 2012 12:12
  Tulam, Dev.     
 
 
Łysemu na wymazie wyszło E. Coli. Nie ma się czym martwić, ogólnie wszystkie antybiotyki z puli zwalczają. Po marbocylu zapach z noska nie zniknął, więc możliwe, że oprócz nich coś tam jeszcze siedzi. Jest na końskiej dawce immunostymulatorów, postanowiłyśmy nie faszerujemy go antybiotykami bez sensu i w tym wieku. 
 
 
A przy wynikach miałam ciepło, czy ten coś, to nie jest klebsiella, czy nie pozarażaliśmy dwóch/trzech stad. Można było odetchnąć.
												 madzook - Śro Paź 03, 2012 18:20
  16.09. pomogłam Chiharinie odejść na drugą stronę   
 
Od dłuższego czasu miał problemy ze stawami w tylnych łapach i w kręgosłupie, ale z tym sobie radziliśmy.
 
Początkiem września przechodził infekcję w drogach oddechowych , którą ładnie zwalczył.
 
Około tygodnia przed śmiercią zaczął mu rosnąć brzuszek - okazało się, że zbiera się w nim płyn, który niestety jest krwisty    Chiharu miał bardzo brzydkie wyniki morfologii krwi, najgorsza była ciężka niedokrwistość.
 
Ze względu na narastające mimo odbarczania wodobrzusze i niedokrwistość rozwijała się u niego niewydolność krążenia. Miś walczył bardzo dzielnie, ale gdy wysłał mi sygnał, że nie ma już więcej siły - pomogłam mu odejść.
 
Sekcja nie wykazała żadnych zmian w narządach jamy brzusznej. Serce i płuca wykazywały cechy niewydolności krążenia.
 
Prawdopodobna wydaje się hipoteza, że miał nowotwór układu krwiotwórczego (być może białaczkę).
 
 
												 Ogoniasta - Śro Paź 03, 2012 18:27
  Okropnie smutno    
 
 
Kolejny CeRatek dołączył do rodzeństwa     
 
 
Przykro mi bardzo madzook   
												 AngelsDream - Śro Paź 03, 2012 19:31
  madzook, to była taka wielka walka...   
												 Devona - Śro Paź 03, 2012 20:29
  Coraz mniej CeRatek    .
 
 
madzook,   
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |