Archiwum - Psiaki vol.VII
sachma - Sob Sty 30, 2010 23:06
a ja dostałam pstryczka w nos.. i rzeczywiście.. mieli rację.. i znów muszę szukać jakiejś hodowli.. pewnie na drugim końcu polski ale rzeczywiście powinnam brać szczenie po psach przebadanych żeby później nie pluć sobie w brodę..
Lavi - Sob Sty 30, 2010 23:09
Ktoś notorycznie truje u nas na wsi owczarki niemieckie... Najpierw pies sąsiada, potem mój, teraz pies kolegi... Czy ludzie już do końca ogłupieli?!
AngelsDream - Sob Sty 30, 2010 23:32
Lavi, a jest podejrzenie czym psy są podtruwane? I czy to na pewno dotyczy tylko ONków?
sachma - Sob Sty 30, 2010 23:38
Lavi, współczuje.. zgłosiliście to na policję?
Lavi - Nie Sty 31, 2010 00:02
AngelsDream, psy najpewniej dostają coś w jedzeniu. Objawem u każdego było osłabienie, wymioty i piana z pyska... Nie mamy pojęcia kto i czym podtruwa, w wynikach krwi nic nie było, więc albo szybko się rozkłada albo robią to na inny sposób...
sachma, nie zgłosiliśmy, bo póki co nie mamy dowodów kto i jak... Padają tylko onki, inne psy mają się dobrze. Wywiesiliśmy ogłoszenia, żeby uważać i nie zostawiać psów samych, szczególnie pilnujących nocą posesji (wtedy najprawdopodobniej trują psy).
Z czystej zawiści... Już kiedyś był przypadek niedaleko mnie podtruwania dużych psów, min onków, labków i rotków. Nie wiem, czy to się przeniosło tu, czy to ci sami, czy ki gnój... Wiem, że nie mają z tego żadnej korzyści bo te psy w żaden sposób nie zrobiły nikomu krzywdy, nigdy nie latały luzem (poza swoim podwórkiem) i były ogólnie przyjaźnie nastawione... Co ludziom odbija. Chyba nie mają co robić w tej wsi, albo siedzą i cały dzień żłopią alkohol, albo chodzą i rozwalają albo na niewinnych zwierzakach się ,,rozrywkują''
AngelsDream - Nie Sty 31, 2010 00:08
Lavi, nieprzyjemna sytuacja. W takim momencie pozostaje moim zdaniem tylko dobrze zabezpieczony kojec albo zabieranie psa do środka. Pod tym względem w hodowli Baaja jest genialnie, bo kojec jest pod częścią płotu dzieloną z przedszkolem, a pod tym płotem od ulicy rosną iglaki, więc ktoś naprawdę musiałby bardzo się postarać.
Lavi - Nie Sty 31, 2010 00:12
Moje psy też mają kojce, które są budowane przy ścianie garażu, kawałek od sąsiada i reszta na moim podwórku. Teraz zamykamy Roksa na noc w pomieszczeniu, żeby komuś nie przyszło zrobić z nim tak jak z Lopezem... Naprawdę niefajna sytuacja...
Mangusta - Nie Sty 31, 2010 09:19
Lavi, niestety na wsiach to jest częste, zdarzy się ktoś nienormalny albo psychopata i zwierzęta cierpią a dowodów nie ma. czego ja się osłuchałam od wujków to aż się włosy jeżyły... trzymam kciuki byście złapali gnoja.
Anonymous - Nie Sty 31, 2010 10:58
sachma, ale która hodowla ci odpadła? ta co czekałaś na miot, czy chodzi o tego srebrnego szczeniaka? współczuję kurde, wiem jak to jest jak czekanie się przedłuża.
sachma - Nie Sty 31, 2010 11:22
agu, ta co czekałam.. im więcej czytam o chorobach tym bardziej myślę że nie warto kupować szczeniaka po psach bez badań.. a w tej hodowli w której czekałam żaden pies nie ma badań.
Lavi - Nie Sty 31, 2010 12:43
sachma, a jakiego psiaka chcesz?
sachma - Nie Sty 31, 2010 12:54
pudel miniatura, a chodzi o badania genetyczne na PRA - to choroba oczu, genetyczna, która prowadzi do ślepoty i jest nie uleczalna.. z tego co wiem występuje też u tollerów i basenji i jeszcze kilku ras..
agu, ten srebrny szczenior w którym się zakochałam został sprzedany już dzień po wystawieniu ogłoszenia, a ja zapytałam o niego kilka dni później..
Anonymous - Nie Sty 31, 2010 17:44
i jesteś w stu procentach zdecydowana na pudla, czy w związku z sytuacją rozglądasz się za innymi rasami?
sachma - Nie Sty 31, 2010 18:29
jestem w 1000% zdecydowana na pudla - kolor wsio po za białym.
mam dylemata.. dwie dobre hodowle.. jedna 650km ode mnie druga 550km ode mnie.. jedna w Czechach druga w Polsce, Czeszka miła gada po polsku, oba psy przebadane na pra i na rzepki.. Polka bardzo fajna, ale jej suka bez badań pra, za to ma serce obadane.. cena szczeniaka w czechach mniejsza niż w polsce o jakieś 200zł - 300zł czyli praktycznie nic.. ale jednak to zawsze zagraniczniak.. szczeniak z czech ma w cenie paszport i rodowód eksportowy.. i się strasznie zastanawiam skąd brać..
(to co zaoszczędziłabym na szczeniaku pokryło by koszty benzyny..)
w ogóle zdecydowałam się na psa.. poczytałam pomyślałam - z psem mniej kłopotów, kastrować nie trzeba no i może na wystawy sobie pojeździmy i repa z niego zrobimy przy dobrych wiatrach
i do tego czeskie szczeniaki są do odbioru w optymalnym czasie i w optymalnej cenie i mi się hodowca nie chowa z ceną jakby to była obraza majestatu tylko jasno mówi ile.. oj podoba mi się ta Petra
Biała - Nie Sty 31, 2010 18:49
sachma, Ja brałabym czecha
|
|
|