Archiwum - Gady, płazy i inne potwory :)
Mangusta - Nie Mar 08, 2009 12:11
Grucha napisał/a: | Mazoku a wiesz mniej więcej od której będzie można wpaść pozwiedzać ? | pewnie jak zwykle od 11 do 17. już wiem że program będzie tak napięty że ciężko będzie kogoś zostawić z gadami, bo wykłady są bardzo ciekawe i prowadzone przez naprawdę znanych terrarystów. mam nadzieję że się urwę przynajmniej na ten o chorobach i pasożytach gadów wykładany przez Annę Malutę.... będzie też stoisko sklepu Szrek z Warszawy... chowajcie portfele głęboko...
ech, a ja jestem już zdecydowana - jeśli pojadę na giełdę czeską, to na pewno kupię ahaetulle. już którąś z rzędu osobę pytam o hodowlę i nawet odłów nie taki straszny.
Anonymous - Nie Mar 08, 2009 12:18
Mazoku, wiem, że juz nie raz radziłaś ludziom jakie gadziory kupować, ale nie chce mi się ryć tego tematu
dałabyś parę wskazówek , jakiego wężyka wybrać dla kompletnie zielonej w te klocki osoby? tak, żeby można mu było łatwo stworzyć dobre warunki i utrzymać go?
moja siostra sobie marzy o własnej sznurówce...
Mangusta - Nie Mar 08, 2009 12:30
zbożówka, smugowy, amurski, lampropeltis, pończoszniki... tutaj masz cały temat:
http://www.terrarium.com....ic.php?t=163887 z tym że cenchrie i boasy jednak odradzałabym na początek, wymagają większego wkładu finansowego i większej dbałości, do tego boa rosną do potężnych rozmiarów i wymagają odpowiednio dużej karmówki. jako drugi, trzeci wąż już są okej. samczyk boasa w schronisku jest przekochany, pcha się sam na ręce... zrzucił już chyba czwartą wylinkę w ciągu trzech miesięcy, zaczyna przybierać na wadze.
btw, mamy w schronisku dwie maluteńkie trwożnice bananowe ale te na pewno nie są dla początkujących
Anonymous - Pon Mar 09, 2009 15:56
ehh, tak mi sie marzyla jakas jaszczurka, ale nic mi nie odpowiada, a ja nawet cos znajde ciekawego, to ciezko jest dostac.
ostatnio widzialam u znajomego ponczosznika.
cudny sznurek i nie trzeba karmic gryzoniami, bo na to nie jestem gotowa.
chyba mi odbilo
yoshi - Pon Mar 09, 2009 20:04
tak, nie trzeba, głównie rybki, broń boże filety. Ale mimo wszytsko dobrze jest od czasu do czasu dać jakiegoś gryzonia.
A mi posypało wylinkami, mahoń wylinial, oraz amurka, urosła o 18cm! choć mi się dalej mała wydaje. Mahoń ma niezauważalne przyrosty, bo to duży już chlopak. A dalej je... jak mu się zechce, ciężko...
Za to boas, pięknie zjada mrożonki, u mnie zjadł pierwszą w sowim życiu mrożonke, ale w ogóle nie wybrzydza
Anonymous - Pon Mar 09, 2009 20:06
Mazoku, dzięki, takiego tematu potrzebowalam!
Tygrys - Pon Mar 09, 2009 20:17
Ja, jako, że szczurów mieć chyba mieć nie będę mogła na nowym mieszkaniu "poślubnym", chyba, że jeno dwa, a węża mieć mogę, jestem zdecydowana, żeby mieć mlecznego. Trudny się nie wydaje w utrzymaniu. Tylko powiedzcie mi, co w razie jak wyjadę na urlop, a wszyscy boją się węży u mnie, i nie będzie komu pryskać terra, wrzucać żarła, nie mówiąc o jego krojeniu ?
Mangusta - Pon Mar 09, 2009 22:40
kroić żarcie chcesz? tygodniowy, nawet w ostateczności dwutygodniowy urlop dla takiego węża to nie problem, one z zasady są półpustynne także i jak go trochę przesuszyć to nic się nie stanie... szczerze to pewnie jak już będziesz miała tego węża to większość Twoich znajomych zmieni zdanie na tyle, że znajdziesz pełno chętnych do opieki, ludzi wbrew pozorom ostro do tego ciągnie
Tygrys - Wto Mar 10, 2009 09:25
Mazoku, pomyliło mi się z pajunkami! Tam się kroi żarełko, a wężom....o lol właśnie sobie wyobraziłam jak kroję i wrzucam sznurkowi : "no, jeeeedz, za mamusięęęęę, za tatusiaaaaaa"
Z drugiej strony moja mummy woli węże od szczurów, a szczury karmiła pod moją nieobecność, co prawda chochlą do zupy, ale zawsze więc z wrzuceniem nieruszającemu się wężowi przygotowanego jedzonka i to nie codziennie, tylko co parę dni, chyba wielkiego wysiłku jej nie przysporzy...
Już nie mogę się doczekać a z racji tego, że wiemy jakie mieszkanie kupimy po slubie, i układ znam, i metraż, toteż w sypialni mam już miejsce "wyobrażone"
Martuha - Śro Mar 11, 2009 13:58
Ja bym chciala jakiegos weza,ale niestety nie wiem czym bym go karmila,bo zadne zwierzaki zywe nie wchodzilyby w gre,zreszta z martwymi tez mialabym problem ,bo nie kupilabym w zyciu,dlatego sobie odpuszczam Ale pomarzyc mozna a co
[ Komentarz dodany przez: Layla: Sro Mar 11, 2009 14:45 ]
Martek, nagminnie nie sprawdzasz poprawnej pisowni w swoich postach. Ostrzeżenie słowne.
Anonymous - Śro Mar 11, 2009 15:17
No wlasnie, Martek mam tak samo. ale ze do ryb nie czuje jakies sympatii i sama tylko jej jem, to ponczosznik moglby byc
Mangusta - Śro Mar 11, 2009 18:19
jeśli naprawdę chcecie by wasz pończosznik był w dobrej kondycji, powinniście mu co jakiś czas podawać mrożonego mysiego oseska. na samych rybach to on lecieć cały czas nie może. mrożonki nie są takie straszne, wyglądają w sumie jak gliniane figurki.
foty moich zboż! dawno ich nie było...
bestia przy wodopoju...
wąż, który ostatnio bije rekordy kjutności...
hmm, nie wiem jak mam to interpretować....
dzień dobry panno Milo
buźka!
niestety dziewczyny są jakieś chore... muszę z nimi jechać do weta jak tylko zrobi się cieplej. żałuję że tego wcześniej nie zrobiłam, będę musiała przesunąć rozmnażanie do czasu aż dowiem się co się dzieje i opanuję sytuację.
a jutro jadę do Czesłaaawa http://www.dziennikwschod...LUBLIN/72961308 tutaj kolejny artykuł o nas, jest nawet filmik, polecam!
Anonymous - Śro Mar 11, 2009 20:54
Maz, wiem, wiem. Ale co jakis czas, jeszcze dam rade.
Choc tak czytam o nich i czytam, ze sa plochliwe i nerwowe. I juz sama nie wiem.
Tylko, ze u mnei w miescie nie ma mrozonych gryzoni...
http://www.fotosik.pl/sho...6d14b5896eab0a7
Mangusta - Śro Mar 11, 2009 21:30
aha, no i jeszcze jeden, w miarę nowy mieszkaniec naszej chałupy
Anonymous - Śro Mar 11, 2009 21:41
hihi, fajny zulf
Maz, a takie np. zbozowki albo amury, mozna karmic przez cale ich zycie myszami? Czy pozniej trzeba przejsc na wiekszy pokarm?
|
|
|