Archiwum - Psiaki VIII
wilczek777 - Pon Lut 10, 2014 16:55
Nakasha mam cichą nadzieję, że 47cm i nie więcej Wychodzi na to, że będzie ok...
Nadal wydaje mi się ogromna Skonsultuje to jeszcze z boderotrzymaczami i tyle.
Ja znalazłam materiałową klatkę marzeń ale cena hmm... No ale ładne cudeńko.
http://www.petnetstore.pl...n,173,,173.html
EDYTKA
Ktoś coś?
http://tablica.pl/oferta/...how&id=72985573
katasza - Pon Lut 10, 2014 17:00
ostatnio na dogomani jakas dziewczyna sprzedawala te klatki jakos duzo taniej
Ninek - Pon Lut 10, 2014 17:12
wilczek777, ja taką chciałam na mojego Foxa a on jest mniejszy od swojego kumpla bordera. Trzeba pamiętać, że musi móc się tam wyciągnąć, itp a bordery nie są krótkimi psami Za duża na pewno nie będzie.
zuuzuushii - Pon Lut 10, 2014 17:20
Ja chyba na serio zaczynam na poważnie myśleć o psie i chyba o erdelku właśnie.
Nawet umawiam się na tygodniu z dziewczyną z mojego miasta która ma hodowlę i w końcu ją o wszystko wypytam i zobaczę AT na żywo.
Boję się jak cholera szczeniaka w domu. W końcu od ostatnich problemów wychowawczych minęło już 9 lat.
Proooszęęę^^ podajcie mi jakieś tytuły książek absolutnie koniecznych do przeczytania. Sporo ich jest ale wiem, że nie wszystkie nawet te z pozytywnego wychowywania są Ok.
Muszę się porządnie doszkolić i nadrobić braki w wiedzy bo do nowego psa chciałabym jak najlepiej. Już bez tych wszystkich błędów nastoletniej nie do końca odpowiedzialnej właścicielki.
No i z tym psem chciałabym w końcu uprawiać jakiś sport, jeszcze nie wiem jaki...
Mam jeszcze pytanie bo od jakiegoś czasu mnie nurtuje. Jak to jest w końcu z tymi obrożami uzdowymi? Ja swoje dwa psy często na nich wyprowadzałam i sobie bardzo je chwaliłam. Gentle leader idealnie się sprawdziło z moim nadpobudliwym labkiem, parę wyjść i psa którego treserka nie mogła utrzymać na dławiku czy kolczatce (to były straszne czasy ) mogłam prowadzić trzymając smycz w dwóch palcach. Szybko nauczył się chodzić na luźnej smyczy.
A teraz w niektórych miejscach czytam, że to takie samo rozwiązanie jak kolczatka.
Nakasha - Pon Lut 10, 2014 17:45
zuuzuushii, tak, bo są psy, które mimo tego ciągną i nadwyrężają sobie mięśnie szyi. A jak pies na tym skoczy i się szarpnie, to może sobie poważnie uszkodzić szyję.
Warto od szczeniaka uczyć psa chodzenia na luźnej smyczy.
agata_jones - Pon Lut 10, 2014 17:49
wilczek777, moja ma 89cm w długości i mieści się do niej mój bokser, też spokojnie mogłam wziąć mniejszą i niepotrzebnie wzięłam pod uwagę to co przeczytałam na dogo
Ale przyzwyczaiłam się do 100cm dla chomika to i do tej się przyzwyczaję a na stancję zdecydowanie kupię mniejszą - i czarną koniecznie
wilczek777 - Pon Lut 10, 2014 17:57
agata_jones no widzisz ja tam oczami wyobraźni widzę niedużego psa w wielgaśnej klatce zajmującej miejsce i ważącej tonę Wiadomo, że jak się rozwlecze pies to dużo zajmie przestrzeni ale... Hmm... Takiej "pomiędzy" midwesta nie ma 76 już jest mała.
Oli - Pon Lut 10, 2014 17:57
zuuzuushii, z uzdowymi obrożami to taka nagonka jak na wszystko, bo dławiki fajne też nie są. kwestią podstawową jest dobranie metody do psa, a nie przymuszanie psa do metody. i we wszystkim trzeba mieć umiar oraz być ostrożnym. każda metoda uczenia może nie podpasować psu lub my zrobić krzywdę jeśli jest nierozsądnie stosowana.
Nakasha - Pon Lut 10, 2014 18:01
Oli, np. moja Nala idealnie chodzi na kantarku, a Nemo szybko nauczył się napinać mięśnie i ciągnąć mimo to. Dlatego zdecydowanie trzeba uważać i dobierać metodę do psa.
jokada - Pon Lut 10, 2014 18:03
wilczek777, ale zamierzasz z tą klatka sie przemieszczać?
ja tą swoją (96cm) jeżdżę sporadycznie - jest koszmarnie nieporęczna, ciężka...
dlatego się nastawiam na kupno czegoś lekkiego przenośnego
ale w domu - tego grzmota nie zamieniłabym na mniejszą - ba, jak bym miała nadmiar kasy, to bym o 109 cm kupiła - psu się mogą wyciągnąć i maja tez miejsce na miskę z wodą - skoro w klatce spędzają sporo czasu w ciągu dnia
zuuzuushii - Pon Lut 10, 2014 18:03
Nakasha, żaden tak nie ciągnął chyba jak mój Neruś a jakoś przeżył Ale rozumiem o co chodzi. Mam bardzo mieszane uczucia co do tych uzd. Mam na myśli w sumie tylko Gentle Leader® (inne to nietrafione badziewia którym bym nie zaufała) który został zaprojektowany przez chirurga-weterynarza. Przy tym nie używa się siły i wykorzystuje podobno naturalne odruchy i instynktowne sposoby porozumiewania się psów. Jak nacisk na karku który podobno est podobny do karcącego dotyku matki...
Myślałam sobie, że byłoby właśnie idealne dla szczeniaka aby szybciutko oduczyć go ciągnięcia na smyczy zwłaszcza w fazie "ojeju! Pies muszę polecieć się pobawić"
Oli, no właśnie. Ale tak jak dławiki mnie przerażają i od razu widziałam, że to jest najgorszy wybór pod słońcem dla mojego psa tak w uzdowej widziałam tylko wybawienie.
Aczkolwiek w sytuacjach wielkiego stresu, np gdy szliśmy do weterynarza uzdowa nie przechodziła bo aż tak się panicznie bał^^ Wtedy od razu widziałam, że może zrobić krzywdę i przechodziło się na zwykłą.
edit/ Nakasha napisał/a: | np. moja Nala idealnie chodzi na kantarku, a Nemo szybko nauczył się napinać mięśnie i ciągnąć mimo to. Dlatego zdecydowanie trzeba uważać i dobierać metodę do psa. | ale nie będzie to tak, że jak założę kantar to mnie od razu wszyscy obrońcy zwierząt zjedzą?
Ja tylko rozważam taką możliwość, wszystko zależy przecież od charakteru szczeniaka. Zwłaszcza, że chcę z nim sporo ćwiczyć to pewnie i bez kantarka się obejdzie
PALATINA - Pon Lut 10, 2014 18:12
Moja Jagna pięknie ciągnęła na kantarku. W ogóle jakby nie zauważyła, że coś jest nie tak z obrożą.
Czata chyba lepiej, ale nie pamiętam, bo to wieki temu było.
W sumie i tak długo nie wytrzymałam z kantarkami... poszły w odstawkę po tym, jak mi się psy w krzaczorach ludzkim gównem uraczyły, a ja potem musiałam smycze przypiąć do tych ufajdanych pysków. To był ostatni nasz spacer z tym ustrojstwem.
wilczek777 - Pon Lut 10, 2014 18:16
jokada miło by było jakby do auta się mieściła ale zakładam, że raczej na wyjazdy kupi się lekką wersję.
Z tym kolosem to bym musiała mieć bagażnik mega o.0
Oli - Pon Lut 10, 2014 18:20
zuuzuushii napisał/a: | Aczkolwiek w sytuacjach wielkiego stresu, np gdy szliśmy do weterynarza uzdowa nie przechodziła bo aż tak się panicznie bał^^ Wtedy od razu widziałam, że może zrobić krzywdę i przechodziło się na zwykłą. | według mnie wszelkie negatywne opinie o metodach, czy narzędziach do szkolenia, wychodzą od osób, które nie widzą. jest masa takich ludzi, a wiadomo, że producent wypuszczając coś na rynek nie napisze o wszystkich negatywach. kiedyś obroże półzaciskowe wywoływały oburzenie, teraz są ogólnie dostępne. kolczatka tak naprawdę też nie jest zła, ale musi być odpowiednio użyta, do odpowiedniego psa itd.
wilczek777, a taka? http://www.zooplus.pl/sho..._kolkach/158918 ja ją chyba kupię. przenosić poza dom nie planuję, a to wydaje mi się super np. na balkon latem. mam w domu koty, więc wszelkie klatki muszą być stabilne i jednocześnie spełniać mój wymóg możliwości łatwego przestawienia.
zuuzuushii - Pon Lut 10, 2014 18:22
PALATINA napisał/a: | W sumie i tak długo nie wytrzymałam z kantarkami... poszły w odstawkę po tym, jak mi się psy w krzaczorach ludzkim gównem uraczyły, a ja potem musiałam smycze przypiąć do tych ufajdanych pysków. To był ostatni nasz spacer z tym ustrojstwem. | Mój był wielbicielem ludzkiego G^^ po pewnym czasie znieczuliłam się totalnie na to jak wygląda i pachnie kantar po przejściach. Po prostu, prałam, suszyłam, zakładałam i tak w kółko
|
|
|