Archiwum - Psiaki XIII
sachma - Wto Lut 07, 2012 12:24
Oli, oliwa z oliwek to nie to samo co olej z łososia - ja mogę oliwę wlać psu do miski i nie ruszy, a olej z łososia wyliże w całości i będzie się jeszcze oglądał czy nie mam więcej... Olejem polewam papki warzywne, których Lenny jeść nie chce, wtedy uda się w niego pół porcji wcisnąć.. a sam olej to może pić i pić
Ninek - Wto Lut 07, 2012 12:34
Jaki z tego mojego kundla jest klaun
Na głównej 'sklepowej' ulicy w mieście, takim w sumie deptaku, bo ruchu samochodowego tam nie ma, jest remont drogi - kostke szlifują i układają od nowa. Głębokie wykopy zagrodzone czerwoną taśmą, ale jej fragment, jakieś 5m, leżał obok, na środku drogi. Fox uwielbia wszystko co szeleści. Porwał ową taśme i biegł uradowany z nią w pysku. Przeszliśmy tak koło 400m, od czasu do czasu wypuszczał taśme, łapał w innym miejscu i znowu pędził w podskokach. Miny ludzi bezcenne Większość od razu zaczynała sie cieszyć
Oli - Wto Lut 07, 2012 16:01
sachma, a czy ja napisałam, że to samo? Kora nie zacznie nagle omaszczonej karmy jeść, nawet olejem z łososia, bo ją samo gryzienie boli, a nie dlatego, że jej nie smakuje.
sachma - Wto Lut 07, 2012 19:02
Oli napisał/a: | falka, oliwa z oliwek nie działała, więc nie sądzę by to zadziałało |
swoją wypowiedzą podkreślam, że nie jest to to samo i o ile oliwa z oliwek nie jest chętnie jedzona o tym olej z łososia już tak i rozumiem że u Kory to jest bardziej złożone, jednak myślę że na wybrednych niejadków może podziałać, więc może komuś ta informacja się przyda
PALATINA - Wto Lut 07, 2012 20:01
sachma,
Mi się przyda.
Moja Czata ma okresy niejedzenia (po cieczkach). Jeśli to pachnie łososiem, to Czata będzie przeszczęśliwa.
sachma - Wto Lut 07, 2012 20:20
PALATINA, pachnie rybą Lenny po zapachu leci - wleje mu do miski i z drugiego końca domu leci bez wołania dodatkowo super działa na sierść i w ogóle ma potrzebne kwasy, więc samo zdrowie ja mu daję na "poślizg" kiedy kilka dni pod rząd ma kości
PALATINA - Wto Lut 07, 2012 20:27
sachma,
Dzięki. Spróbuję polać karmę Czacie.
Sorgen - Śro Lut 08, 2012 12:27
Mam straszny problem z suką albo właśnie zaczynam go mieć
Od dwóch wieczorów Delta leje w bloku pod windą. Wylewa z siebie wszystko co miała do wysikania bo po wyjściu pod blok albo nie sika albo siknie 3 kropelki i tyle.
Nie jest to problem że nie wytrzymała i sika bo muszę ją budzić i wywlekać na pole sama nie prosi o spacer. Do tego przed porannym spacerem i tym koło 17 nie ma takich akcji.
Wcześniej nigdy nie było takiego problemu. Nie mam pojęcia co robić bo szarpnięcie za smycz w trakcie lania i krzyknięcie NIE! nie pomaga, pies leje nadal.
Ninek - Śro Lut 08, 2012 12:45
Może zagadywać przez całą droge przez korytarz? Na jakieś smaki, albo zabawke, żeby zapomniała o sikaniu.
Sorgen - Śro Lut 08, 2012 13:09
Próbowałam i nic. Potrafiła się nawet zlać po wykonanej idealnie komendzie siad. Sikała nie podnosząc tyłka Masakra bo jak sytuacja będzie trwała to dowiedzą się o tym moi rodzice i wtedy mnie ojciec razem z psem wywali z domu bo dla niego najważniejsze jest co sąsiedzi powiedzą.
Mam wrażenie że jej się zwyczajnie nie chce wychodzić na pole i wymyśliła sobie że jak się wysika to nie pójdzie na spacer. Oczywiście pomimo zlania się pod windą wychodzę z nią na szybki spacer.
Oli - Śro Lut 08, 2012 13:21
Sorgen, a branie na ręce?
Sorgen - Śro Lut 08, 2012 13:25
No bez jaj ona waży 25kg a ja mam słaby kręgosłup. Do tego jak wyjadę do Krakowa na kilka dni i ona się zleje przy moim ojcu to nie będę miała życia i patrz post wcześniejszy czyli wylot z domu razem z suką
Pokrzywa09 - Śro Lut 08, 2012 13:26
Sorgen, jesteś pewna że to jej kaprys? może jednak to coś z pęcherzem co?
Oli - Śro Lut 08, 2012 13:32
ja bym raczej stawiała na lęk przed czymś, skoro kojarzy jej się to z jednym spacerem, a nie wszystkimi.
może spróbuj ją podtrzymywać pod brzuchem, tak by się nie zesikała/nie kucnęła, a jak wyjdziesz i siknie to pochwalić. no i może nie chodź na krótki spacer, bo wtedy to może faktycznie ona celowo go w ten sposób skraca. lub jest jej zimno w tyłek jak sika.
Sorgen - Śro Lut 08, 2012 13:43
Kurcze no ona sobie ewidentnie coś uwaliła tylko nie wiem co. Możliwe że to z powodu wychodzenia na te dwa spacery z moim TZem który od 2 miesięcy z nami nie mieszka. Ale na inne spacery przez te dwa dni też z nim wychodziła i nic się nie działo. Chodzi tylko o ostatni spacer. Nie chodzi o to że jest ciemno bo o 17 też ciemno i zimno jest. Do tego zimno albo nawet zimniej jest od ponad tygodnia i nic się nie działo. Mogę spróbować ją podtrzymać za brzuch ale obawiam się że to nic nie da skoro potrafiła lać w siadzie bez podnoszenia tyłka. Do tego to działanie doraźne a mnie chodzi o odkrycie o co lata i co z tym zrobić. Na polu jak się wysika to wracamy od razu bo nie ma mowy o odejściu od klatki tak do domu ciągnie.
Pęcherz ma zdrowy bo problem by był przy każdym spacerze. Ubranko też ma.
|
|
|