To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Pytania, porady i dyskusje - Oferta warszawskich lecznic

Anonymous - Czw Cze 16, 2011 22:03

i tu jest problem tego forum. Każdy karci nie wazne czy sie zabieg wykona czy nie i tak źle i tak niedobrze bo trzeba do jednego weta chodzic. Pisałam czemu sobie nie moge na to pozwolic - 07.07 wyjeżdzam z ogonami i litości nie moge czekać az do wtorku ktos siee zlituje i mnie przyjmie na konsultację po raz trzeci, zwłaszcza ze jestem juz na zabieg zapisana. a rozmawiałam własnie w Oazie z wetem niestety nie pamietam jak się nazywa, po zabiegu moje stado dalej będzie prowadzone przez dr Blanc.
Poza tym z tego co widze to wszyscy gdybaja a kiedy ktoś z was ostatnio był w Oazie? Wszyscy się wsciekacie za to co było kiedys, a to ze wasi wet prowadzacy odeszli nie znaczy ze nie ma tam lekarzy od szczurów.

AngelsDream - Czw Cze 16, 2011 22:09

sylwiaj, ja szanuję Twój wybór, to Twoja odpowiedzialność i decyzja przecież.

Chciałam tylko ogólnie zwrócić uwagę, że Oaza się zmieniła, być może na lepsze. Jeśli chcesz, zawsze możesz potem opisać swoje wrażenia. To ważne, bo konkurencja=większe możliwości lepszego leczenia szczurów. :)

Anonymous - Czw Cze 16, 2011 22:13

Angels Dream ja własnie tez mam taką nadzieję... Muszka była badana naprawde przez przemiłą kobietkę z fajnym podejściem a w jej kompetencje wierze gdyż powiedziała to samo co dr Blanc która prowadzi moje stado;) Poza tym udzieliła mi wyczerpujących odpowiedzi na milion pytań. Szkoda ze na Bokserskiej chirurg zaspiewał sobie taką cenę bo wiadomo tam bym wolała, ale 400 zł za dwa zabiegi to juz jest strasznie wygórowana cena...
Hanami - Czw Cze 16, 2011 22:56

Sylwiaj,
ja odpowiedziałam tylko na Twoje pytanie o to czy guz odrósł. Poza tym zgadzam się z tym co napisała AngelsDream o konkurencji.
Tylko, że ja operowałam już w życiu kilka szczurków i ich przeżywalność po operacji wynosiła od 0 (zera) bo szczurek już się po narkozie nie obudził do 29 dni bo sobie wygryzł wszystkie nici z bólu. Wtedy nie podawano szczurkom po operacji środków przeciwbólowych i nie zakładano kołnierzy. Gdy chciałam zrobić kołnierz to wet mnie wyśmiał.
Gdybyś zobaczyła mnie przed operacją obecnych szczurków i poczytała moje maile do znajomej, powiedziałabyś, że jestem conajmniej mega ześwirowaną, niebezpieczną histeryczką. Tak się bałam o moje ogonki po poprzednich doświadczeniach. Aż sama siebie nie znosiłam za tę histeryczną panikę. Operowała dr Rzepka, fakt, polecona mi pół roku temu przez znajomych i po efektach zabiegu mam do niej pełne zaufanie. Zmieniła lecznicę i mam tam dużo trudniejszy i dalszy dojazd niż do poprzedniej lecznicy, ale będę się jej trzymała tak długo jak ona będzie czynna zawodowo a ja będę miała szczurki.

Anonymous - Czw Cze 16, 2011 23:21

Hanami, ja tez histeryzuje i chce dla ogonów jak najlepiej ale zrozum ze tak i tak podejmuje ryzyko. Mam wybór albo dac ja do kliniki gdzie jak mi wetka powiedziała - takie zabiegi sa tam czeste i się udają ale generalnie tu na forum nie est lubiana (Oaza) przez wygrzebywanie starych brudów mimo ze tam sie wszystko zmieniło lub wziac jeszcze osłabionego szczura nad morze (bo niewiadomo kiedy w tej super klinice się ktos Mysza zainteresuje)
AngelsDream - Pią Cze 17, 2011 08:23

sylwiaj, nie chodzi o stare brudy, bo to jest dawna sprawa, tylko o faktyczne doświadczenie lekarzy oraz możliwość operowania w narkozie wziewnej, czy taka jest w Oazie dostępna?
Anonymous - Pią Cze 17, 2011 09:15

Btw, nowa strona obecnej Oazy: http://www.oaza-wet.pl/
Hanami - Pią Cze 17, 2011 13:34

Sylwiaj,
ja nie wiem, czy to jest super lecznica, ale po moich doświadczeniach piszę, że wetka jest na tyle super, że będę się jej trzymać. Mam do niej pełne zaufanie a z tym też różnie bywa. Nie chodzi mi też o sytuację, że z jednym szczurem ktoś sobie nie poradził, bo to się zdarza i zależne jest od wielu spraw (ogólny stan ziwerzaka, objawy czasami nieswoiste, uczulenie na leki o czym wcześniej wiedzieć nie można), ale że stosunkowo często miewa nietrafione diagnozy, leczy na siłę zwierzaka w stanie agonalnym tylko po to żeby zgarnąć kasę.
My na tym forum nie odradzamy Ci niczego. My tylko doradzamy, bo o to nas poprosiłaś. Postąppisz tak jak uznasz za stosowne.
Ja mam tylko nadzieję, że gdy już będzie "po wszystkim", uczciwie napiszesz nam jak przebiegł zabieg, jakie są jego wyniki oraz podasz nazwisko weta, który go zrobi. Wszelkie tego typu informacje i opinie, zarówno pozytywne jak i negatywne są dla nas wszystkich cenne na przyszłość.

klauduska - Sob Cze 18, 2011 19:36

MedicaVet:
kastracja samca na iniekcyjnej - 120zł [leki w cenie]
kastracja samca na wziewce - 170zł [leki w cenie]
rtg - 50zł [2xrtg na jednej kliszy - 60zł]

Layla - Wto Cze 21, 2011 08:13

Skoro rozmawiamy tu o cenach, to może by uogólnić temat na ceny? Zauważyłam, że to trochę temat tabu bo nikt nie chce być uznany za kogoś, kto żałuje na leczenie zwierząt ;) Ja oczywiście nie żałuję, ale nie da się ukryć, że ceny z Wawy wydają się naprawdę z kosmosu. Wiem, że Warszawa ogólnie jest bardzo drogim miastem, ale ceny niejednokrotnie znacznie przewyższają ceny w innych dużych miastach w Polsce. Wydaje mi się, że tak jest też dlatego, że nadal stosunkowo mało lecznic zajmuje się gryzoniami stąd jest niska konkurencja. Zauważyłam też, że np. w Gdańsku w żadnej lecznicy nie płaciłam za samą wizytę (może takie są, ja nie trafiłam), a w Wawie to częste. Nie mówię, że jestem przeciwna płaceniu za wizytę, bo przecież wet służy mi swoją wiedzą i po prostu wykonuje swoją pracę, ale mimo to sądzę, że za samą wizytę bez leków opłata powinna być symboliczna.

PS Nie wjeżdżajcie na mnie, nie mam podejścia, że wet ma charytatywnie pracować ;)

Anonymous - Wto Cze 21, 2011 08:15

Nie chodzi o żałowanie. Mogę zapłacić 300 zł za kastrację szczura, tylko dlaczego mam chcieć, skoro mogę zapłacić 120 zł bez spadku fachowości lekarza i sprzętu. :)
Zwłaszcza, ze doświadczenie uczy, ze ceny mogą być normalne, wcale nie muszą być niskie, niech będą normalne.

Layla - Wto Cze 21, 2011 08:20

Viss, no właśnie. Kastracja na Feniksa w Gdańsku to 80 zł, guzy zawsze wycinali za ok. 50-60 (zależnie od stopnia skomplikowania). Jak pokroili Larę i okazało się, że trzeba ją uśpić, to nie wzięli ani grosza za zabieg, bo dr Ania miała brzydko mówiąc materiał badawczy (guz był "interesujący"). Tak samo sekcja - oni jeszcze dziękują, że decyduję się na sekcję, bo jest to dla nich możliwość nauczenia się czegoś, zbadania, obejrzenia. bardzo mi się to podejście podoba, lecznica funkcjonuje i ma mnóstwo klientów, coraz więcej gryzoni, ale i psów i kotów pełno.
AngelsDream - Wto Cze 21, 2011 08:32

Layla napisał/a:
coraz więcej gryzoni, ale i psów i kotów pełno.


A to kolejna sprawa. Jednym z powodów rezygnacji z Oazy była świadomość, że psa nie da się tam leczyć. Nie mieli leków dla psa poniżej 10 kilogramów i nie było miejsca, żeby wejść tam normalnie z większym psem. Anima pod tym względem była idealna, ale nie znalazłam tam psiego weterynarza, któremu bym zaufała. Stąd trzymam się Gai, jest malutka, ale ma świetną poczekalnię i park po drugiej stronie ulicy (od biedy, w dobrą pogodę z psami jedna osoba może czekać tam, druga ma szczury w poczekalni), a za wizytę z psami i szczurami razem, nie licząc badań, nigdy nie zapłaciliśmy więcej niż 60-70 złotych. Ostatnio za kontrolę, dodajmy że drobiazgową, dwóch szczurów: z omacaniem, osłuchaniem, zważeniem, obejrzeniem ogólnym, wymizianiem, zajrzeniem Perkunowi do uszu, konsultacją jego zdjęcia RTG głowy; zapłaciłam 15 złotych.

I teraz trochę czarny humor. Często rozmawiamy z Michałem o weterynarzach w domu. Choćby i dlatego, że to Michał na ich ceny zarabia. W pewnym momencie wczoraj stwierdziłam, że:
- Doktor Gniado nie doliczył mi za ten smakołyk, co dał szczurom, powinien... :roll:

Bo czasem ręce opadają.

Kiedy ratowaliśmy Cida, nie liczyły się koszty. To było dawno temu, ja wiem, wszystko podrożało... Dziś pewnie po prostu byśmy go uśpili na pewnym etapie, bo na te najważniejsze zabiegi i leki już nie mielibyśmy skąd wziąć pieniędzy albo zapożyczylibyśmy się i żyli pod kreską jeszcze bardziej.

W Animie jakoś nie zbankrutowaliśmy. Perkun leki brał długo, był badany pod narkozą wziewną, zajmował dużo czasu i się dało. Ani razu nie miałam wrażenia, że ktoś sobie ze mnie kpi. Bardzo ubolewam, że dla doktor Rzepki to nie było ani tak wygodne, ani tak opłacalne jak dla jej pacjentów. Staram się to zrozumieć, ale jednocześnie szukam miejsca, w którym mogłabym operować szczury bezpiecznie i w normalnej cenie, góra do 200 złotych (w całości). Nie mówię tutaj tylko o kastracji.

Anonymous - Wto Cze 21, 2011 08:37

Ja nie muszę mieć niczego za darmo, choć faktycznie zdarzają się sytuacje jakie ty opisujesz. Ja doceniam trud i poświęcenie lekarza, jeśli tylko mam szansę, dostrzegam jego wkład. Dlatego wychodzę z założenia, ze on musi zarabiać, żeby był zadowolony i nie musiał rezygnować, bo głoduje. Dlatego chętnie płacę, bo wiem z czym się to wiąże. Zwłaszcza, ze cena reguluje popyt i dobry ale nie horrendalnie drogi lekarz będzie miał więcej klientów niż "ekskluzywny". A mam wrażenie, ze czasem na takie ekskluzy próbuje się leczenie gryzoni przerobić. :?
Zwykłego naciągactwa nie znoszę i nie toleruję, a mając do porównania dość szeroką gamę usług łatwo takie wyłapać. ;)

AngelsDream - Wto Cze 21, 2011 08:44

Ja powiem więcej: jak się zdarza, że czasem weterynarz nie chce pieniędzy, to mi jest głupio. A w Gai się zdarzało i to nie raz, więc tam wracamy, leczymy, zostawiamy mniejsze pieniądze, ale regularnie. Doszło do tego, że sprawdziłam, gdzie znajdę Gniado poza poniedziałkami i piątkami, bo na razie nie wiem, co mogłabym zrobić inaczej, lepiej.

To trochę tak, że dla zwierzęcia chce się wszystkiego, co najlepsze, ale kiedy właściciel umrze z głodu albo się zapracuje na śmierć, to zwierzę raczej będzie miało gorzej niż lepiej. I jeszcze jeden wniosek: stać nas na dwa psy, w tym jednego dużego (ze świadomością, że na starość pochłonie dużo pieniędzy), a na ceny za powiedzmy stadko ośmiu szczurów już nas nie stać, stąd trzymamy się czterech-pięciu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group