To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kastracja-samice

Mao - Pon Wrz 06, 2010 01:23

Zastanawiam się nad kastracją.
Chciałabym, żeby Drei uniknęła losu naszych babć, które wciąż mają problemy z guzami. Jest zdrowa, nie ma żadnych guzów, więc kastracja miałaby znaczenie wyłącznie "zapobiegawcze". Nie wiem jednak, czy przeprowadzenie takiego zabiegu u nieco ponad rocznej*, małej samicy ma jakikolwiek sens - czy nie obudziłam się trochę za późno z tym pomysłem. I czy w ogóle jest sens, bo większość z Was pisze o kastracji w przypadku pojawienia się guza.

Nasz weterynarz jest dobrym chirurgiem, ale nigdy nie przeprowadzał kastracji na szczurach.
Lekki mętlik w głowie zrobiła mi kwestia tej narkozy - jaka w końcu powinna być, żeby było jak najlepiej?

*Drei ma dokładnie 1 rok i 1 miesiąc.

wuwuna - Pon Wrz 06, 2010 09:30

Mao napisał/a:
bo większość z Was pisze o kastracji w przypadku pojawienia się guza.
nieprawda, ja zamierzam kastrować wszystkie dziewczęta. Kuzynka Dżyliki też jest z tej linii i kastracja w jej przypadku odniosłam świetne rezultaty, bardzo się uspokoiła i wyciszyła. Ja osobiście bardzo polecam.
Mao - Pon Wrz 20, 2010 11:56

wuwuna, roczne też?
Bo ten wiek mnie właśnie boli. Dr Wojtyś twierdzi, że w tym wieku kastracja nie ochroni przed guzami, a jedynie zmniejszy ryzyko ich wystąpienia - dla mnie to i tak dużo i jeśli tylko zabieg mógłby tu pomóc, to chciałabym go wykonać. Drei jest zdrowa kobitka, tylko niewymiarowa (280g).

Anonymous - Pon Wrz 20, 2010 12:20

Mao, dr Wojtys ma rację, kastracja samic najlepsze efekty daje gdy jest wykonana jak najwcześniej, niemniej i późniejsza może zapobiec guzom hormonozależnym. Może, ale nie musi.
wuwuna - Pon Wrz 20, 2010 22:32

Mao napisał/a:
wuwuna, roczne też?
Ja kastrowałam roczną Dży.

Najlepsze efekty daje do 5-6 miesiąca. Ale zminimalizowanie guzów to myślę, że też jest bardzo warte kastracji.

Wiadomo guzy występują u szczurów również o podłożu innym niż hormonozależnym, ale to zależy od linii.

nezu - Wto Wrz 21, 2010 00:06

Tak naprawdę żeby całkowicie wyeliminować ryzyko pojawienia się guzów hormonozależnych, szczura trzeba by kastrować przed pierwszą rują, czyli przed 5 tygodniem życia a wszyscy wiemy że to nierealne.
Tak więc nie myślcie że kastrowanie 5/6 miesięcznych samic na pewno uchroni wasze samice przed gruczolakami.
Po prostu bardziej znacząco niż kastrowanie starszych samic je zmniejszy.

Nie ma lekko.

Nikaa - Czw Lut 23, 2012 13:25

Tak mnie to ciekawi... nie znam się kompletnie, a nie wiem gdzie zadać pytanie (po raz kolejny :P ) Czy jeżeli się wykastruje samice, to można trzymać ją z niewykastrowanym samcem ? Wiem że to może być baaaardzo głupie pytanie.. przepraszam jeśli tak jest. ale zastanawiam się. bo skoro można trzymać wykastrowanego samca z samicami... to czy działa to również na odwrót ? nie no... to chyba straaasznie głupie pytanie. obstawiam że nie... ale w 100% pewna nie jestem, więc z ciekawości je zadam...jakby co, to nie zlinczujcie mnie bardzo, co ? :roll:
Manta - Czw Lut 23, 2012 13:29

czemu nie? czesc osob wlasnie po to samice ciacha, zeby z samcami trzymac ;-)
Nikaa - Czw Lut 23, 2012 13:39

Taaak ? ojej :oops: W życiu bym nie pomyślała :P A to oni tej biednej już niby nie-ale zawsze samicy, nie zamęczą... ? Haha.... myślałam, że to takie głupie pytanie, bo na pewno nie. a się okazało że to głupie pytanie, bo właśnie tak :lol:
babyduck - Czw Lut 23, 2012 13:53

Nikaa, niewykastrowane samce i samice kopulują nawet ze zwierzakami tej samej płci, więc pytanie głupie nie jest. Bez obaw możesz wykastrowaną samice trzymać z samcami. Nie zamęczą jej, bo ona nie będzie miała rujek i tym samym nie będzie ich zachęcała do działania.
Nikaa - Czw Lut 23, 2012 14:09

Mhm... no cóż. dobrze wiedzieć :) Ciekawość moja została zaspokojona :lol: Choć niestety nie planuje... nie mogę na razie nic planować. nie wiadomo czy moja szczurka przeżyje do końca miesiąca... ;( A nawet gdyby, moja genialna mama utrzymuje, że na pewno nie weźmiemy drugiego szczurcia . Choć w sumie mam wrażenie, że jeżel syt. z guzem będzie wyglądała dobrze, to może coś uda mi się zdziałać, zwłaszcza, że moja mama pierwsze co robi jak przychodzi do domu, to idzie do trasporterka i "puci puci" szczurek XD Zagłaszcze ją kiedyś na śmierć :lol: chociaż akurat na szczęście mała to uwieeeelbia :mrgreen:
Kasik - Czw Lut 23, 2012 14:21

babyduck napisał/a:
bo ona nie będzie miała rujek i tym samym nie będzie ich zachęcała do działania.

Ooo, a tego to ja nie wiedziałam! Czyli jednak chyba zacznę zmieniać stado na babskie! :mrgreen: Jakbym dołączyła dwie małe panienki do ponad 1,5 rocznych jajcarzy, to dałoby radę? Albo ewentualnie do jednego (gdyby tylko jeden został... :( )? Bo myślę, że niedługo by trzeba się doszczurzyć, żeby nie było problemu z samotnym szczurem, a chłopców nie chcę kastrować, chociażby ze względu na wiek. Młode babki wykastrować dużo lepiej.

Pyl - Czw Lut 23, 2012 14:24

Kasik, młode, ale nie maleńkie. Bo szczurzynki też muszą być w odpowiednim wieku do kastracji. Miałam co prawda kastrowane kole miesięczne maleństwo, ale to są ekstremalne przypadki.
babyduck - Czw Lut 23, 2012 14:24

Kasik napisał/a:
Młode babki wykastrować dużo lepiej.
Z racji wieku tak, ale kastracja samic jest dużo bardziej złożona i ryzykowna niż ciachnięcie jajek.
Kasik - Czw Lut 23, 2012 14:34

Pyl napisał/a:
Kasik, młode, ale nie maleńkie.

Tak, to oczywiście wiem ;)
babyduck napisał/a:
Z racji wieku tak, ale kastracja samic jest dużo bardziej złożona i ryzykowna

No, ale też chroni przed ropomaciczem :) Więc i plusy i minusy są u samiczek dużo bardziej "znaczące".

A czy np. w przybliżeniu ryzyko dla samiczki 4-miesięcznej i rocznej jest zbliżone? Czy lepiej jak najwcześniej kastrować?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group