Leczenie - Krwiak,wylew krwi pod skora
wuwuna - Śro Wrz 17, 2008 22:05
nitka, tule.
Co Dante dostał?
nitka - Czw Wrz 18, 2008 09:03
Nie mialam siły wczoraj pisać więcej:( dostał Navallin ( o ile dobrze zapamietałam nazwę) i mam mu robić zastrzyki przez 4 dni. Przez ten wylew prwodpodobnie stracił wzrok i "leci" na prawo. Je w miarę normalnie, chociaż ciężko mu to idzie bo cały czas przechyla sie i nie daje rady. Nie wiem czemu ale jak dostaje wapno co chyba całe swoje siły regeneruje na to obgryzanie...jedynie pocieszenie to jak na niego patrze ja je obgryza...Poza tym zaczął chodzić po klatce ( tzn. zrobiłam mu "chorobówkę" więc raczej nie robi maratonów). Cały czas ma przymknięte oczy i "błądzi" po tej klatce, ociera sie o ściany. NutriDrnika niestety muszę mu na siłę podawać bo ciężko mu było ostatnio samemu,chociaż dopiero dziś zaczął powoli pić ale musiałam trzymać my przechyloną nakrętkę, inaczej nie pije. Serce mi pęka jak na niego patrzę i nie wiem co moge zrobić. wet powiedział, że być może już nigdy nie wróci do formy i niestety efekty wylewy czyli ten nidowład w chodzeniu itp nie miną, co do oczu to też nie wiadomo. Taka moja mała przylepa a tak cierpi, bezsensu wogóle..nie wiem za jakie grzechy. Jak ktoś może mi coś doradzić w opiece nad szczurem po wylewie poza tym co było w jednym z postów to będę wdzięczna. za ciebie kulo...;/
Nisia - Czw Wrz 18, 2008 10:30
nitka napisał/a: | Nie wiem czemu ale jak dostaje wapno co chyba całe swoje siły regeneruje na to obgryzanie |
Nie wiem czemu, ale chyba dużo szczurków z chorobami mózgu obgryza wapno. Nawet kiedyś została ukuta hipoteza, że może w tych chorobach są niedobory wapnia i szczurek instynktownie je uzupełnia (np. jak nie ma wapna w klatce, to obgryza ściany).
W chorobach neurologicznych dobrze jest też podawać kompleks witamin z grupy B (może być w zastrzyku).
nitka, przykro to czytać, tym bardziej, że nie dalej niż 2 tygodnie temu miałam szczurka w podobnym stanie... Trzymajcie się.
nitka - Czw Wrz 18, 2008 10:56
Nisia, i co z tym Twoim szczurkiem...? też był w takim stanie? jak się skończyła walka z chorobą? bo jak ja na niego teraz patrze jak sie przewraca, jak w ogóle nie wie co ma ze sobą zrobić to mi się płakać chce. Teraz przestał wysiadywać w pudle tylko czołga sie po klatce i kładzie byle gdzie, mam wrażenie, że sie złości i jest bezradny. Niektórzy "życzliwi" doradzają mi uśpienie , ale ja chyba nie dam rady.
Layla - Czw Wrz 18, 2008 11:35
nitka napisał/a: | Niektórzy "życzliwi" doradzają mi uśpienie , |
Jeśli szczurek będzie cierpiał i nie będzie chciał jeść, to będziesz musiała to rozważyć... Trzymam kciuki za chłopaczka.
Nisia - Czw Wrz 18, 2008 11:43
nitka, moja Hela, jak wyszło w końcu miała guza mózgu i musiałam pomóc jej odejść...
A co do tego, kiedy dać odejść... Komfort życia Heli spadł bardzo i musiałaby całe życie dostawac codziennie zastrzyk ze sterydu. Uznałyśmy, że to nie ma sensu. Czasem się usypia, kiedy leczenie nie może dać efektu, czasem, gdy szczurek nie chce jeść. Kiedy uśpić to trudne pytanie, i musisz sama o tym zdecydować, opierając się na opinii lekarza prowadzącego szczura.
nitka - Czw Wrz 18, 2008 11:50
ehhhhh....Poczekam jeszcze 4 dni czyli jak skończą się zastrzyki, pojadę na wizytę i się okaże. Być może pojadę do czwartego lekarza, żeby sprawdził go raz jeszcze. Z moich 6 szczurów uśpiłam tylko jednego, a raczej jedną - Ziutę, ale musiałam już miała raka trzustki i sama nie chciała żyć, naprawde było widać, że ma dość. To było 3 lata temu i nie wyobrażam sobie powtórki, zwłaszcza jeśli chodzi o tę kulę. To jest takie wszystko beznadziejne;(
nitka - Sob Wrz 20, 2008 06:44
Wczoraj byłam u 4 i 5 lekarza, pojechałam na Kordiana do dr Wilkołaskiego. Wreszcie jakieś światełko w tunelu. Kazał mi wyrzucić tamte zastrzyki i dał mu 3 nowe, steryd, witaminy i trzecie to już nie pamiętam, bo ryczałam przez całą wizytę. Temperatura 37, 4;/;/;/Ogólnie objawy neurologiczne są fatalne, z tylnymi łapami jest tak, że jak sie ułożą tak zostają. Przednie łapy służą mu tylko do mycia pychola i to też nie zawsze, bo on już nie ma siły i sama mu czyszcze pysia po gerberach;/Mam jeździć na zastrzyki jeszcze dziś i jutro a w poniedzialek jesli nie bedzie żadnej poprawy trzeba pomyśleć o najgorszym...
wuwuna - Sob Cze 06, 2009 11:01
Scalone z "Wylew-czy da się coś zrobić?", Wylew, utrata wroku".
Anonymous - Pon Sty 10, 2011 21:48 Temat postu: Wylew Więc może od początku...2 lata temu dostałam szczurka(samczyka) - jako początkująca mama nie wiedziałam, że mały potrzebuje towarzystwa, więc chował i chowa się sam. Misio obecnie ma 2 latka. Rok temu dostał zapalenia błędnika i urazu kręgosłupa po silnym upadku. Moja Wetka postawiła go na nogi i rok byl spokój. Misio trochę się krzywił, ale było tak dobrze, że nawet na wakacje po Polsce ze mną pojechał.
Tydzień temu Misio miał wylew. Przynajmniej tak twierdzi Wetka i wszystko na to wskazuje. Wypróżnia się na sucho i skąpo. Nie może się umyć i w okolicach intymnych zbiera mu się wydzielina. Dostaje leki, ale dziś po drugiej dawce leży i śpi cały dzień nieprzytomny. Zjadł 2 łyżeczki jogurciku i 1/3 miski serka wiejskiego...
Boję się , że zdycha. Wetka rano twierdziła, że jest w dobrej kondycji...dostał tabletki do jedzenia( po 1/8 od jutra) . Przeczytałam, że na wypróżnianie trochę oliwy trzeba podać, więc podałam. Boję się o niego...
babyduck - Pon Sty 10, 2011 22:18
Więcej o wylewie w tym temacie: http://www.forum.szczury....p=176521#176521
S - Wto Sty 11, 2011 08:49
Możesz sama podawac kroplówki. Poproś weta o kroplówki dla szczurka. Po 3 ml dwa razy dziennie. Najlepiej niech wet da Tobie kroplówki w strzykawkach z cienkimi igłami.
Kroplówkę podaje się podskórnie.
Te kroplówki sa potrzebne, bo szczurek mało je.
Sama robiłam zastrzyki swojej szczurce. Pierwszy zastrzyk to duży stres dla człowieka. Potem juz nie ma problemu.
Anonymous - Wto Sty 11, 2011 23:23
S napisał/a: | Możesz sama podawac kroplówki. Poproś weta o kroplówki dla szczurka. Po 3 ml dwa razy dziennie. Najlepiej niech wet da Tobie kroplówki w strzykawkach z cienkimi igłami.
Kroplówkę podaje się podskórnie.
Te kroplówki sa potrzebne, bo szczurek mało je.
Sama robiłam zastrzyki swojej szczurce. Pierwszy zastrzyk to duży stres dla człowieka. Potem juz nie ma problemu. |
Bardzo dziękuję za odpowiedź...czytam forum i dajecie dużo nadziei. Bardzo go kocham. Wiem, ze to źle, że chował się sam. Zawsze czekał na mnie wiernie, przytulał i lizał...serce pęka jak cierpi...Wetka powiedziała, ze na te schorzenia trzeba czasu. Rehabilituję go. Poruszam mu nóżkami i łapkami. Nutridrinki pije. Dziś zrobił pierwszą "zdrową" kupkę. Jutro 3-cia wizyta u wet.
mizia - Śro Sty 12, 2011 11:18
Jancia moja szczurzyca tez miala wylew ,byla calkiem przechylona na prawa strone i niestety to byl drugi raz dzis jest tydzien jak podaje antybiotyk i widac duza poprawe bo wczoraj wygladala jak zdrowa i zaczela chodzic.Caly czas ja dokarmiam Hipem i jogurcikami i najwazniejsze ze je.
Trzyma kciuki za twojego szczuraska niech szybo wraca do Zdrowia ,to takie wspaniale zwierzeta
Anonymous - Śro Sty 12, 2011 20:51
mizia napisał/a: | Jancia moja szczurzyca tez miala wylew ,byla calkiem przechylona na prawa strone i niestety to byl drugi raz dzis jest tydzien jak podaje antybiotyk i widac duza poprawe bo wczoraj wygladala jak zdrowa i zaczela chodzic.Caly czas ja dokarmiam Hipem i jogurcikami i najwazniejsze ze je.
Trzyma kciuki za twojego szczuraska niech szybo wraca do Zdrowia ,to takie wspaniale zwierzeta |
Mój Misiak niestety dziś odszedł. Uśpiony. Leki nie pomagały. Nie chciał już jeść...leżał i ciężko oddychał...DOSTAŁ PRZYKURCZU ŁAP, KTÓRE STRASZNIE GO BOLAŁY...wetka powiedziała, że cierpi...pożegnałam go buziakiem i odszedł...do aniołków...
UMRĘ Z ROZPACZY...
|
|
|