Mioty urodzone - rok 2016 - Miot W Rotta Taivas
Skarpetka - Sob Maj 20, 2017 17:47
Slicznie chlopcy wygladaja i dobrze, ze maja sie dobrze! Juz blizej niz dalej do roczku Nadal zazdroszcze miziakowatosci i ciagle nie moge z tego, jak ladny jest kolor Bilbo <3
Haha, taki czas, tez mi chodzi po glowie czwarty szczurek
eswa - Sob Maj 20, 2017 19:47
Dziękujemy ślicznie za miłe słowa! Ośmielę się pomiziać chłopców od Ciebie Bardzo szybko czas mija... Trzeba pomyśleć nad prezentami dla dzieciaków!
Ja nawet poczyniłam w tej kwestii pewne, dość śmiałe, kroki...
eswa - Pią Lip 28, 2017 13:42
Wszystkiego najlepszego dzieciakom z miotu W! Spełnienia najszczurszych marzeń życzą rodzeństwu Bilbo i Frodo razem z resztą stada i z człowiekami! Tu zdjęcia z "imprezy" urodzinowej:
Frodo - bardzo kochany klusek, ostatnio bardzo często przychodzi na mizianko, pulsowanie w dalszym ciągu jest na porządku dziennym. Wczoraj z radości machał ogonkiem
zajadanie tortu:
prezent od rodzinki:
basenik:
śpimy
Bilbo - naleśnik jakich mało! Uwielbia leniuchować, ale przepada też za zabawą z kocim piórkiem. Uwielbia człowieka, wiecznie mnie iska, całuje i chce, żebym go wciąż miziała. Jedzenie jest dalej jego priorytetem I, jak widać, wytrwale ucieka przed wielkim, czarnym, brzęczącym, złym aparatem
"jak się będę skradał, to może nie zauważą!
"no i czego znowu z tym ustrojstwem?!"
Życzę wszystkim Wieśkom jeszcze co najmniej dwóch lat tak wspaniałego życia, wielu dropsów spadających z nieba i jeszcze silniejszych więzi ze swoimi człowiekami!
PS Mamy newsa - jest nas czterech! Do naszego stadka dołączył niedawno maluszek Fenrir Incredible Rats! Przygarnęliśmy go jak rodzonego brata i mamy się świetnie Towarzystwa nigdy za wiele!
Skarpetka - Nie Sie 06, 2017 20:33
Woot woot! Wszystkiego najlepszego! Zagapilam sie i zapomnialam o urodzinach miotu xd
U moich chlopcow bez zmian, i na razie zostajemy we trojke. Tez mieli basenik ostatnio : )
Skarpetka - Pią Gru 22, 2017 15:35
Jak tam trzyma sie rodzenstwo moich chlopakow? : ) U nas dobrze, panowie z wiekiem rozleniwiaja sie i coraz czesciej daja sie pomiziac
eswa - Śro Lut 14, 2018 21:03
Moje czorty trzymają się fantastycznie! Zdrowe jak konie i rzeczywiście też coraz bardziej miziaste. Ostatnio ciągle oglądają że mną seriale, potrafią nawet godzinę na mnie spać😉 Frodo ostatnio przytula się do mnie i przewraca na plecy, tak śpi (jutro postaram się zrobić zdjęcie), a Bilbo z kolei dziś tak pulsował wtulony we mnie, że zastanawiałam się, czy mu oczy nie wpadną
Skarpetka - Pią Mar 09, 2018 00:09
eswa, Twoje to sa kosmicznie miziaste Daj miziaste zdjecia, i z czwartym muszkieterem tez : )
U mnie Dorit ostatnio przychodzi na mnie jesc, ja gram w gry komputerowe, a on mi siada na cyckach
U nas tez stadko rozroslo sie do czterech, tylko dolaczalismy doroslego kolege. Byly gorace momenty, ale poszlo w miare ok. Wyszlo na to, ze dwaj chlopcy z Rotta Taivas alfują razem, a reszta stada - kapturki - jest gdzies pod nimi
Skarpetka - Sob Lip 28, 2018 08:45 Temat postu: 2 urodziny miotu W Wszystkiego najlepszego dla Wutkow z okazji 2 urodzin!
Moje chlopaki zaczynaja spowalniac z wiekiem, ale czuja sie niezle, choc czasem musimy zajrzec do weta. Troche bardziej cenia sobie teraz swoja indywidualnosc.
Jak tam u rodzenstwa?
(Oczko u Cheeto chronicznie podraznione, w trakcie diagnozowania, dlatego tak wyglada)
eswa - Sob Gru 01, 2018 17:47
Hej!
Dawno nas tu nie było. Miałam zajrzeć w dzień drugich urodzin chłopców, ale nie mogłam sobie przypomnieć hasła i później kompletnie wyleciało mi to z głowy. Mam zarówno złe jak i dobre wiadomości.
Zacznę może od tych złych.
W październiku pożegnaliśmy naszego Pippinka (Dumpling spod Husarskich Skrzydeł) z powodu nowotworu i pęknięcia nieoperacyjnego guza. Długo walczyliśmy z tym paskudztwem, ale niestety przegraliśmy.
Druga okropna wiadomość jest taka, że Bilbo (War Front) ma zdiagnozowanego guza przysadki... Wprawdzie w początkowym stadium, ale w dalszym ciągu jest nam z tego powodu bardzo przykro. Walczymy dzielnie, wciskamy chłopakowi Cabaser dopyszcznie strzykawką, bo z niczym innym nie wchodzi. Próbowałam nawet z Sinlackiem, ale nie dość, że nie zjadł, to jeszcze teraz za każdym razem jak dostaje jakieś jedzonko w formie raczej płynnej (Sinlack, gerberki), to zanim zjada wkłada łapki i sprawdza, czy na pewno nie ma tam niedobrych leków W każdym razie tylne łapki odmówiły posłuszeństwa, ale stymulujemy, robimy fizjoterapię, działamy
a tutaj z Pippinkiem
Zapomniałam dodać, że Bilbo dalej waży ładnie - 580 g i waga się póki co utrzymuje.
Z dobrych wiadomości:
Frodo (Willy Wonka) ma się bardzo dobrze. Na wczorajszej wizycie kontrolnej w Oazie dowiedzieliśmy się, że jest zdrowy, płucka czyste, serduszko pięknie bije, nie ma na co narzekać Co prawda tylne nóżki ma odrobinkę mniej sprawne, ale to jakieś 5%, więc wet powiedziała, że nie ma co siać paniki, jest ok. Wcina jak szalony.
Birthday boy:
My precious!
Bracia są coraz bardziej przytulaśni i wybieg obecnie to raczej wyleż, ale cóż - prawo wieku
Jak tam Chrupki się mają?
Pozdrawiamy!
eswa - Wto Gru 11, 2018 07:46
I niestety mam jednak złą wiadomość... Od niedzieli jedno oczko Froda wydzielało sporą ilość porfiryny, więc umówilśmy się na wtorek do weterynarza. Poza lekkim osłabieniem z tym związanym nic mu nie dolegało. Wczoraj po powrocie z pracy zastałam w klatce go ledwo przytomnego, na CITO lecieliśmy do Oazy. Tam chłopak trafił pod tlen. Po badaniu dowiedzieliśmy się, że to może być albo agresywna przysadka albo udar albo coś innego... W każdym razie został na noc w szpitaliku i dzisiaj spodziewam się telefonu. Trzymajcie proszę kciuki, żeby Froduś walczył i się nie poddawał.
eswa - Wto Gru 11, 2018 12:57
Uff - mały update - dostałam telefon od dr Kacpra, który wczoraj zajmował się Frodem.
Froduś żyje, ma się względnie dobrze, je Sinlac i sobie siedzi, więc kamień spadł mi z serca.
Od razu po pracy jadę zabrać go do domku
Zareagował na uderzeniową dawkę kabergoliny i leki wzmacniające, więc najprawdopodobniej był to atak wyjątkowo agresywnego guza przysadki... A jeszcze półtora tygodnia temu wszystko było super... ba, jeszcze w sobotę wszystko było ok. No ale cóż, moi dwaj przysadkowicze na pewno się nie poddadzą!
Trzymajcie proszę kciuki.
Pyl - Wto Gru 11, 2018 15:35
eswa, kciuki obecne. Na szczęście szybka reakcja na kabergolinę (i steryd? bo pewnie też dostał) to dobry objaw. Często też ogony nagle zaatakowane guzem przysadki lepiej i stabilniej reagują na kabergolinę, więc jest nadzieja, że będzie ok.
eswa - Śro Gru 12, 2018 12:24
@Pyl, dziękujemy bardzo za kciuki i dobre słowa.
Wczoraj odebrałam Froda, nie było rewelacyjnie, ale w porównaniu do stanu, w jakim zawieźliśmy go do weta to o niebo lepiej. Po powrocie do domu zjadł Sinlac, dwie godziny się przytulaliśmy, a noc spędził na ciepłym termoforku. Dziś rano jadł suchą karmę trzymając ją w łapkach (byłam w szoku), kolejną porcję kaszki i próbował nawet zwiać z klatki, więc uważam, że jest względnie nieźle. Oby tak dalej, zobaczymy, czas pokaże.
W Oazie ostał leki wzmacniające, steryd i kabergolinę.
Pyl - Śro Gru 12, 2018 14:18
eswa, to niech będzie to reakcja na kabergolinę, a nie tylko na steryd
eswa - Śro Gru 19, 2018 21:21
Dzisiaj byliśmy na wizycie kontrolnej, bo wydawało mi się, że Frodo znów zaczyna gorzej funkcjonować. Niestety miałam rację. Dostał ponownie steryd, tym razem o wydłużonym działaniu, żeby w przerwie świątecznej uniknąć pogorszenia... cały czas jest na kabergolinie, ale, w odróżnieniu od Bilba, niezbyt na nią reaguje. Weterynarz stwierdziła, że musimy się liczyć z najgorszym... Póki co staramy się tuczyć chłopaka i spędzać każdą chwilę razem.
|
|
|