Archiwum - Koty ^^
devilline - Czw Kwi 19, 2007 18:02
kasia_123, dwa koty, ale jeśli chodzi o panterę, to chyba Salem, bo Mike nie ma w sobie w ogóle gracji Sierotka z niego, pecha ma, ale to chyba przeze mnie bo to ja go nazwałam. No ale nie ważne
Kasia, kot boskkiii
kasia_123 - Czw Kwi 19, 2007 18:06
Ja zawsze miałam słabość do kotów porzuconych. Jak byłam mała to ratowałam ze śmietników młode koty, które ludzie wyrzucali w kartonach, workach, pojemnikach itd. Odkarmiałam je na strychu albo w piwnicy (bo mama się nie zgadzała na trzymanie ich w domu) a później szukałam im domu.
U mnie na ulicy jest stado dzikusów...był jeden rudy kotek, który był najodważniejszy. Dawałam mu jedzenie z ręki i zawsze dał się pogłaskać. Jak widział że idę ulicą to szedł za mną...nawet prosiłam mame żebym mogła go przynieść do domu ale miałam wtedy dwa inne koty i trzeci nie wchodził w gre. Od 2/3 lat już go nie widziałam i nie mam już swojego ulubieńca wśród tych dzikusów z ulicy.
H. - Czw Kwi 19, 2007 23:10
kasia_123, a mrrr do Twojego to tylko sie tulic
zywym_trudniej - Czw Kwi 19, 2007 23:24
Klakier, kolejna odsłona, pozuje z butelką Napoleona (ale mi się zrymowało:P)
http://www.fotosik.pl/pok...95b597dd3c.html
H. - Czw Kwi 19, 2007 23:33
Wyglada jakby byl wlasnie tuz po jej konsumpcji, ale niezle sie trzyma w pionie
kasia_123 - Pią Kwi 20, 2007 14:19
zywym_trudniej, jeju jaki on ma piekny pyszczek
Hally, szczerze odradzam tulic sie do mojego kota chyba ze na wlasna odpowiedzialnosc...ale ja przy jednej probie mialam twarz cala zmasakrowana i rece pogryzione, drugi raz nie probowalam
Właśnie znalazłam kilka zdjęć Matyldy. Kotka podwórkowa z Irlandii, która przez 1,5 roku mieszkała w ogródku mojej siostry. Bardzo miziasta, kochana...za wszelką cenę wdrapywała się na kolana żeby ktoś ją podrapał...do tego takie puchate futerko, nie dało się jej nie uwielbiać i nie wpuszczać do domu. Niestety nie wchodziło w gre żeby zamieszkała z nimi na stałe bo właściciel był anty zwierzęta i Matylda sobie w końcu gdzieś powędrowała.
 
 
nezu - Pią Kwi 20, 2007 19:24
Mam nadzieje, ze powedrowala do czyjegos domu, a nie pod najblizsze auto lub w paszcze jakiegos rozwydrzonego kundla czy lapy sadysty..
Taki los niestety czeka multum wolnozyjacych proludzkich kotow..
I to nie tylko w naszym kraju... W UK tez...
Swoja droga..piekna, poldlugowlosa kota...
devilline - Pią Kwi 20, 2007 20:36
Hally napisał/a: | kasia_123, a mrrr do Twojego to tylko sie tulic |
Hal, tobie się wydaje że wszystko co się zwie kot to idzie tulić?
kasia_123 - Pią Kwi 20, 2007 22:51
nezu, ja też mam nadzieje że gdzieś powędrowała i nic jej sie nie stało...przed tym jak znalazła się u mojej siostry w ogródku, żyła sobie w ogródku mojej siostry znajomej, która mieszka dwie ulice obok. Więc może i tym razem przeniosła się gdzie indziej.
Ogródek mojej siostry to było istne cmentarzysko małych ptaków, które Matylda łapała tylko kiedy miała do tego okazje. Nawet ich nie zjadała bo trupki były całe...ale nie ma się co dziwić, głodna nigdy nie chodziła...jak tylko drzwi czy okno się otwierało to Matylda w domu była pierwsza.
nezu - Pon Kwi 23, 2007 00:32
Ulubione zajecie mojego Rudiego - Stylona - Malego Rozumka..
I jego wspollokatorki Zapalki
(ona tak zawsze..)
zywym_trudniej - Wto Kwi 24, 2007 17:12
http://www.fotosik.pl/pok...01de593594.html
wielka przyjazn, czyli Boniek sie tuli a klakier sie myje
http://www.fotosik.pl/pok...d4db4224f6.html
no i błogostan Bonifacego
Anonymous - Wto Kwi 24, 2007 17:14
Zawsze chciałam mieć czarnego kota z białym krawatem *_*
kasia_123 - Wto Kwi 24, 2007 19:20
fakt, kotki z krawatami są urocze
miałam kiedyś takiego kiciusia w domu, ale rodzice oddali go swojej znajomej bo:
1. nie dogadywał się z naszym 2 kotem
2. gryzł i drapał...a ja i siostry wtedy byłyśmy jeszcze smarkule
ale trafił do dobrych rąk
jimmy - Wto Kwi 24, 2007 22:35
zywym_trudniej, a Ty co tak partiami te zdjęcia dodajesz?? przecież masz ich dość sporo:P
devilline - Śro Kwi 25, 2007 17:53
Juni, to przyjedź, dam ci Mike'a
|
|
|