Leczenie - Problemy z wątrobą
Chynaa - Pon Kwi 08, 2013 19:01
Kasik napisał/a: | Ja bym próbowała karmić jak najczęściej, łatwo przyswajalnymi posiłkami - zawierającymi jak najmniej tłuszczu (sinlac odpada!) |
Ajjj...
Beta glukenu jest sporo do podania z kapsułki, wybrałam zatem jogurt, ale nie chcę przebiałczyć a leki podaję zawsze z niewielką ilością masła...
Kasik - Pon Kwi 08, 2013 19:06
Chynaa napisał/a: | (Leki tak podaję od ok. 6 dni, znaczy, że nie działały do tej pory czy, że działały za mocno? ) | To znaczy, że te dwie dawki kumulowały się i osiągały wysoki wzrost stężenia we krwi na noc, a do południa przed kolejną dawką stężenie leku spadało mocno, być może do poziomu nie wywołującego odpowiedniego efektu (gdyby np. to był antybiotyk, to w tym momencie bakterie mogłyby się znów mnożyć, bo leku byłoby za mało, żeby je zabić).
Chynaa - Pon Kwi 08, 2013 19:07
Kasik napisał/a: | Chynaa napisał/a: | (Leki tak podaję od ok. 6 dni, znaczy, że nie działały do tej pory czy, że działały za mocno? ) | To znaczy, że te dwie dawki kumulowały się i osiągały wysoki wzrost stężenia we krwi na noc, a do południa przed kolejną dawką stężenie leku spadało mocno, być może do poziomu nie wywołującego odpowiedniego efektu (gdyby np. to był antybiotyk, to w tym momencie bakterie mogłyby się znów mnożyć, bo leku byłoby za mało, żeby je zabić). |
Czy mogło to jeszcze bardziej zaszkodzić Jego wątrobie?
Kasik - Pon Kwi 08, 2013 19:10
Chynaa napisał/a: | Czy mogło to jeszcze bardziej zaszkodzić Jego wątrobie? | Nie wiem, jakie leki dokładnie podawałaś, ale jeżeli leki ziołowe, to raczej nic nie zaszkodziło, po prostu mogło chwilami działać słabiej. Leki przeciwbólowe tak samo.
Chynaa - Pon Kwi 08, 2013 19:13
Kasik napisał/a: | Chynaa napisał/a: | Czy mogło to jeszcze bardziej zaszkodzić Jego wątrobie? | Nie wiem, jakie leki dokładnie podawałaś, ale jeżeli leki ziołowe, to raczej nic nie zaszkodziło, po prostu mogło chwilami działać słabiej. Leki przeciwbólowe tak samo. |
Heparegen, Biopehanex i Sylimarol.
Heparegen: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1019
Biopehanex: http://biowet.pl/wiadomos...idy-ornityna,26
Sylimarol: http://www.doz.pl/apteka/...ki_70_mg_30_szt
Kasik - Pon Kwi 08, 2013 20:54
Chynaa, tymi lekami raczej krzywdy nie zrobiłaś, spokojnie Ale staraj się teraz jednak dawkować leki regularnie, wtedy we krwi cały czas będą substancje czynne.
Chynaa - Pon Kwi 08, 2013 21:07
Kasik napisał/a: | Chynaa, tymi lekami raczej krzywdy nie zrobiłaś, spokojnie |
Co za ulga...........
Dziękuję!!!
Kasik napisał/a: | Ale staraj się teraz jednak dawkować leki regularnie, wtedy we krwi cały czas będą substancje czynne. |
Tak, postaram się o większą rozpiętość czasową między dawkami! Minimum 8-9 godz.
Chynaa - Śro Kwi 10, 2013 17:30
Od dwóch dni dostaje mniej więcej co 11-12 godzin, ale chyba nie będzie problemu, żebym dawała Mu w nieco większych odstępach czasu (14, 15 godz.)?
Devona - Czw Maj 02, 2013 07:25
Potrzebuję rady, bo lecznica, do której przeważnie chodzę, jest zamknięta, zresztą dzięki temu Bianka zawędrowała do innej i miała robione USG. Moim zdaniem niezbyt dużo widać na zdjęciu, ale dla porównania został zbadany inny szczur i wetka uważa, że mamu do czynienia z nowotworem wątroby.
Sytuacja wygląda tak - po podaniu szczurom gotowanego skrzydła z kaczki Bianka zrobiła się wielka jak balon, brzuch jej spuchł, a z nosa i ust poleciała taka jasnobrązowa, lepka i dość tłusta wydzielina. Była w alarmowej lecznicy, jedynej w mieście, gdzie podejmują się robienia gryzoniom USG, ale ogólnie w małych zwierzakach się nie specjalizują. Zdaniem wetki (bo ja niewiele widzę na zdjęciu, jest ciemne) na wątrobie są nacieki, prawdopodobnie to nowotwór. Bianka dostała antybiotyk i leki rozkurczowe, wczoraj było bardzo kiepsko, nie jadła, nie piła, nie ruszała się, więc mieliśmy dziś z samego rana jechać w ostatnią podróż, ale jest jakby lepiej. Zrobiła jedną kupę (wczoraj nic), zjadła prawie całego pomidorka koktajlowego i po kawałku gotowanej marchewki i pietruszki. Wydaje się być nieco żywsza. W tej lecznicy nie chcą się podjąć operacji, a wetka, do której przeważnie chodzimy, ma zamknięte do wtorku włącznie. Czy ktoś miał do czynienia z nowotworem wątroby, jakie były zalecenia? Co mogę zrobić na własną rękę? Może jakiś lek na wątrobę? Gdyby udało się poprawić stan malutkiej i wytrwałaby do przyszłego tygodnia, to może zostałaby zoperowana. Ona jeszcze nie ma roku, nie chcę za szybko rezygnować.
quagmire - Czw Maj 02, 2013 09:06
Devona, miałam do czynienia z nowtworem wątroby, ale był niezdiagnozowany. Był na tyle duży, że naciskał na przeponę i dawał objawy płucne.
Aczkolwiek myślę, że w przypadku Bianki to chyba nie musi być nowotwór, a może być jakieś ostre zapalenie - choć nie wiem, czym się różni obraz na USG. Zwłaszcza, że tak nagle zareagowła po kaczce, która jest raczej tłusta. Choć nie gdybam, nie znam się.
Jeśli jest lepiej, dajcie jej Hepatiale czy Zentonil, może Ornipural, jeśli uda się go Wam dostać.
Jak zawsze w przypadku takiego ataku wątroby przydałyby się kroplówki, choćby podskórne. U nas pomagały.
Tyle, że u nas zalecał je wet.
Devona - Czw Maj 02, 2013 10:08
quagmire napisał/a: | Hepatiale czy Zentonil, może Ornipural | To leki dla zwierząt czy ludzi? Fajnie by było, gdybyś podała też dawkę, bo nie ręczę, że weci będą umieli dobrać.
Kroplówkę też wczoraj dostała. Sądzę, że dziś też powinnam pójść po kolejną.
Czy to reakcja po kaczce - nie wiem, tak sądzę. Przeważnie szczury nie dostają przysmaków rano (bo wtedy śpią), tylko po południu lub wieczorem (po wybiegu), więc jakoś tak naturalnie połączyłam te dwa wydarzenia. Bianka jednak od pewnego czasu jest się grubsza w okolicy brzucha, chodziliśmy do naszej wetki, ale nie wymacała niczego podejrzanego (usg u niej nie ma). Zmieniłam karmę na lżejszą (chciałam ją odchudzić, Kluska też jest za gruba, ale już taka do mnie przyjechała i ogólnie to niewiele pomogło) i poza kaczką szczury nie dostają żadnych tego typu przysmaków, jedynie warzywa (czasem owoce) w ilości po kosteczce na głowę codziennie, nawet ta nieszczęsna kaczka jest co najwyżej raz w miesiącu. Pani, która ją wczoraj badała twierdzi, że mała wcale nie ma dużo tłuszczu, a ten brzuch taki jest przez wątrobę. USG zostało też zrobione Klusce, ma prawie łysy brzuch, więc dla porównania również zbadana. Stan zapalny jest na pewno, Bianka dostała antybiotyk. Problem w tym, że nie wiem, co dalej. Nie chcę jej męczyć, ale z drugiej strony to młody szczur, może coś da się zrobić? Jeżeli to "tylko" ostry stan zapalny, to jest szansa na wyleczenie. Czy ktoś ma doświadczenie z usuwaniem guza wątroby? Czy jest szansa na powodzenie takiego zabiegu? Ja widziałam tylko jeden taki guz u Torii, ale został zdiagnozowany pośmiertnie, pękł i nastąpił silny krwotok do jamy brzusznej, na zdjęciach z sekcji był ogromny, wetka powiedziała, że gdyby go wycięła, to właściwie nic by nie zostało z wątroby.
quagmire - Czw Maj 02, 2013 10:13
Ja nie.
Zentonil to lek dla zwierząt. Szczurom na jakieś 500 gramów dajesz od 1/10 do 1/6 tabletki. Przy zapaleniu taką górną dawkę.
Ornipural - dawałm 0,5 ml na 500 gramów codziennie.
Ja podaję tylko Zentonil.
Devona - Czw Maj 02, 2013 10:27
W razie gdyby nie mieli, mogą być leki dla ludzi? W jakiej dawce?
quagmire - Czw Maj 02, 2013 10:43
Mogą, ale nie znam dokładnie dawek.
Essentiale to chyba 1/3 tabletki, ale to chyba.
Pyl - Czw Maj 02, 2013 11:32
Devona, Zentonil powinni mieć, daje się go psim i kotom, wiec jest dość popularny w zwykłych lecznicach. Ale ważne, że dawkowanie, które podała quag dotyczy Zentonilu 100, a możesz się spotkać z większymi tabletkami (są jeszcze bodaj 200 i 400). Zentonil jest silniejszy (skuteczniejszy) niż Essentiale.
Może być jeszcze Hepatiale Forte (też zwierzęcy, dość często dostępny w lecznicach kocio-psich, słabszy niż Zentonil). Hepatiale podajesz 1/8 tabletki.
|
|
|