To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - Liczebność stada - duża czy mała?

quagmire - Wto Kwi 03, 2012 10:39

Dużo łatwiej jest też, gdy się "nie siedzi w środowisku". Ja przez 3,5 roku miałam 1, 2 i 3 szczury. A później pooooszło. Mówiłam sobie STOP przy 12 i przy 14. Przy 14 się udało, ale 12 się trzyma jeszcze lepiej.
Dlatego ja na pewno już nikomu nie powiem "Bierz...". Wiem, że nie mam prawa krzyczeć "Nie bierz...", bo zakładam, że każdy musi sprawdzić to na sobie. Może akurat w jego przypadku duże stado nie będzie wcale obciążeniem.
Mamy na forum osoby, które nie rezygnują. Ale to ich wybór.

Bestgore - Wto Kwi 03, 2012 11:34

Jaki morał tej bajki? Lepiej pozostać przy jednym. Sugeruję swojej dziewczynie żeby nie brała towarzyszki dla swojej szczurki :wink: ooo tak wiem, jestem egoistą mającym swoje spostrzeżenia i poglądy 8) Sporo ciekawych tu tematów ale widzę, że zakręciło jej się w głowie od siedzenia tutaj :lol:
Mao - Wto Kwi 03, 2012 11:40

Bestgore, nie egoistą mającym swoje spostrzeżenia i poglądy (może w życiu ;) ), tylko osobą, która nie zna podstawowych potrzeb szczurów albo przynajmniej z tej jednej nie zdaje sobie sprawy.

Fajnie, że mata napisała o tych "bujdach", bo czytając ten temat czasem zastanawiałam się, czy tylko ja mam wrażenie, że 4 szczury to jednak nie to samo co 2-3.
Przy dwóch wystarczyło wsypać garstkę karmy, przy trzech większą garstkę, przy 4 garstki były już dwie. Może głupi przykład, ale mi wystarczy. Te 2 razy z 4 szczurami były krótkie (10 dni i potem 2 miesiące), ale pewnych rzeczy nie da się nie zauważyć.
Teraz będziemy mieć już - prawdopodobnie - na długo stado 4-ogonowe, jak się skurczy, to będę starała się brać 2 + 2 za przynajmniej pół roku.

Na razie mam to szczęście, że długo przed GMR miałam skuteczną szczepionkę zwaną mama :P a po ostatnich miesiącach z guzem przysadki i zbiorowym zapaleniem płuc też jakoś przestało mnie ciągnąć do wizji ja + 15 ogonów.

AngelsDream - Wto Kwi 03, 2012 11:40

Bestgore, jeśli nie ma się warunków dla dwóch, po co brać i jednego?

Niby żartujesz, ale to są jednak poważne kwestie, a dyskusja wynika z troski nie tylko o dobro szczurów, ale przede wszystkim właścicieli, zwłaszcza mniej doświadczonych.

Bestgore - Wto Kwi 03, 2012 11:45

Ludzie też mają potrzeby, nie są one jednak zaspokajane w jakikolwiek sposób, chociażby przez: państwo, politykę i inne czynniki :lol: Człowiek chce pracować, chce mieć rodzinę, marzenia a nie może :] Każde z nas jest ograniczane. Trzymanie szczurów też jest ograniczeniem. Więc po co je mieć, dla własnej wygody, satysfakcji, popatrzeć i więzić? Jeden czy dwa co za różnica. Szczury przerastają inteligencją psy, też są stadne. Pies głupi siedzi sam z właścicielami to szczur nie może? :)
AngelsDream - Wto Kwi 03, 2012 11:48

Bestgore, jeśli masz ochotę dyskutować o tym, czy szczur powinien mieć stado, to odsyłam tu: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1521 -> 45 stron dyskusji o stadzie i trzymaniu pojedynczo. Niech ten temat pozostanie wątkiem o tym, jak duże może być stado, a nie, czy w ogóle powinno być.
Bestgore - Wto Kwi 03, 2012 11:50

Off-Topic:
Ok biorę się za czytanie.
Dzięki :wink:

Ninek - Wto Kwi 03, 2012 12:57

Nie czytałam całego tematu, ale odnośnie liczebności szczurów chyba coś moge powiedzieć (w apogeum było u mnie 28).
Swojego czasu (mając jeszcze spore stado), napisałam na swojej stronie tekst:
"Zarówno duże szczurze stado, jak i małe, ma swoje wady i zalety.

Duże stado jest przede wszystkim pojęciem względnym, dla jednej osoby duże to już 7 osobników, dla innej 20.

Na początku trzeba uświadomić sobie to, że im więcej szczurów tym więcej pracy, czasu, pieniędzy i zszarganych nerwów. Osoba, która ma duże stado, ale względnie młode i zdrowe, nie może powiedzieć, że wie co oznacza posiadanie dużej ilości szczurów. Owszem, wie ile kosztuje codzienne utrzymanie i ile wysiłku trzeba włożyć w zajęcie się stadem, ale nie ma pojęcia ile czasu pochłania zajmowanie się dodatkowo kilkoma chorymi szczurami, nie wie ile pieniędzy potrafi pójść na leczenie pięciu szczurów na raz i w jakim stanie są nerwy i psychika właściciela, gdy kolejny szczur zaczyna chorować, gdy trzeba podjąć kolejną decyzje o uśpieniu szczura, gdy mimo leczenia zwierzak umiera.

Jeśli wiemy, że poradzimy sobie w każdej sytuacji i jesteśmy gotowi na poświęcenie sporej części swojego życia, fajnie jest mieć duże stado. Obserwowanie gromady szczurów dostarcza tak wielu wspaniałych chwil, tylu różnych przeżyć i ciekawych doświadczeń, że jeśli tylko jest się odpornym psychicznie i ma się odpowiednio duże dochody – warto dać dom większej ilości ogonów :)

Warto pamiętać o tym, że mając duże stado zazwyczaj nie można pozwolić sobie na urlop, chyba, że ma się zaufaną, doświadczoną osobę, która zajmie się naszymi zwierzętami podczas naszej nieobecności.

Szczerze mówiąc nie pamiętam jak to jest gdy ma się małe stado, tak dawno moje stado stało się dużym, że nie potrafię sobie wyobrazić jakby to było, gdyby mój dom zamieszkiwało np. tylko 5 szczurów. Na pewno jest dużo spokojniej, zarówno na co dzień, jak i w przypadku ewentualnej stadnej choroby (leczenie świerzbu u 25 szczurów to duże wyzwanie). "


Moje stado zaczęło rosnąć zanim na dobre uświadomiłam sobie, co to oznacza. Myśle, że 'nowym' warto jasno uświadamiać, co może oznaczać duża ilość szczurów. Chociaż i tak opowiadanie niewiele da, o tym trzeba przekonać sie na własnej skórze. Ja wymiękłam po 5 latach.

quagmire - Wto Kwi 03, 2012 13:00

Ninek napisał/a:
Ja wymiękłam po 5 latach.

Ja z grubsza po dwóch.

Bardzo fajny tekst. I masz też rację, że zazwyczaj opowiadanie na nic się nie zda, trzeba sprawdzić i dowiedzieć się samemu.

Ninek - Wto Kwi 03, 2012 13:15

quagmire, ja sporo wcześniej powiedziałam 'koniec', ale szczury nadal w tym czasie były. Po prostu nie pojawiały sie kolejne. Pierwszy szczur pojawił sie u nas w lipcu 2006 a ostatniego wzięłam w lutym 2009r. Ostatni odszedł we wrześniu 2011r a ja jeszcze nie do końca jestem gotowa na wzięcie jakichkolwiek ogonów. Czasami korci, żeby wziąć 3 samiczki, ale wiem, że miałabym problem z chęcią na kolejne. Szybko sie zapomina, jak potrafi być ciężko przy większej ilości.
AngelsDream - Wto Kwi 03, 2012 13:21

Ninek napisał/a:
Szybko sie zapomina, jak potrafi być ciężko przy większej ilości.


Szybko to też pojęcie względne. Ja np. zapamiętałam seryjną starość i seryjne odchodzenie, dlatego nasze stado jest teraz inaczej budowane.

Ninek - Wto Kwi 03, 2012 13:30

No pewnie, że względne ;) Czas w ogóle jest bardzo względny. Ja niby pamiętam, ale już nie mam tego tak na świeżo. A jak mi nagle zaczynało chorować 5 szczurów i po kolei umierały/trzeba było usypiać, to byłam na skraju załamania.
Nie wspominając o tym, że miałabym jakiś samochód za to, co wydałam na ogony ;) Kilkanaście szczurzyc miałam operowanych, każda operacja to 70zł, a niektóre miały ich po kilka. Za same zabiegi dużo kasy, a do każdego trzeba jeszcze doliczyć dojazd pociągiem do Wrocławia. Nie mówiąc o klatkach, jedzeniu i innych chorobach.

babyduck - Wto Kwi 03, 2012 13:57

Mao napisał/a:
Przy dwóch wystarczyło wsypać garstkę karmy, przy trzech większą garstkę, przy 4 garstki były już dwie. Może głupi przykład, ale mi wystarczy.
Wcale nie głupi. Ja takie oświecenie miałam przy doszczurzeniu piątym szczurem. Nagle z 2,5 kg karmy zrobiło się 4, a to przecież tylko jedna dodatkowa paszcza.
wuwuna - Wto Kwi 03, 2012 14:15

Dlatego ja nie wyobrażam sobie mieć tyle szczurów nie mając weta pod ręką ( na każdy tel. ) nie mieszkając kilka minut od lecznicy i nie mając samochodu. W takiej sytuacji ja mogę być bez najmniejszych problemów codziennie w lecznicy, wpadając jak po bułki w sklepie obok.
I warszawa to podstawa, nie dałabym rady mieszkać chyba w innym mieście.

To ogromny komfort i bez tego nigdy bym się na tyle szczurów nie zdecydowała.
Wzięłam wiele szczurów w jednym czasie, ale to było spowodowane ściąganiem szczurów urodzonym kilkaset kilometrów dalej i plany były hodowlane. Więc inaczej trzeba kwestie doszczurzania tutaj rozważyć.
Mam 29 szczurów i jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem.
Kwestia świadomości, że umrą razem i w jednym czasie. (w takim sytuacjach pomaga nawet rozpisanie kiedy one umrą i kiedy muszą zmobilizować swoje siły psychiczne, bo to najważniejsze). Że w lecznicy będę codziennie w niektóre okresy. Jestem gotowa. Każdy szczur ma własny katalog medyczny i indywidualny w połączeniu o wiedzy o całej rodzinie.
Mam nadzieje, że robię wszystko z pełną świadomością.
Nie wyobrażam sobie mieć docelowo mniej niż 10-15 szczurów, przynajmniej przez te np 5 lat.

zuuzuushii - Wto Kwi 03, 2012 14:53

Ninek napisał/a:
Owszem, wie ile kosztuje codzienne utrzymanie i ile wysiłku trzeba włożyć w zajęcie się stadem, ale nie ma pojęcia ile czasu pochłania zajmowanie się dodatkowo kilkoma chorymi szczurami, nie wie ile pieniędzy potrafi pójść na leczenie pięciu szczurów na raz i w jakim stanie są nerwy i psychika właściciela, gdy kolejny szczur zaczyna chorować, gdy trzeba podjąć kolejną decyzje o uśpieniu szczura, gdy mimo leczenia zwierzak umiera.

Jakbym czytała o sobie :roll: przez pierwsze 1,5 roku dawałam sobie rade, żadne, nawet masowe leczenie szczurów nie dawało mi się we znaki. Do wszystkiego podchodziło się niezwykle entuzjastycznie, ale... do czasu :roll:
Miałam w swojej głowie ustalony mniej więcej grafik odchodzenia moich szczurów, który bardzo szybko legł w gruzach. Na to nie ma żadnej reguły, i niestety, kiedy zaczęły odchodzić mi młode szczury (pierwszy zachorował na poważny nowotwór kości żuchwy, już w wieku 4 miesięcy, kolejne nie skończyły nawet półtora roku) jeden po drugim to w końcu moja wytrzymałość psychiczna się skończyła. Można walczyć z całych sił o jednego szczura, nie liczyć się z kosztami po czym przegrać walkę. Ale trzeba mieć czas na żałobę aby przeanalizować pewne fakty, odbić się od finansowego dołka. A przy dużym stadzie bywa tak, że jednego dnia pożegna się jednego szczura by na następny dzień zobaczyć, że coś jest nie tak z kolejnym. U mnie poodchodziły tak szczury, tydzień po tygodniu.
W ciągu miesiąca może tak przepaść jedna pensja jak nie więcej. Ale w takich momentach nawet tego się nie liczy :/
Gdy ma się rodowodowe szczury trzeba liczyć się również z tym, że na leczeniu się nie kończy. Dochodzą koszta pośmiertne takie jak uśpienie, sekcja, histopatologia oraz utylizacja.
W wypadku, kiedy ma się więcej niż dwa szczury to są spore wydatki, na które zmęczony walką człowiek nie raz nie ma już najmniejszej ochoty, a trzeba...

Oczywiście często potem się słyszy, że przecież nikt nas do niczego nie zmuszał, że decydując się na duże stado powinno zdawać sobie sprawę z wynikających z tego konsekwencji.
Ale ile razy na tym forum śmiano się z GMR? Moim zdaniem za bardzo bagatelizuje się tę "chorobę". Wystarczy obejrzeć Zwierzęcą Obsesję aby przestało to być już takie zabawne :/ Nie raz namawiano nowe osoby, aby kupowały kolejne szczurki, podczas gdy tak naprawdę moim zdaniem stado powinny powiększać osoby z większym doświadczeniem. Ja sama nie raz słyszałam po smierci szczura, abym wzięła sobie maluszka albo dwa bo nic tak nie koi bólu jak kolejne szczurki w stadzie którymi można się zajmować : )
Zresztą gdy widzi się, że ktoś ma 20+ to szóstka czy dziesiątka szczurów wydaje się nie az tak bardzo znacząca : )
Bardzo to dobrze ujęły dziewczyny :
quagmire napisał/a:
Zanim zaczęłam się udzielać na Allo nie przyszło mi do głowy, że można mieć tak duże stado i że może być fajnie. To Wy mi pokazaliście, że wzięcie kolejnego szczura to nic strasznego, że można mieć ich więcej i że może być super. Ba, dopiero duże stado mi pokazało jak fajne są szczury - tak naprawdę, tak grupowo. Ile przyjemności można mieć z interakcji. Ale też dopiero duże stado porządnie dołożyło mi finansowo - właśnie jeśli chodzi o koszty leczenia.
mata napisał/a:
ale nigdy, przenigdy więcej nie dałabym sobie wkręcić starej jak forum historii, że 3 szczury to to samo co 2 szczury, a 4 szczury to żadna różnica w stosunku do 3, a przy 11 jeszcze jeden to już w ogóle niezauważalne. bujdy na resorach.


co ciekawe... kiedy odliczanie idzie w drugą stronę... nagle zauważa się różnicę :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group