Archiwum - Psiaki XII 
						
												 Anonymous - Czw Wrz 22, 2011 21:35
 
  	  | Viss napisał/a: | 	 		  | nocujemy u Państwa Sz. | 	  
 
 
a ja będę świnia i z góry uprzedzam, że Vissniowi przyjeżdżają do nas i ja nie mam zamiaru z nikim się Vissnią i Kaczkiem dzielić, o! żeby nie było zdziwienia!
 
 
to będzie pierwsza wizyta u nas po tylu latach i razach, kiedy my zwalaliśmy się Vissni na głowę, więc na wystawie się umawiajcie i róbcie co chcecie, po wystawie Vissnia cała moja, sorry   :P:P  
												 Anonymous - Czw Wrz 22, 2011 21:47
 
  	  | Off-Topic: | 	 		   	  | Cytat: | 	 		  | to będzie pierwsza wizyta u nas po tylu latach i razach | 	   no i wypomniała nawet publicznie...        |   
												 Ninek - Pią Wrz 23, 2011 09:11
  Spotkałam wczoraj właścicielke Foxa     
 
 
I ja i Fox staliśmy do niej tyłem, z daleka zawołała go po imieniu (Sznapi) - zareagował baaardzo radośnie, ale jak ją zobaczył - schował sie za moimi nogami. Podeszła do nas cały czas mówiąc do niego po imieniu i chcąc go pogłaskać a Fox rzucił sie do niej z zębami - tak wkurzonego i przestraszonego jednocześnie go jeszcze nie widziałam. Skwitowała to tylko stwierdzeniem: "ty taki zawsze kur.a byłeś". Zapytała tylko, czy dalej sie nazywa tak jak nazywał (pytanie skąd miałam wiedzieć jak sie nazywał    ) a przy drugiej próbie ugryzienia jej, stwierdziła, że: "dobrze, że od niej spier..lił, bo ma w końcu spokój". Tak w ogóle to baba szła z facetem, mocno zawianym, który stwierdził tylko, że to chyba faktycznie ich pies i sobie poszedł. Od razu widać, że to typowa żulerska rodzinka. Biedny Fox cały czas ziewał (zawsze ziewa jak sie boi).
 
 
A my sie dziwiliśmy, czemu jest jaki jest  
												 Szura - Pią Wrz 23, 2011 09:18
  Ninek, współczuję spotkania.  
												 falka - Pią Wrz 23, 2011 10:33
  Ninek, współczuję, okropne    biedny piecho.
												 Ninek - Pią Wrz 23, 2011 10:58
  Nie wiem po co tacy ludzie w ogóle biorą psa... Podejrzewam, że po prostu biegał sam codziennie aż w końcu sąsiedzi zgłosili 'bezdomnego' straży miejskiej. 
 
Ale jaka radość była, jak mama wyszła z pracy (czekaliśmy na nią, jak tą babe spotkaliśmy) dosłownie minute po odejściu tej kobiety. Mało sie nie posikał z radości... 
 
 
Ja sie tylko zastanawiam jak wielką krzywde musieli mu zrobić, że po 4 miesiącach tak na nich reaguje... Przecież wiadomo, że pies choćby katowany czy głodzony i tak zazwyczaj garnie sie do swojego 'pana'... Do mnie sie psy adoptowane z przytuliska cieszą po roku od adopcji a przecież nie spędzałam z nimi jakoś bardzo dużo czasu! 
 
 
 
Ale to spotkanie zmotywowało mnie tylko do tego, żeby nie wkładać energii w szukanie mu domu, a w 'unormowanie' oszołoma. Jak sie ogarnie nie będzie problemu, żeby u nas został. 
 
Mamy już nawet namiar na tresera z fundacji 2plus4. Podobno różne ciężkie przypadki wyprowadza na prostą a przy okazji psy ze schronisk kasuje ulgowo.
												 Sysa - Pią Wrz 23, 2011 11:03
  Ninek, podziwiam za opanowanie. Podli ludzie.    
 
 
 
Ja się musze pochwalić, bo to największa radość dla mnie, że wczoraj Yarpen luzem odbiegł ode mnie jak grzebałam w torbie za ukochaną suczką bordera, ale jak przechodzili obok palisady to wszedł zrobić strefę i czekał aż go pochwalę.     
 
Wiem, że to głupota, ale dla nas to przeolbrzymi sukces, że Yarpen z psa absolutnie niekontrolowanego przy psach zamienia się w psa, dla którego pasją jest praca z człowiekiem. 
 
Całe wakacje poświęcaliśmy na naukę przywołania wzmocnioną po jego ekscesach przy suczkach z cieczką i są wyniki. Wczoraj też się zawąchał w trawie, widziałam, że po suczce, ale biegaliśmy bezbłednie po 14 przeszkód w różnych kombinacjach.
 
Żaluję strasznie, że nie damy rady w tym roku wystartować w naszych pierwszych zawodach, bo czuję, że jesteśmy gotowi. Nawet gdyby miał zwiać jednak z toru, to jednak wiem, że wyciągnęlibyśmy z tego maksymalną ilość pozytywów.
 
Kocham agility i mojego psa streforoba.   
												 Ninek - Pią Wrz 23, 2011 11:28
 
  	  | Sysa napisał/a: | 	 		  Ninek, podziwiam za opanowanie. Podli ludzie.     | 	  
 
Mnie ogarnęło przerażenie! Bałam sie, że zaraz stwierdzi, że ona go chce z powrotem. Pewnie nie miałaby jak udowodnić, że to jej pies (wątpie żeby miał książeczke zdrowia, o jakimkolwiek zdjęciu nie wspominając), ale w tamtej chwili o tym nie pomyślałam...
												 PALATINA - Pią Wrz 23, 2011 12:51
  Ninek, 
 
Współczuję przeżyć.     
 
 
Moja Jaguś nie miała dziś co zjeść pod naszą nieobecność, więc wlazła na stół i wypiła mi niedopite mleko z kubka!     
 
Strąciła przy tym klawiaturę od kompa, ale kubka nie stłukła.     
 
Mogłyby już dotrzeć te kongi, bo jestem ciekawa, czy jej się spodobają.
												 Anonymous - Sob Wrz 24, 2011 16:29
 
  	  | mataforgana napisał/a: | 	 		  Viss napisał/a:	
 
nocujemy u Państwa Sz.	
 
 
 
a ja będę świnia i z góry uprzedzam, że Vissniowi przyjeżdżają do nas i ja nie mam zamiaru z nikim się Vissnią i Kaczkiem dzielić, o! żeby nie było zdziwienia!  | 	  
 
A to się bujajta, foch   
												 Ninek - Sob Wrz 24, 2011 19:41
  Jak dobrze dobrać kaganiec fizjologiczny? Oczywiście nie mając go, tylko kupując przez neta...
 
W sklepach podana jest długość i szerokość. Długość wiem jak zmierzyć, ale szerokość? W jakim miejscu psiego ryjka? No i jaka ma być różnica między wymiarami kagańca a psiego pyska? 
 
 
Ryjek, który potrzebuje kagańca wygląda tak:
 
 
 
Wydaje mi sie, że kaganiec na cocker spaniela powinien być dobry, ale nie wiem czy na psa, czy suke. Długość Foxowego pyska to jakieś 7-8cm.
												 satanka666 - Sob Wrz 24, 2011 20:14
  Ninek, napisz do Maszera na allegro, świetnie dobiera na podstawie podanych wymiarów pyszczydła    http://allegro.pl/kaganie...1828897135.html
 
jak dobrze pamiętam to podawałam tylko długość i obwód kufy
												 sachma - Sob Wrz 24, 2011 21:56
  Prawie odzyskałam psa      ścięłam kulki      nie podoba mi się - wydłużyłam go, kulki trochę za małe i za blisko ogona, ale nad tym jeszcze popracuje      cieszę się strasznie, że już mogę ciąć kulki     wygląda co prawda jak z dupy - jutro może uda się zrobić fotki    ale lepiej ustawiać wszystko póki sierść krótka niż później zniszczyć 10cm odrost  
												 nezu - Nie Wrz 25, 2011 00:40
  No nieeeeee, znowu ma pompony jak madonna po trwałej? :X
 
 
A już był taki fajny.  
												 Anonymous - Nie Wrz 25, 2011 08:26
 
  	  | nezu napisał/a: | 	 		  | No nieeeeee, znowu ma pompony jak madonna po trwałej? :X  | 	   LOL    
 
sachma, a jak się liczy te 10 cm? Rozciągasz włos do faktycznej długości czy mierzysz taki rozczesany, napuszony?
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |