To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. IV

marhef - Sob Sty 17, 2009 23:02

Cytat:
Nie będzie popytu - nie będzie takich sytuacji.

A żeby nie było popytu potrzebna jest edukacja.
Bez edukacji popyt nie zniknie.

Anonymous - Sob Sty 17, 2009 23:09

tak sobie foty świąteczne przeglądam i znalazłam między innymi...



moje dwa skarby :serducho:

AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 23:10

mataforgana, :mrgreen:
H. - Sob Sty 17, 2009 23:11

mataforgana, ładna sukienka, tylko troszkę w dół objechała :mrgreen: ślicznie :)
Anonymous - Sob Sty 17, 2009 23:16

no, trochę zjechała, bo modelka się przeciągać zaczęła i ogólnie rozpoczęto wielkie przytulanki i mizianki więc kreacja zeszła na dalszy plan ;)

wiecie... za każdym razem, kiedy dzwoni do mnie moja mała siostra jednym z pierwszych pytań jest 'a co robi Munia?' a potem muszę dać Ewie Musiatą do telefonu, Ewa po jednej stronie słuchawki szczeka, a Mucha po drugiej majta ogonem aż jej się tyłek trzęsie i niucha jak szalona do telefonu...

sachma - Sob Sty 17, 2009 23:52

poznałam dziś cudownego fonfla :D i powiem szczerze że gdyby nie ta ślina to pies wspaniały :D chociaz co dziwne zaczełam się drapać.. i nie wiem już o co chodzi.. przy owczarku TZ się nie drapałam.. przy terierze mojej babci też nie.. przy goldenie kumpeli dostałam straszliwej alergii z czerwonymi plamami na rękach i nogach włącznie.. przy nim trochę swędzą mnie ręce .. chyba zanim wezme psa będe musiała z nim troche posiedzieć :(
Oli - Nie Sty 18, 2009 00:02

pituophis napisał/a:
Później zwierzę niezaszczepione, karmione Chappi i pomyjami, zaniedbane, zawieszone między bezdomnością i domnością.

Niestety w naszym kraju wielu ludzi nadal uważa, że skoro to kundel, skoro przeżył w schronisku to nie musi mieć dobrego jedzenia, bo przecież wcześniej jadł byle co, nie musi być szczepiony, bo przecież to kundel i wystarczy mu stara brudna szmata za legowisko, przecież w schronie spał na ziemi. :evil:

pituophis - Nie Sty 18, 2009 00:45

Dokładnie, z kotami jest to samo, może leczyć się sam, mieszkać w kurniku, jeść byle co. Mnie pytano, jakiej rasy mam koty, na odpowiedź, że nierasowe było :shock: :shock: "a taki ładny". Ładny - przeciętny, po prostu normalnie karmiony...

Ludzie właśnie dlatego mniej dbają i mniej cenią zwierzęta nierasowe, bo są za darmo. Tylko dlatego robią za "gorsze". Prymitywizm całkowity.

sachma - Nie Sty 18, 2009 00:48

Ja mam do was pytanie, bo my nigdy nie braliśmy psa ze schroniska.. jak to u nas wygląda? Czy z psem można wyjść na spacer? czy można go bliżej poznać zanim człowiek się zadeklaruje? czy albo bierzesz, albo spadaj?
AngelsDream - Nie Sty 18, 2009 00:56

sachma, zależy od psa i schroniska. Celar nie nadawał się na żaden spacer. On się bał, na sztywno. Umówiłam się więc wcześniej na konkretny dzień, wzięłam ze sobą dowód, 50 złotych i smakołyki dla EMIRowego Ryha. A i obrożę i smycz. W końcu obrożę dostaliśmy ze schroniska, bo mi z nerwów ręce latały i nie mogłam mojej wyregulować. Odesłałam obrożę do schronu po 3 tygodniach. Psa mi przyniesiono, ubrano, zaplaciłam, podpisałam papier. Dostałam umowę, książeczkę wypełnioną i mogłam iść.
Oli - Nie Sty 18, 2009 00:57

sachma, wiele zależy od schroniska. Są schroniska z prawdziwego zdarzenia (mam na myśli opiekę nad psami/kotami) i przechowalnie żywego mięsa brzydko mówiąc. Ja mam bliski kontakt z dwoma schroniskami. Pierwsze jest prywatne i stowarzyszenie wyciąga z niego psiaki umieszczając w domach tymczasowych/hotelikach. Te psy można poznać, można nawet je zaprosić do siebie - kwestia umówienia się z opiekunem/wolontariuszem. Drugie schronisko też jest prywatne, ale właścicielem jest kobieta o wielkim sercu i w pełni poświęcająca całe swoje życie psom i kotom. W tym schronisku są wolontariusze zajmujący się psami indywidualnie - wychodzą na spacery, bawią się z psami, karmią, socjalizują, niektóre z psów biorą nawet udział w darmowych szkoleniach organizowanych przez zaprzyjaźnionego tresera. W tym schronisku wolontariusze wiedzą bardzo dużo o psach, też można przyjechać i pogadać, popytać, poodwiedzać psa którego chcielibyśmy zaadoptować. Wśród wolontariuszy dłuższe zainteresowanie jest bardzo cenione, nie na zasadzie "dajcie mi psa i spadam". Jednak wiem, że są i takie schroniska, które wydają psy jak maszyna bez zastanowienia, bez kontroli - jak chcesz to bierz i nie zawracaj nam głowy, ale wpłać konieczni ejakiś datek. Najlepiej pojechać do najbliższego schroniska i popytać, zobaczyć czy są wolontariusze, jacy są itp.
AngelsDream - Nie Sty 18, 2009 01:03

Dodam, że odpowiedziano mi na każde pytanie na temat Celara, a na koniec usłyszałam, że mam go tylko bardzo kochać i będzie dobrze. Teraz mam stały kontakt z jedną z osób z fundacji. Wymieniamy się mailami, uzupełnia wątek Celara w dobrych wieściach i namawia nas na zostanie DT, bo jak twierdzi talent się marnuje. ;)
sachma - Nie Sty 18, 2009 01:03

bo ja sie przeraziłam ta moja reakcja na boksera.. ciezko mi okreslic jaka siersc mnie uczula a jaka nie.. po godzinie z tym psem, zabawa glaskanie (niby bylam na domowce ale mnie nie odstepowal to co mialam robic :P ) wszystko zaczeło mnie swędzieć... i szczerze mowiac wolalabym pojezdzic przez tydzien, posiedziec z psem i miec pewnosc ze nie wyskoczy mi żadne uczulenie..
AngelsDream - Nie Sty 18, 2009 01:08

sachma, jak podasz powód, to nie powinno być problemu.

Nie boisz się tylko, że alergia pojawi się i tak, z czasem?

sachma - Nie Sty 18, 2009 01:16

wiesz.. na mojego wyżła nie miałam nigdy alergii a jest z nami 8lat.. na kaukazy mam, i to sporą..
przy bokserze alergia pojawila sie po godzinie, to samo przy goldenie.. u mojego TZ siedzialam z jego mixem ONka i ogladalam tv z psiakiem rozwalonym mi na kolanach - nigdy nie dostałam żadnej reakcji alergicznej...

a jak okaze sie że alergia mi sie pogłębia.. to cóz bedziemy mieli pudla.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group