Archiwum - Psiaki VIII
sachma - Wto Cze 08, 2010 19:27
Lenny przeszedł dziś samego siebie ...
Został w domu na 4h - jak zawsze, rano spacer (siku, kupa), później śniadanie i kolejny spacer (5min ja pale on siku), i do pracy.. zawsze było ok.. nic się nie działo, siusiał już znów na podkłady więc si, czasem zdarzyła się kupa, ale to tylko jak rano nie zrobił.. więc teraz siedzimy na dworze rano i 40min do póki kupy nie będzie..
Lenny postanowił dziś się trochę zabawić - zrobił kupę, położył na nią swoje posłanie i w ten sposób wysmarował kupą cały pokój! Dosłownie cały.. jak wróciłam od drzwi czułam smród.. wchodzę do pokoju a Lenny przednimi łapami na posłaniu tylnymi na podłodze i zasuwa do przodu rozprowadzając kupę niczym wosk po karoserii..
sprzątałam 3 h.. wietrzyłam 4h.. i dalej nie rozumiem jak mogło mu coś takiego przyjść do głowy
Jak to zobaczyłam nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać - w pokoju syf, a ja muszę zrobić obiad bo za 2h miał przyjść Seba, a tu gówno wszędzie Na szczęście Seba jeszcze mi pomógł myć dywan, który jest koloru kremowego i był cały w kupie
nie wiem co temu głupkowi strzeliło do głowy ale jak teraz sobie przypomnę tego potwora pchającego to posłanie i merdającego ogonkiem to płaczę ze śmiechu
Biała - Wto Cze 08, 2010 21:48
sachma, jak dzieci się nudzą różne głupotki przychodzą do głowy, mojej kolezance szczenie ZJADŁO kanpe ( pod jej nieobecność, napewno nie dłuższą niż te 4 h ), a znam też przypadek kiedy młodziutki bulek został sam i jak właściciele wrócili pies leżał z zębami w ganizadku...więc może dobrym wyjściem będzie klatka??
Oli - Wto Cze 08, 2010 21:51
| sachma napisał/a: | Lenny przednimi łapami na posłaniu tylnymi na podłodze i zasuwa do przodu rozprowadzając kupę niczym wosk po karoserii.. | ja bym pewnie najpierw się wkurzyła, a następnie wybuchnęła śmiechem. cuuuudowny maluch, widać, że pokręcone ma nie tylko futro.
sachma - Wto Cze 08, 2010 22:00
Biała, klatka jest używana jak time out - na razie jedyna kara jaką wymyśliłam - wiem, wiem, klatka nie powinna być karą, ale jak setny raz powtarzasz "NIE" a pies z jeszcze większym zapałem robi coś czego nie powinien to nerwy puszczają, bo co niby mogę mu zrobić? nie uderzę go, jak wyjdę to tym bardziej będzie niszczył.. on był cały happy jak ja wychodziłam, bo wreszcie NIKT mu nie przeszkadzał.. więc w klatce zamknięty nie słusznie - np dziś musiałam go zamknąć żeby mi dał umyć spokojnie podłogę.. jęczy straszliwie.. o dziwo zamknięty słusznie siedzi cicho..
a jeśli chodzi o gniazdka to można kupić takie zaślepki - my mamy ich masę z czasów dzieciństwa Tomka, więc u mnie kontakty zabezpieczone
susurrement - Śro Cze 09, 2010 01:48
Nelka ma cieczkę co sprawia, że doprowadza mnie do czarnej rozpaczy.
nie dość, że śpi ze mną na co dzień, więc oczywiście podczas cieczki też się ładuje. dlatego śpi dzisiaj w klatce, mam dość zmieniania codziennie pościeli.
nie mówiąc już o tym, że chłopa jej się chce i jest nie do zniesienia. wrrr.
we wrześniu kastracja, bo inaczej oszaleję.
nie no tak serio to oczywiście ze względów zdrowotnych ciachamy. ale ulga to będzie nieziemska.
PATY$$ka - Śro Cze 09, 2010 06:23
Mój Dżery to jak jesteśmy w lesi, o bierze większą "gałąź" od siebie i ją ciągnie patrząt jednym okiem na drogę, a drugim na swoją zdobycz
A to Dżery(jakby ktoś nie wiedział to Bullterier) :
Anonymous - Śro Cze 09, 2010 07:53
bulek! <3
sachma, ale jest naprawdę dużo sposobów karania psa, nawet go możesz zamykać nie wiem, w łazience? a nie w klatce.
pitu fajne to maleństwo, to jest taka rasa, czy przypadkiem się urodziło? bo nie umiem czytać po tamtym języku ;p
używa ktoś z was jakiegoś z tych tańszych furminatorów?
sachma - Śro Cze 09, 2010 08:12
agu, tylko mój pokój jest przystosowany dla szczeniaka.. nie wiem jakie sposoby masz na myśli?
babyduck - Śro Cze 09, 2010 08:19
sachma, no chociażby to zamknięcie łazience, o którym aga pisała. Izolacja od ciebie to kara, a przy okazji nie nabierze złych skojarzeń z klatką.
Anonymous - Śro Cze 09, 2010 08:23
wiesz, nie znam się na tresurze psów, także nie wiem jakie sposoby są poprawne, ale to jest logiczne, że jak klatka jest dla niego karą, to nie będzie równocześnie bezpiecznym miejscem spoczynku. nie wiem, przestraszenie klaskaniem, psyknięcie wodą? może pomyśl o zorganizowaniu mu specjalnego miejsca na karę, bo naprawdę nie warto 'psuć' klatki.
agrawa69 - Śro Cze 09, 2010 08:48
Dokładnie. Pies nigdy nie będzie siedział chętnie w klatce, do której jest wsadzany za karę. Do klatki trzeba zachęcać, pokazać psu jej uroki, wrzucać tam smaki, na początku posiłki tam podawać, żeby pies kojarzył ją dobrze.
susurrement - Śro Cze 09, 2010 09:04
macie rację.
ale moja sunia jest chyba wyjątkowa w tej kwestii; bo odróżnia kiedy idzie za karę i kiedy idzie do klatki, bo wychodzę. jednocześnie traktuje ją niekiedy jako swoje schronienie, kiedy nie ma się gdzie podziać.
ten głupol po prostu świetnie wie, kiedy narozrabia i o co mi chodzi.
sachma - Śro Cze 09, 2010 09:17
| Cytat: | | tylko mój pokój jest przystosowany dla szczeniaka.. |
niestety ani łazienka ani garderoba ani inne pokoje nie są dla niego bezpieczne - w łazience mamy wannę z hydro, kable od wanny są na wierzchu, żeby w każdej chwili można było odłączyć od niej prąd
jak broi w moim pokoju to nie mam innej możliwości, jak broi gdzie indziej jest zamykany w moim pokoju, bo to jedyne miejsce gdzie wiem że jak coś zniszczy to nic się nie stanie - bo to moje rzeczy, a nie rodziców czy rodzeństwa..
| Cytat: | | nie wiem, przestraszenie klaskaniem, psyknięcie wodą? |
klaskanie nic nie daje, tak jak i tupanie, psyknięcie wodą? on lubi wodę i jak raz dostał ze spryskiwacza to "spłynęło po nim jak po kaczce"
Szura - Śro Cze 09, 2010 09:32
Hm, a może unieruchomienie? Przytrzymać (nie boleśnie broń boże, ale stanowczo) w miejscu, jeśli ciężko, to położyć na boku i przytrzymać, jeśli się szalenie wyrywa, to może jak kota, na rękach unieruchomić? (jest łatwiej, bo psa możesz lekko do siebie przycisnąć i to mocno ogranicza zakres ruchu.) I puszczać po uspokojeniu od razu.
To tylko pomysł na szybko, szczerze mówiąc nigdy nie musiałam stosować takiej metody nawet z bardzo nakręconym psem, więc się nad nią nie zastanawiałam.
Albo może jakąś jego ulubioną komendę mu dać? Siad, łapa - może go to wybije z rytmu szaleństw i skupi?
Biała - Śro Cze 09, 2010 09:53
ohhhh, aż się we mnie zagotowało, Szura przepraszam nie na Ciebie a na "metode", miałam "przyjemność" współpracować z panią "szkoleniowiec" która tak potraktowała mojego psa!! Do dziś aż mnie skręca na samą myśl, nie wolno tak traktować szczeniaka, czy psa neufnego etc.
Kara??
A zależy za co??
Nie chcesz aby niszczył pyk do klatki...nie za kare na odpoczynek ze samkiem piłką, zabawką...gryzie coś? Podchodzisz mówisz FE! klaśnięcie do widzenia nie pomaga zajmue czym innym...nie wiem ja ze swoim szczeniątkiem tak bym postępowała...
|
|
|