Archiwum - Psiaki vol. IV
AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 17:34
http://www.dogomania.pl/f...97-post259.html
H. - Sob Sty 17, 2009 17:49
babyduck napisał/a: | Hall, on się tak patrzy cały czas. | aaaaaaa! ;>
Fauka - Sob Sty 17, 2009 18:26
sat, znam ten ból. Jak chłop się uprze to nie i koniec no cóż, możesz mu truć w sumie jeszcze.
falka - Sob Sty 17, 2009 19:30
AngelsDream, super zdjęcie Baaja z wywalonym ozorkiem
AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 19:37
falka, przekażę Ewie. Ucieszy się, bo ostatnio daje więcej zdjęć Baaja, niż swojej Gasski
sachma - Sob Sty 17, 2009 19:43
Ja przechodze kolejne zalamanie wiary w hodowcow.. srodowisko sklocone, kazdy ciagnie w swoja stronę i wszystko to na publicznym... a myslalam ze hodowcy BOS to taki zgrany zespol.. no i te teorie spiskowe.. oraz pomysl zeby psy z mutacja genu MDR1 dopuszczac do rozrodu.. nie wiem czy chce placic za szczenie 2tys jesli nie mam pewnosci ze hodowca powie mi prawde (bo nawet osoby ktore uwazalam za prawdziwych hodowcow nie widza potrzeby takich badan..) badaja tylko niektore psy.. ale jesli to recesyw to ma prawo sie ciagnac...
chyba zostaniemy przy pomysle TZ czyli psiak ze schronu wybrany wedle charakteru a nie wygladu.. dobrze ze mamy jeszcze kilka lat moze cos sie poprawi.. na razie odwiodlam od pomyslu psa po rodowodowych rodzicach wystarczylo jedno foto z pseudohodowli..
yoshi - Sob Sty 17, 2009 20:15
BOS czyli? Biały owczarek szwajcarski?
Ja ciesze się z tego że hodowcy bull terrierów coraz głośniej mówią o badaniu swoich psów, coraz częściej to robią, wiadomo że nie wszyscy jest kilku co nie przebada psa bo zdaje sobie sprawę z jego wad, a póki nie ma pies badan może se kryć albo szczeniaki rodzić, bo przecież gdy wyjdzie to i to a pies będzie dalej rozmnażany wszyscy go z linczują
tak teorie spiskowe są na porządku dziennym, wzajemne żale i życzenie sobie złego - to jest najgorsze. To że ludzie życzą źle zwierzęta.
Nie mogłam się zalogować na jedno forum bullowe ponieważ założyła je hodowczyni (w życiu nie rozmawiałyśmy) która nie lubi hodowczyni którą ja bardzo lubię i jest moją znajomą, po założeniu konta, od razu zostało wykasowane, tak się zachowują dorośli ludzie Wybaczcie... ale np. takie zachowania itd, zmiejszyły też mój wybór hodowli. Niestety.
AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 20:28
Z wilczakami bywa równie wesoło...
agacia - Sob Sty 17, 2009 21:16
Ze o haszczakach nie wspomne.
Oli - Sob Sty 17, 2009 22:25
yoshi napisał/a: | Nie zgodzę się do końca... Chiński typowy wzorzec mi sie osobiście nie podoba, tak samo jak wszystkie poprzednie, racja są za bardzo pofałdowane, przez co trochę komiczne, szczególnie ten ze zdjęcia z chowchow
| Ja się wypowiadam z punktu widzenia lekarza, który potem takie nadmiernie pofałdowane psy leczy i to leczy często bezskutecznie, bo co się wyleczy psa, to z powodu tych fałdów wszystko powraca. Zdania nie zmienię, mniej fałdek jest dla mnie ładniejszą formą shar-pei.
AngelsDream napisał/a: | Znam osoby, któych rodowodowe psy są w takiej sobie kondycji. Znam hodowców, którzy ignorują podstawy opieki nad psami, bo tak im pasuje. Znam ludzi, któzy za swojego znajdę z ulicy wskoczyliby w ogień. Utrzymanie dwóch psów miesięcznie u nas, to 200-400 złotych. Przeskok duży, bo BARF daje sporą dowolność. Bywa kryzysowo, ale bywało już i wcześniej. Dla zwierzaków jednak kasa znajdzie się zawsze. | Zgadzam się w 100%. Utrzymanie psa to nie tylko jedzenie, ale szczepienia, odrobaczenia, odpchlenia, czyszczenie uszu i przycinanie pazurów (chodzi mi o koszty sprzętu wymaganego), pielęgnacja sierści. Także głupia woda z kranu dla psa jednak kosztuje. I tu nie chodzi o to, że ktoś ma mniej kasy to nie powinien mieć psa. Nieraz już na naszym forum były sytuacje "nie mam kasy na leczenie" "nie stać mnie na operacje" "nie mam od kogo pożyczyć" i o to tutaj chodzi. Ja nie zarabiam, dostaję kasę od rodziców, ale co miesiąc w skarbonce ląduje 100zł na weta. Dla jednych to dużo, dla innych mało, ale dla mnie to jest podstawa. Tak samo jak odkładam kasę na jedzenie dla siebie i dla zwierząt, tak samo odkładam na lekarza dla siebie i dla nich. Tylko niestety wielu ludzi chce "zaoszczędzić" kasę i kupić pseudo-rasowca. I o takich ludziach wypowiada się AD, pitu, ja.
Dory napisał/a: | Nie wsadzaj do jednego worka ludzi biorących ze schroniska i kupujących od rozmnażaczy | Chyba nie zrozumiałaś wypowiedzi pitu. Wiadomo, że nie każdy kto bierze ze schronu psa bierze go bo pies jest za darmo. Jednak niestety tacy ludzie istnieję i to wcale nie rzadko. Wiem jak wyglądają telefony z pytaniami o ślicznego psa z ogłoszenia. Wiem jak wygląda sprawa chciwości kosztem zwierząt i podejścia, że łatwiej uśpić niż leczyć, bo przecież można sobie wziąć następnego.
sachma napisał/a: | Oli, ten dog jest straszny.. dla mnie dog musi miec dużą głowe.. a te wyglądaja przez te małe pyski tak nie proporcjonalnie..
| Wiem mnie też się nie podobają. Cały urok doga w jego faflach. Chociaż z drugiej strony często towarzyszą temu opadłe dolne powieki, co mnie się już nie podoba i jest to choroba.
AngelsDream napisał/a: | Z wilczakami bywa równie wesoło... |
agacia napisał/a: | Ze o haszczakach nie wspomne. | Z każdą rasą, a nawet z tymi nierasowymi bidami ze schronu tak bywa. Taka już natura ludzka niestety.
yoshi - Sob Sty 17, 2009 22:27
Oli napisał/a: | yoshi napisał/a: | Nie zgodzę się do końca... Chiński typowy wzorzec mi sie osobiście nie podoba, tak samo jak wszystkie poprzednie, racja są za bardzo pofałdowane, przez co trochę komiczne, szczególnie ten ze zdjęcia z chowchow
| Ja się wypowiadam z punktu widzenia lekarza, który potem takie nadmiernie pofałdowane psy leczy i to leczy często bezskutecznie, bo co się wyleczy psa, to z powodu tych fałdów wszystko powraca. Zdania nie zmienię, mniej fałdek jest dla mnie ładniejszą formą shar-pei. |
Tak, zgadzam się Ale ten chiński nie ma fałdek
pituophis - Sob Sty 17, 2009 22:47
Cytat: | Tylko niestety wielu ludzi chce "zaoszczędzić" kasę i kupić pseudo-rasowca. I o takich ludziach wypowiada się AD, pitu, ja.
|
Ja się wypowiadam między innymi o takich przypadkach, ale nie tylko. Schroniskowca też nie należy brać bez posiadania pewnego minimum finansowego, takiego samego jak i w wypadku psa/kota kupionego. Niby oczywiste - jednak nie zawsze. Później zwierzę niezaszczepione, karmione Chappi i pomyjami, zaniedbane, zawieszone między bezdomnością i domnością. Znam takich wypadków kilka z najbliższego otoczenia, niby dobrymi chęciami podyktowanych
Ja się cieszę, że są tacy hodowcy jak np.whippetów albo sloughi, którzy jedyną genetyczną chorobę u tej rasy (PRA) w zasadzie wyeliminowali. Zresztą w ogóle uważam, że warto brać rasy pierwotne, użytkowe, hodowane z uwzględnieniem zdrowia. Całkiem ich sporo, o wiele więcej niż tych spektakularnie chorowitych.
Gdyby nie było popytu na szczeniaki po nieprzebadanych rodzicach - nie byłoby takich miotów. Kupujący także są winni.
AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 22:51
Baaj np. będzie miał wszystkie badania chociaż jest niehodowlany... Dla mnie, dla niego.
marhef - Sob Sty 17, 2009 22:56
Znam sytuację, gdy hodowca, poważany i szanowany w środowisku, na boku krył sukę przy każdej cieczce nierodowodowym psem, a potem sprzedawał jako "rasowe bez rodowodu". Nie wiem czy to się w końcu wydało czy nie, ale ogólnie to ręce opadają.
Cytat: | "nie mam kasy na leczenie" "nie stać mnie na operacje" "nie mam od kogo pożyczyć" |
Ja tak jęczę prawie za każdym razem jak mi zachoruje szczur, co nie zmienia faktu, że jakimś cudem kasa znajduje się zawsze.
pituophis - Sob Sty 17, 2009 22:58
Nie jest to sytuacja odosobniona.
Nie będzie popytu - nie będzie takich sytuacji.
|
|
|