To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. II

Oli - Wto Kwi 22, 2008 18:03

Salsa taka wytrzymała na ból bo jest w typie rasy o takich cechach. :wink: Z łapy zawsze leci duzo krwi - dobrze, że szybko zareagowałaś i dziewczyna jest już pozszywana. Coby ładnie się goiło. :kciuki:
falka - Wto Kwi 22, 2008 18:11

Biedny Salsik, trzymam kciuki za szybkie wygojenie, ale ta łapka wyglądała :kciuki:
kasia_123 - Wto Kwi 22, 2008 18:13

dzięki za kciuki... Salsa już coraz bardziej przytomna więc cieszy mnie to niezmiernie
ale stracha miałam.....
zaje***** ludzi którzy rzucają jakieś puszki, butelki i inne śmieci w lesie :evil: :evil:

AngelsDream - Wto Kwi 22, 2008 18:20

kasia_123, oj śmieci to duży kłopot. Baaj np. wszystko musi wziąć w pysk... Nie tyle zjeść, co podnieść. To co potrafią ludzie wyrzucić wprawia mnie czasami w osłupienie, ale najbardziej kocham psie kupy metr od placu zabaw - Baaj też się tam bawi, bo jest dalej od ulicy, otoczony pagórkami, ale zawsze wysikany i wykupkany, a jak już mu się zdarzy, to tam są nawet dwa specjalne kosze. Ja nawet z tych pustkowii na siekierkach zbieram kupy, bo mi dziwnie, że miałabym tam nie sprzątać... A kieszeń mi od woreczka nie odpadnie, koronę na głowie też jakoś nadal mam ;P
babyduck - Wto Kwi 22, 2008 18:23

:kciuki: za szybkie gojenie u Salsy.
kasia_123 - Wto Kwi 22, 2008 18:27

AngelsDream, Salsa też zbiera wszystkie śmieci z gleby...drażni mnie że ludzie wyrzucają np. kości na dwór albo chleb i inne świństwa :/ :roll:
Ninek - Wto Kwi 22, 2008 18:45

Przez kości na dworze mało ostatnio zawału nie dostałam :roll: Majka w 95% przypadków wypuszcza z pyska to co złapie jeśli tylko usłyszy 'zostaw'. Ostatnio była sytuacja z tymi 5% :x Zobaczyłam tylko kość znikającą w jej pysku i ani spinanie smyczy ani komendy nie poskutkowały... Łaziłam za nią cały dzień, dostała suchą karme, żeby kość miała w czym sie 'zatopić' i czekałam. Na szczęście zwróciła ją wieczorem... Lepsze to niż gdyby miała ją 'oddać' drugą stroną. Wole nie myśleć co mogłoby sie stać gdyby przechodziła jej przez jelita :shock:
Ludzka bezmyślność nie zna granic...

Oli - Wto Kwi 22, 2008 18:56

Ja mam pytanie - czy tylko ja widzę niemal idealne podobieństwo między rasą chinook a moją Korą? Jej tatuaż w uchu nie daje mi spokoju... :roll:

http://www.chinook-dogs.o...ry/person5.html ten w dolnym prawym rogu jest niemal identyczny jak Kora

satanka666 - Wto Kwi 22, 2008 19:06

Olimpia napisał/a:
czy tylko ja widzę niemal idealne podobieństwo między rasą chinook a moją Korą?

nie :serducho:

babyduck - Wto Kwi 22, 2008 19:13

Całkiem podobna, ale te chinooki mają ciemne noski. A może bardziej Carolina Dog? http://www.carolinadogs.o...cyclopedia.html
Olimpia napisał/a:
Jej tatuaż w uchu nie daje mi spokoju.
co sugerujesz?
yoshi - Wto Kwi 22, 2008 19:33

latwo to sprawdzic, postaraj sie odczytac tatuaz, i pojsc do najblizszego zwiazku kynologicznego, pomoga ustalic skad jest piesek i do jakiego zwiazku podlega, tzn jakie miasto itd. itp.
Jesli macie ja ze schroniska, bardzo mozliwe ze to tatuaz schroniskowy, niektore takowe robia.

Oli - Wto Kwi 22, 2008 19:35

babyduck - na stronie którą podałam są chinooki i z ciemnymi znaczeniami i bez jak moja Kora. To psy pariasy, więc dopuszczalna jest większa rozbieżność. Poza tym carolina ma stojące uszy, a Korze ewidentnie układają się jak charcie. Poza tym ma dłuższą kufę niż carolina.

Co do tatuażu, to ona ma w uchu tatuaż. Mam ją ze schroniska, a w Polsce nie tatuuje się psów (teraz się chipuje jeżeli już, ale brałam ją 9 lat temu więc wtedy mało kto słyszał o chipach). Ponieważ jest podobna do rasy chinook, to mój kolega siedzący trochę w kynologii zasugerował, że może ktoś sprowadził ją ze Stanów. W Polsce nie ma hodowli tej rasy. Mnie to tam zwisa czy ona rasowa czy nie, ale mimo wszystko pochodzenie tatuażu pozostaje niewyjaśnione. :drap:

yoshi - Wto Kwi 22, 2008 19:40

no wlansie hehehe nie spotlalam sie z ta rasa w polsce ;) ale w kocnu czasem sie zdaza ze ktos skas sobie sprowadza i jeden miocik se ma :wink:


osobiscie spotkalam sie z tatuazem ktore pochodzilo ze schroniska... tylko niestety nie pamietam jakiego to schroniska dotyczylo...

Oli - Wto Kwi 22, 2008 19:42

yoshi napisał/a:
osobiscie spotkalam sie z tatuazem ktore pochodzilo ze schroniska...

Na Paluchu Warszawskim 9 lat temu na pewno ich nie robili. :wink:

babyduck - Wto Kwi 22, 2008 19:42

a co z możliwością odczytania tatuażu?

Może popytać na psich forach, czy ktoś nie sprowadzał chinooka? To mało popularna rasa w Polsce.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group