Archiwum - Psiaki vol.VII
AngelsDream - Wto Sty 26, 2010 12:21
Ren, a w sumie tak na serio - czemu nie wykastrować psa? To prostsze, a suńka najwyżej sobie dojrzeje.
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 12:46
AngelsDream, to jest ukochany piesek mojej matki, w życiu nie zgodzi się na kastrację. Poza tym jak kastrować psa tylko dlatego, że ja przyjeżdżam z suką trzy razy do roku to trochę bez sensu.
AngelsDream napisał/a: | suńka najwyżej sobie dojrzeje. |
Chyba właśnie lepiej przed pierwszą albo po, bo wtedy jest mniejsze ryzyko tego raka sutka. Na stronie jakieś kliniki przeczytałam, że po 4 cieczce kastracja już nie zmniejsza ryzyka jego wystąpienia.
AngelsDream - Wto Sty 26, 2010 12:49
Ren, rozumiem. Podałam wyjście na wypadek, gdybyś chciała, żeby ona dojrzała, ale osobiście myślę, że własną sukę (o ile nie byłaby chartem) kastrowałabym po pierwszej cieczce.
Oli - Wto Sty 26, 2010 12:53
Ren napisał/a: | Na stronie jakieś kliniki przeczytałam, że po 4 cieczce kastracja już nie zmniejsza ryzyka jego wystąpienia. | po drugiej cieczce ryzyko nowotworów sutka spada tylko o 26%, po 3 już nie ma właściwie znaczenia.
Lavi - Wto Sty 26, 2010 13:47
Cytat: | Akcja Sterylizacji i Kastracji w roku 2010!
Warto skorzystać. Uważam, że koszty są naprawdę przystępne
W marcu i kwietniu wspólnie ze Stowarzyszeniem Obrońców Zwierząt Arka będą przeprowadzane zabiegi kastracji i sterylizacji psów i kotów po promocyjnych cenach. Na zabiegi wykonywane w ramach akcji, należy wcześniej umawiać się, z Lekarzami Weterynarii, z poniżej wymienionej placówki:
Przychodnia Weterynaryjna Dr Vet
ul. Legionów 119D/U2, GDYNIA
tel. (058) 622 01 89,
e-mail: legionow@drvet.pl,
http://www.drvet.pl
UWAGA! Akcja trwać będzie od 1 marca do końca kwietnia 2010 r.
Maksymalna cena zabiegów kastracji, w tym dniu to: suka 200 zł, kotka 100 zł, pies 120 zł, kocur 60 zł.
Warto dodać, że celem Akcji jest:
- troska o zdrowie zwierząt towarzyszących: psów i kotów;
- zwrócenie uwagi na odpowiedzialną opiekę, kontrolę narodzin zwierząt towarzyszących;
- zmniejszenie ilości zwierząt bezdomnych trafiających do schronisk;
- zmniejszenie kosztów ponoszonych przez społeczeństwo na bezdomne zwierzęta;
- przekazanie pełnej informacji na temat zabiegu kastracji, jego zalet i wad.
!INNE WOJEWÓDZTWA TEŻ BIORĄ UDZIAŁ W AKCJI!
http://www.arkastrefa.for...w-roku-2010,38/
Roześlijcie info na roznych stronach prosze mysle ze taka akcja to bardzo dobry pomysl i ceny tez nie sa az takie zle
mysle ze takie akcje maga zlamac ten dawny stereotyp o tym ze sterylka to zlo konieczne |
Skopiowane z forum o spanielach
babyduck - Wto Sty 26, 2010 13:54
http://www.imgw.pl/index....-news&Itemid=69
Tess - Wto Sty 26, 2010 14:30
Ja Bezę kastrowałam po pierwszej cieczce, mocz trzyma aż za dobrze. XD
Poza tym, w środowisku sportowym znam dziesiątki kastrowanych suk (i przed pierwszą i po piewszej i później) i jedna ma problemy, może ze dwie, nawet trudno mi teraz sobie przypomnieć.
Pomijając kwestie zdrowotne, jak patrzę na wachania nastroju, jazdy suk nie wyciętych, to mi słabo.
Każdą kolejną sukę kastrować będę, nawet jeśli kiedyś bym chciała psa rozmnożyć, i tak potem pójdzie po nóż.
agacia - Wto Sty 26, 2010 14:39
Ja Azję kastrowałam jak miała 6 lat, Lucy zaraz po pierwszej cieczce. Ani jedna ani druga nie miały żadnych problemów z tym związanych czy to z nietrzymaniem moczu czy nadmiernym tyciem. Wprawdzie Lucy jest trochę gruba, ale to nie z winy operacji. W czwartek moja mama kastrowała swoją suczkę i suczkę, którą ma na DT. Zobaczymy jak zabieg wpłynie na dziewczyny
satanka666 - Wto Sty 26, 2010 19:48
babyduck napisał/a: | http://www.imgw.pl/index....-news&Itemid=69 |
oglądałam w tv. biedne psisko.
AngelsDream - Śro Sty 27, 2010 14:46
On nadal marznie...
Mangusta - Śro Sty 27, 2010 16:46
Angels, to zadzwońcie do schroniska na Paluchu żeby go zabrali albo nawet sami go tam zawieźcie. gdy ja widziałam błąkające się luzem zwierzę ewidentnie zostawione samo sobie to momentalnie hyc do wozu i do schroniska. moja babcia już ma nawyk dzwonienia do mnie jak tylko widzi bezdomne zwierzę - ostatnio odratowałyśmy tak z zamarznięcia sukę ze szczeniakiem. wystarczy zadzwonić, oni mają obowiązek pojechać i zabrać psa.
AngelsDream - Śro Sty 27, 2010 16:59
Mazoku, a Ty myślisz, że nie próbowałam go złapać? Codziennie próbujemy.
Dzwoniłam na SM, przyjęli zgłoszenie, ale z zaznaczeniem, że mogą nie móc go złapać i najwyraźniej tak się właśnie dzieje. On nie jest psem chętnym do współpracy z człowiekiem. Gdyby był już od kilku dni nie siedziałby pod tą przeklętą klatką.
Mangusta - Śro Sty 27, 2010 17:11
no to wiesz, wiele nie możesz zrobić w takim razie, prawdopodobnie nikt nie może.
AngelsDream - Śro Sty 27, 2010 17:19
Mazoku, jedna osoba może - właściciel i będę próbowała go znaleźć, bo tak być nie może. To nie jest pierwszy raz, kiedy ten pies się błąka. Już pomijam jego stan i pogodę, ale jemu zagrażają samochody i inne psy. Niestety, nie podejmuje jedzenia - nawet takiego pachnącego. Próbowaliśmy go już złapać po dobroci, na zagonienie pod ścianę, ba! nawet na drugiego psa... Nic. Jak tylko wyczuwa, że chodzi o niego, ucieka na oślep. Na widok smyczy w moim ręku dostał drgawek. Trudno mi się pogodzić z tym, że tak już będzie zawsze - najgorzej wkurza mnie to, że ludzie z klatki, przed którą on przesiaduje, kompletnie ignorują sprawę.
Mangusta - Śro Sty 27, 2010 19:03
pewnie jakaś suka ma cieczkę i stąd ten cały ambaras. faktycznie znalezienie właściciela mogłoby pomóc, choć nie wiem czy się go przekona - ludzie wypuszczający swoje psy na ulicę to są zazwyczaj osoby starszej daty, którym do rozsądku nie przemówisz. u nas jest kilka takich psów i zadziwia mnie ich inteligencja i zdolność "przetrwania" w mieście - przechodzą na pasach kiedy nic nie jedzie, nie łażą bezmyślnie po ulicy tylko chodnikami, ignorują wszystkich z innymi psami włącznie, wyglądają na niesamowicie skupione na celu swojej podróży, jakby się wybrały po zakup bułek z samego rana. ale to stare szczury uliczne, mało psów sobie aż tak świetnie radzi, a teraz nie widuję żadnego z nich.
|
|
|