Archiwum - Psiaki vol. IV
pituophis - Sob Sty 17, 2009 12:41
Ja to rozumiem doskonale! Chodziło mi tylko o fakt, że niektórzy biorą psa ze schroniska/rozmnażalni bo de facto nie są w stanie kupić szczeniaka z hodowli.
babyduck - Sob Sty 17, 2009 12:43
pituophis napisał/a: | Nie wiem, czemu tak trudno zrozumieć, że jeśli nie ma pieniędzy na zakup szczeniaka (bo nie ma za co go kupić) to tym bardziej trudno nawet o jego utrzymanie, nie mówiąc o szkoleniu, leczeniu. |
pituophis, ale chwila, jeśli w tej chwili nie mam na koncie 2000 zł na zakup psa i muszę sobie odkładać albo pożyczyć, to nie powinnam mieć psa, bo za 3 miesiące też nie będę miała na leczenie? Paranoja. Bo na leczenie zawsze powinny znaleźć się pieniądze niezależnie od kosztu kupna psa. Pies nie kosztuje mnie 2000 miesięcznie. A poza tym, kto wie, co będzie za pół roku? Mogę mieć teraz kasę na kupno psa, a za pół roku mogę być bankrutem bez grosza na jego utrzymanie. To, czy ktoś ma pieniądze na zakup psa nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem. Bo równie dobrze może to być osoba, która wzięła kredyt na zakup rodowodowej suki i będzie go spłacać po sprzedaniu nierodowodowych szczeniąt.
yoshi - Sob Sty 17, 2009 12:45
Nie zgodzę się do końca... Chiński typowy wzorzec mi sie osobiście nie podoba, tak samo jak wszystkie poprzednie, racja są za bardzo pofałdowane, przez co trochę komiczne, szczególnie ten ze zdjęcia z chowchow
Ale z czym się nie zgodzę, wygląd typowego chińskiego wzorca, jest dla mnie zaprzeczeniem wzorca i tego do czego był ten pies wykorzystany, chiński pies ze zdjęcia nie ma żadnych fałdek, nie widać u niego zwisającej skóry u szyi... co przeczy temu że shar peie w swojej historii brały udziały w psich walkach, ich atutem była luźna skóra z jakąś tam ilością fałdek co miało utrudnić przeciwnikowi złapanie, a oprócz tego za duża ilość skóry broniła psa przed uszkodzeniami poważniejszymi niż powierzchowne.
Za to uważam ze te sharpeie są ładniejsze od tego chińskiego i bardziej wzorcowe
http://www.hundewelpen.de/shar-
pei/fido.jpg
Ponieważ wzorzec shar peia mówi ze pies ten ma mieć widoczne faldy skóry pod szyja, na kłębie i u nasady ogona - fałdy skóry na tułowiu nie są pożądane. I psy walczące ze sobą zwykle łapią sie w okolicach szyi.
Za to u tego chińskiego ja fałdek nie widzę, gdy człowiek patrzy się na sharpei powinien mieć wrażenie luźniej skóry nie przypiętej ani opiętej na ciele, a ten chiński jak dla mnie za bardzo napięty.
Cytat: | Jako dowód tak długiej historii rasy często przedstawiane są historyczne dzieła i przedmioty składane wraz z umarłymi do grobu w czasach dynastii Han, panujące od 206 roku n.e do 220 roku n.e. Zawierają one wizerunki psa podobnego do współczesnego shar-pei'a. Również jako 2 dowód tej tezy są podawane znalezione statuetki z piaskowca pochodzące z przed naszej ery, które bardzo przypominały wyglądem shar-pei'a. |
AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 12:47
Ja dopisałam. Uścisliłam. Nie chodzi mi o osoby adoptujące psy. Przecież nie wzięłam Celara z oszczędności. Jakby chorował, to jego leczenie kosztowałoby tak samo dużo, jak Baaja czy szczurów - to oczywiste. Chodzi mi o osoby, które wybieraja psa z pseudo, bo rodowód niepotrzbny, a piesek i tak jest rasowy tylko tańszy, a potem jak przychodzi do leczenia, to wolą psa wyrzucić/oddać/uśpić i wziąć kolejnego, bo przecież ten pierwszy był z promocji...
Znam osoby, któych rodowodowe psy są w takiej sobie kondycji. Znam hodowców, którzy ignorują podstawy opieki nad psami, bo tak im pasuje. Znam ludzi, któzy za swojego znajdę z ulicy wskoczyliby w ogień. Utrzymanie dwóch psów miesięcznie u nas, to 200-400 złotych. Przeskok duży, bo BARF daje sporą dowolność. Bywa kryzysowo, ale bywało już i wcześniej. Dla zwierzaków jednak kasa znajdzie się zawsze.
Dory - Sob Sty 17, 2009 13:34
pituophis napisał/a: | Chodziło mi tylko o fakt, że niektórzy biorą psa ze schroniska/rozmnażalni bo de facto nie są w stanie kupić szczeniaka z hodowli. |
Nie wsadzaj do jednego worka ludzi biorących ze schroniska i kupujących od rozmnażaczy
Wzięłam Baby ze schronu, bo była w takim stanie, że długo by nie pożyła. Nie mam 2-3 tysięcy na pstryk, ale kiedy zwierzę zachoruje, to kombinuję jak tylko mogę. A jeśli ktoś nie ma ochoty szukać/odkładać 3 tysięcy, tylko wyłożyć na opiekę/szkolenie/leczenie/czy cokolwiek innego, to znaczy, że jest nieodpowiedzialny? Jeśli nie ma tych pieniędzy cały czas na koncie, w razie potrzeby?
Myślisz, że dlaczego wynalazłam dla Satanki porzuconego szczeniaka boksera? To, że ktoś nie kupi z hodowli, nie znaczy, że nie stać go na opiekę. Zdajesz sobie sprawę, ile rodowodowych psów szuka domów, bo właścicieli "nie stać" ?
babyduck - Sob Sty 17, 2009 13:37
Corgi znów ze mną! Na cały tydzień
Layla - Sob Sty 17, 2009 13:41
Jak nie stać bo się sytuacja zmieniła i szuka domu, to jest akurat odpowiedzialne. Gorzej, jak ktoś nie leczy, nie dba i oddać nie chce
satanka666 - Sob Sty 17, 2009 13:44
niestety nie udało mi się nic zrobić... od rana ryczę i kłócę się z chłopem o psa
a on ciągle mówi, że on chce tego...
aaa i, że nie będzie z gościa debila robił, bo powiedział mu, że weźmie go na 100%
już nie mam siły, będę dalej próbować chociaż kiepsko to widzę.
jak zobaczyłam Maję, to aż mi serce stanęło, ona jest taka piękna i z tego co czytam strasznie kochana
H. - Sob Sty 17, 2009 13:46
babyduck, jak się patrzy na tym drugim zdjęciu ...
[ Dodano: Sob Sty 17, 2009 13:48 ]
satanka666 napisał/a: | i, że nie będzie z gościa debila robił, bo powiedział mu, że weźmie go na 100% | nic kolesiowi nie zaszkodzi jak ktoś się rozmyśli. Akurat to czy ktoś się poczuje urażony czy nie to nie ma nic do tego jakiego psa weźmiecie i skąd od bedzie. Tym bardziej jezeli to pseudohodowca, wtedy wszyscy wyjdą na tej odmowie lepiej.
Dory - Sob Sty 17, 2009 13:54
Satanka, a widziałaś malutkiego? Szczeniaczek - edytowałam posta o Majce, bo znalazłam go później. Na pewno wychowacie go tak, jak będziecie chcieli... a transport znajdziemy.
Jesteś dzielna, że próbujesz
sachma - Sob Sty 17, 2009 14:19
Oli, ten dog jest straszny.. dla mnie dog musi miec dużą głowe.. a te wyglądaja przez te małe pyski tak nie proporcjonalnie..
Ja jestem zdania że jeśli ktos patrzy tylko na cene to nie powinien w ogole kupowac zwierzat - bo zadnego po kosztach sie nie odchowa..
Anonymous - Sob Sty 17, 2009 15:27
sat, a może zadzwoń do gościa i ty odmów? jeśli twój facet jest tak czuły na punkcie robienia z siebie głupka w czyiś oczach, to na pewno nie zadzwoni, żeby zmienić zdanie. tylko szkoda, że to tak wygląda, że się kłócicie z powodu czyjegoś widzimisię
AngelsDream - Sob Sty 17, 2009 15:35
satanka666 napisał/a: | od rana ryczę i kłócę się z chłopem o psa |
Szkoda, że nie możecie o tym porozmawiać, bo kłócić się nie ma po co w waszym przypadku.
pituophis - Sob Sty 17, 2009 15:42
Cytat: | Nie wsadzaj do jednego worka ludzi biorących ze schroniska i kupujących od rozmnażaczy
Wzięłam Baby ze schronu, bo była w takim stanie, że długo by nie pożyła. Nie mam 2-3 tysięcy na pstryk, ale kiedy zwierzę zachoruje, to kombinuję jak tylko mogę. A jeśli ktoś nie ma ochoty szukać/odkładać 3 tysięcy, tylko wyłożyć na opiekę/szkolenie/leczenie/czy cokolwiek innego, to znaczy, że jest nieodpowiedzialny? Jeśli nie ma tych pieniędzy cały czas na koncie, w razie potrzeby?
Myślisz, że dlaczego wynalazłam dla Satanki porzuconego szczeniaka boksera? To, że ktoś nie kupi z hodowli, nie znaczy, że nie stać go na opiekę. Zdajesz sobie sprawę, ile rodowodowych psów szuka domów, bo właścicieli "nie stać" ? |
Znów nie zrozumiano, o czym mówię
Nie chodzi mi o to, że ktoś MUSI kupować psa. Chodzi mi o to, że ludzie biorą zwierzęta tanie/darmowe bo chcą "zaoszczędzić" a tak naprawdę NIE STAĆ ich na porządną opiekę. To jest niestety smutna prawda. Cały czas w tym temacie zresztą piszę o tym, tylko nie wiem, czemu nikt nie rozumie, że NAWET koszt zakupu przeciętnego szczeniaka/kociaka z rodowodem, to nic w porównaniu z jego utrzymaniem i wyżywieniem.Dlatego argument "przygarniemy, bo nie mamy za co kupić" jest chybiony, a taki argument m. in. pojawiał się tutaj.
.Tu nie chodzi o to, czy pies jest przygarnięty czy faktycznie kupiony. Tak naprawdę koszty w obu wypadkach różnią się niewiele. Powodem przygarnięcia zaś powinna być chęć przygarnięcia, a nie argumenty finansowe, bo one i tak nie mają znaczenia.
satanka666 - Sob Sty 17, 2009 15:49
AngelsDream napisał/a: | sat, a może zadzwoń do gościa i ty odmów? |
postaram się zdobyć numer telefonu i coś załatwić.
AngelsDream, nie kłócimy się jakoś ostro, on ma swoje zdanie, ja swoje... ja jego nie przekonam, a on mnie nie przekona.
Jak z dzieckiem, bo on chce uratować tego, a ja chcę uratować Maję, która też domu potrzebuje. Mówię, że na miejsce tego którego weźmie, będą następne, a on mi mówi, że w schronisku też będą.
Faktycznie powinnam się postawić od razu i to ostro, a on mi teraz mówi, że tydzień temu, aż tyle argumentów nie miałam ['poczytałaś gówno w necie']. Jego to rusza, jego schronisko rusza, nie jest tak, że jest bez serca.
O psie mówiliśmy dawno i byliśmy zdecydowani, a że zobaczył tego, to tego chce.
|
|
|