Tygrys - Śro Maj 13, 2009 11:58 Fea, Myślałam, że tylko ja mam takiego 22 kg wariata, ale widzę, że nie ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
uwierz, trochę praktyki i spacery zaczną być fajne
Aha, i polecam zaopatrzyć się w coś na te inne psy przychodzące. jak takiego postraszysz kijem czy czymś podobnym to nie podejdzie. Ale to polecam wprowadzić po szkoleniu z kolczatką bo Jurandos znów zakoduje, że to Ty się boisz i atakujesz wobec tego on będzie Cię bronić. Fea - Śro Maj 13, 2009 12:34 Nje, moja bestia nawet waży tyle samo ;p Kupiłam kolczatkę Ferplastu, droga w pieron,ale ma osłonki na kolce, ktore w razie czego można zdjąć. Za chwilę idziemy przetestować, to zdam relację, czy nadal tak strasznie szarpie, czy może trochę wyluzował. Layla - Śro Maj 13, 2009 14:06 Feja, no i jak tam Jurand ze Spychowa? yoshi - Śro Maj 13, 2009 14:57
dałam mu na razie kawalek skrzydełka, malutki, wszamał ze smakiem 
Może Angels masz jakies rady dla mnie, początkującego barfowca ;p bo ja jeszcze nie za bardzo sie w tym lapie... na stronie barf.pl, jest karkurator
czyli powinnien otrzymywac 320g miesnych kości dziennie? I jakies 40g miesa? 20 gram nabiału i 20g owoców? hmmm i teraz mięsne kości zawierają mi sie w skrzydełkach, nóżkach, korpusach, żeberkach, kostkach cielencych - ale np. czy te ostatnie nie będą ża duże dla 3 mies szczeniaka wielkości mniej wiecej dorosłego westa? Na wszystkim typu skrzydełka, nożka znajduje się miesko, czyli to pięsko mogło by być tą dawka mięsa, bo w końcu 40 g miesa to nie duzo. musze sobie zrobic jakąs rozpiske i dawkowanie, co tygodniowe menu. AngelsDream - Śro Maj 13, 2009 14:59 yoshi, najlepiej poproś na dogomanii, żeby ktoś ci rozpisał menu. Ja to robię intuicyjnie, obserwując psiaki. Oczy, zęby, kupy, mocz, etc. Baaj pierwsze skrzydelko zjadł mając 5 tygodni.
yoshi - Śro Maj 13, 2009 15:02 hmmm no wlansie tam tez mialam zamiar sie wzrocic o pomoc
i dam wieczorem całe skrzydelko Toudiemy, tylko teraz wychodze i nie chcialam zeby zostawal z nim sam 
Fea - Czw Maj 14, 2009 16:37 Jea, jest coś na kształt minimalnej poprawy. Pies nie szarpie tak mocno, chociaż oczywiście drze mordę i wierzga jak kuń. Natknęliśmy się dzisiaj na bardzo jazgotliwego yorka i histeria trwała zaledwie parę sekund, po czym zbulwersowany pies odmaszerował grzecznie w kierunku parku, tłumiąc focha. I tak mam wyrzuty sumienia, no ale przynajmniej kolce są osłonięte. i raczej nie zdejmę tych osłonek. A to jest on, właśnie zalega obok na kocu. Na czwartej fotce widać, dlaczego Jurand, a nie na przykład Zbyszko czy Jagienka.   
  
Layla - Czw Maj 14, 2009 18:08 Ojezu, cudo 
Fea - Czw Maj 14, 2009 18:14 No, on jest piękny że szlag i to spojrzenie (jedynego oka, niestety) ma takie sugestywne, i futro i wszystko, że aż mnie ludzie zaczepiają na ulicy i pytają, co to za rasa. Chyba że akurat się drze ;p Jak go brałam, to nawet nie miałam pojęcia, że taki ślyczniuch będzie. Uwielbiam dziada. Anouk - Czw Maj 14, 2009 18:55 To ja powtórzę pytanie przechodniów - co to za rasa? Naprawdę piękny
Anonymous - Czw Maj 14, 2009 20:57 jurek boski, uwielbiam takie włochate wypłosze, zawsze mi się taki marzył. a co z jamiorem? Fea - Czw Maj 14, 2009 21:58 Jamnisia nam umarła w marcu, serce. A futer jest kundlem, nie mam pojęcia, po jakich rodzicach, bo jest ze schronu. Anonymous - Czw Maj 14, 2009 22:07 on wyglada jak jamnik ze spanielem. ale jest sliczny, takie kudlacze sa cudne 
Tygrys - Czw Maj 14, 2009 22:25 Fea, życzę dalszych sukcesów spacerowych
A psina cuuuudo
Anonymous - Pią Maj 15, 2009 18:29 przeglądnęłam marchewkowy temat odnośnie adopcji szczeniaków: KLIK! i w związku z nim mam pytanie. czy możliwe, że nasz wiejski ares jest spokrewniony z jakimś bracco italiano, skoro to taka rzadka rasa? bo wydaje mi się bardzo podobny do tej suczki ze zdjęć. to jest ares (spasiony przez zimę, teraz już jest dużo szczuplejszy na szczęście) 
|
||||||||||
