To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Rasowy czy z zoologa?

mc - Pon Lip 12, 2010 10:43

Niamey napisał/a:
jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo, kto by nie zareagował zdziwieniem i zaskoczeniem.



Ja też nie, ba! Ludzie pukają się w czoło i pytają: Po co Ci ten rodowód? Przecież nie ma wystaw takich zwierzątek! :lol:
Jeśli chodzi o uświadamianie ludzi to niestety jeszcze jesteśmy w lesie, niektórzy ludzie nie rozumieją dlaczego powinno się kupować psy rodowodowe, lub adoptować i rozmnażają kundelki.

Badoha - Pon Lip 12, 2010 10:44

mc napisał/a:
Jeśli chodzi o uświadamianie ludzi to niestety jeszcze jesteśmy w lesie, niektórzy ludzie nie rozumieją dlaczego powinno się kupować psy rodowodowe, lub adoptować i rozmnażają kundelki.
oj tak-jak ja mówię, że mam szcury rasowe odrazu pada pytanie-a jest coa takiego? :roll:
Martuha - Pon Lip 12, 2010 11:14

Dokładnie zgadzam się z przedmówczyniami,kiedy mówię,że istnieją hodowle szczurów,rodowody,wystawy itd to każdy myśli,że zwariowałam.
Nakasha - Pon Lip 12, 2010 11:40

W Czechach też jest mnóstwo pseudohodowli i giełd zwierząt, podejrzewam, że większość "niezwykłych" ogonków jednak jest z takich źródeł. Podobnie z Niemiec.

Jakiś rok temu faktycznie trzeba było poczekać na maluchy rodowodowe, ale teraz mamy w Polsce więcej hodowli, więcej miotów - i są wolne maluchy, samiczki i samce. Ja i Ren rezygnujemy z części miotów i przez to niestety tracimy linie, bo nie ma chętnych. :roll:

Ludzie dziwią się, że są rasowe szczurki, świnki, chomiki, itp... echhh, jeszcze długa droga przed miłośnikami zwierząt w kwestii uświadamiania społeczeństwa...

Mao - Pon Lip 12, 2010 11:43

Ba, jak szczur kojarzy się często z obrzydliwym, śmierdzącym i zarazonośnym kanalarzem, no to kto by takiego chciał pokazywać. Niektórzy mi sugerowali, żeby szczurów nie brać, bo przenosiły dżumę :shock:

Ja osobiście jakąś tam subtelną różnicę widzę między szczurem hodowlanym a zoologicznym, oczywiście poza ceną. W mojej petrochemicznej pipidówie nie spotkałam się jeszcze ze szczurem w sklepie, który miałby np. tak gęste futro jak moje. Często mają przerzedzone futerka i w ogóle jakoś tak bidnie wyglądają nawet w porównaniu z Drei (a to dosłownie pchełka jest). No i fakt, że nie są oswajane z człowiekiem. W innym sklepie odniosłam wrażenie, że boją się pracownika (jak doszło do wyciągania małego szczurka z klatki, za nic nie chciał dać się złapać i uciekał z rąk, za to u mnie na rękach była cisza i spokój).

Niamey - Pon Lip 12, 2010 12:44

Ja spotykam się z bardzo pozytywnym przyjęciem, gdy opowiadam o szczurach rodowodowych. Najczęściej jest to zdziwienie połączone z zaciekawieniem. Myślę, że potrzeba jeszcze dużo pracy, żeby wiedza na ten temat stała się choć trochę bardziej powszechna
Off-Topic:
Najczęściej zaczepiają mnie kobiety w wieku średnim bądź starsze, chcą pogłaskać, obejrzeć itp. Tylko trzy razy miałam inne reakcje - raz starsza pani odsunęła się ode mnie w metrze, drugi raz chłopak w pociągu dopytywał się czy nadają się dla węża, ale szybko się wycofał :twisted: ,a trzeci raz pan na przystanku zajrzał do transportera o zrobił "a fe". Powiedziałam mu, że to bardzo nieuprzejme podchodzić do kogoś i mówić "fe", więc zrobił się miły zaczął dopytywać o szczurki.

Sysa - Pon Lip 12, 2010 12:49

Do mnie podeszła starsza Pani w parku z zapytaniem: "Kanarek czy kotek?" na widok transportera z Bąblem. Odpowiedziałam: "Szczurek", a ona zaraz się cofnęła, powiedziała: "A to nie..." i poszła dalej :lol:
Byłam wtedy z koleżanką na spacerze, która od tej pory wierzy, ze takie historie to norma, choć zarzuca mi, że Panią na bank podstawiłam :lol:
Sama ta koleżanka bała się szczurów, a teraz powstawiała zdjęcia z "Bąbim" na nk i grono :mrgreen:

Layla - Pon Lip 12, 2010 12:58

O nastawieniu otoczenia do szczurów jest inny temat ;)
greenfreak - Pon Lip 12, 2010 14:42

klaraurs napisał/a:
greenfreak napisał/a:
Offtopic:
Najlepiej by bylo, gdyby w sklepach dokonal sie przewrot o 180 stopni. Ale moj wymysl to chyba utopia - sklepy, ktore wspolpracowalyby z hodowcami, zapewniajac dzieki temu wiecej pieniedzy = wiecej hodowli, w sklepie same informacje i zdjecia zwierzakow do kupienia, podczas kiedy one bylyby jeszcze w domu... Wprawdzie ceny by ostro skoczyly w gore, ale przeciez kupno szczurow to jednorazowy wydatek.
Hodowcy nigdy nie będą swoich miotów sprzedawać do sklepów, żeby trafiały do przypadkowych klientów, a słuch po nich ginął. Bez znajomości losów szczurząt hodowle nie miałyby sensu.
No, moze zle sie wyrazilam ;) Sprzedaz tez w tej mojej 'utopii' moglaby i pewnie odbywala sie z dokumentami adopcyjnymi i rozmowa. Chodzilo mi przede wszystkim o dostepnosc hodowli dla przecietnego czlowieka i wydaje mi sie, ze tego rodzaju polaczenie na warunkach hodowli mogloby w duzym stopniu pomoc pozbyc sie brania szczurkow z rozmnazalni.
Jest to pomysl zupelnie teoretyczny i oczywiscie moge byc w duzym bledzie, bo do realizacji czegos takiego potrzebne byloby zalozenie, ze wszyscy, szczegolnie sklepy, musialyby sie wykazac ogromem dobrej woli i checia zdobycia renomy jako miejsce, gdzie zamiast sprzedawac roznego zdrowia zwierzaki, kieruje sie do pewnych zrodel ;)

Bel - Pon Lip 12, 2010 14:47

greenfreak napisał/a:
Chodzilo mi przede wszystkim o dostepnosc hodowli dla przecietnego czlowieka
a nie jest tak?jeśli ktoś szuka informacji o zwierzakach to znajdzie i hodowlę ;)
greenfreak napisał/a:
sklepy, musialyby sie wykazac ogromem dobrej woli i checia zdobycia renomy jako miejsce, gdzie zamiast sprzedawac roznego zdrowia zwierzaki, kieruje sie do pewnych zrode
ale co sklepy by miały z tego,że zamiast sprzedawać własny "towar" odsyłają do hodowli?interes by im padł...
baradwys - Pon Lip 12, 2010 14:50

believe_86 napisał/a:
ale co sklepy by miały z tego,że zamiast sprzedawać własny "towar" odsyłają do hodowli?interes by im padł...
cóż, mnie jedna sprzedawczyni poprosiła o namiar na SHSR bo klienci pytają się o rasowe szczury... Kupią szczura z hodowli ale do niej będą jeździli po karmę czy jakieś akcesoria :) lepiej sprzedać klatkę niż jednego szczura :)
Mao - Pon Lip 12, 2010 14:52

greenfreak, przecież hodowle są dostępne dla przeciętnego człowieka, w końcu jest sporo osób, które nie będąc hodowcami lub forumowiczami dostały szczurki bez problemu (ja m.in.). Problem polega na tym, że nikt nie spodziewa się czegoś na wzór Związku Kynologicznego u tak małych i mimo wszystko niezbyt często spotykanych zwierzaków, do tego jeszcze w Polsce - w zasięgu ręki ;) Sama zachodziłam w głowę, czy coś takiego w ogóle istnieje.
Pozostaje jeszcze kwestia wygody. Tu jakieś CV, formalności, hodowca zawraca głowę (bo co go obchodzi, jak bedę trzymać szczura, niech się cieszy, że płacę), trzeba jeździć nie wiadomo dokąd; a do sklepu za rogiem idę, kupuję "takiego samego" i mam wszystko gdzieś.

Bel - Pon Lip 12, 2010 14:54

Shy_Lady, trafił Ci się jakiś wyjątek. Ale jestem pewna na 100%,że takie sklepy jak Kakadu czy AnnaZoo nie zechciały by współpracować ;)
mc - Pon Lip 12, 2010 15:20

Shy_Lady napisał/a:
cóż, mnie jedna sprzedawczyni poprosiła o namiar na SHSR bo klienci pytają się o rasowe szczury... Kupią szczura z hodowli ale do niej będą jeździli po karmę czy jakieś akcesoria lepiej sprzedać klatkę niż jednego szczura


Dokładnie tak, mnie pan z osiedlowego zoologicznego też pytał i powiedział, że im więcej ludzi ma zwierzęta i chce na nie wydawać pieniądze tym lepiej, bo popyt to mu nakręca.

baradwys - Pon Lip 12, 2010 15:22

Cytat:
mnie pan z osiedlowego zoologicznego też pytał i powiedział, że im więcej ludzi ma zwierzęta i chce na nie wydawać pieniądze tym lepiej, bo popyt to mu nakręca.
i właśnie tak należy sprawę argumentować :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group