Archiwum - Psiaki XVII
Nakasha - Pią Sie 16, 2013 14:48
PALATINA, super!
Szura, a masz fotki z wyjazdu?
Moje psiaki nawet jak mają otwarte drzwi na podwórko, to i tak wolą siedzieć z nami w domu. Tzn. - one wolą być tam, gdzie my. Jeśli my wychodzimy, to wychodzą z nami - my wracamy, one wracają. Tylko Nala preferuje leżenie na podwórku, najlepiej na skalniaku.
Shira czasem też wychodzi, pobiegać. Ale Nemo jest do nas przyklejony, a konkretnie do mnie. Nawet jak idę do łazienki, to idzie za mną i jak go nie wpuszczam, to leży pod drzwiami. Gdy śpimy i Zbyszek wstaje, Nala i Shira wstają z nim i idą na dwór. Nemo nie - on wstaje razem ze mną. I w ogóle zawsze musi być tam, gdzie ja. Miał tak jako szczeniaczek, potem okres buntu - był bardziej niezależny, a ostatnio znowu mam go jak dodatkową kończynę.
A w ogóle zakochałam się w kangalach. Są wspaniałe, idealne! Wielkie, odważne i pewne siebie owczarki.
sachma - Pią Sie 16, 2013 15:28
| Nakasha napisał/a: | | Moje psiaki nawet jak mają otwarte drzwi na podwórko, to i tak wolą siedzieć z nami w domu. Tzn. - one wolą być tam, gdzie my. |
moje mają tak samo i rodzina mająca psy "podwórkowe" ciągle się dziwią, że moje psy nie chcą siedzieć na dworze - już nie mam sił tłumaczyć że po prostu kwituję "francuskie pieski"
Szura - Pią Sie 16, 2013 15:43
Fotek w sumie nie mam, może jakieś filmiki z komórki dam radę znaleźć, ale to tylko z młodym chyba.
Ogólnie mi się u niego ta samodzielność i umiejętność znalezienia sobie zajęcia podoba. Pewnie dlatego, że przy tym na każde moje wołanie, chęć wspólnej zabawy czy pracy od razu przybiegał i znów był cały mój. A przylep nie lubię, Tonic mi przylepstwo obrzydził całkowicie.
Nakasha - Pią Sie 16, 2013 16:32
Szura, mi się jeszcze przyklejanie nie obrzydziło, ale bywa zabawne. Np. jak leżę w hamaku, a 3 psy leżą dokładnie pod hamakiem. Jest to pewien problem przy wstawaniu. Albo gdy idę zrywać borówki czy inne wiśnie, a psy siadają dookoła krzaka/drzewa i bywa, że je depczę.
Nasze koty mają podobnie (ale tylko w domu), więc często, np. gdy leżę na kanapie lub w łóżku jestem obłożona całym stadem psów i kotów. Psy przynajmniej leżą mi w nogach, ale koty potrafią się kłaść mi na twarzy. I oczywiście na brzuchu i na piersiach.
Nakasha - Pią Sie 16, 2013 16:32
sachma, to nie Twój brat miał sobie wziąć kangala? Coś mi się kojarzy, ale nie pamiętam, kto o tym pisał...
sachma - Pią Sie 16, 2013 16:38
| Nakasha napisał/a: | | sachma, to nie Twój brat miał sobie wziąć kangala? |
mój brat ma 12lat
chyba Ninek pisała..
Szura - Pią Sie 16, 2013 17:23
Nakasha, Tonic jest takim najgorszym typem przylepca - śledziem. Idzie za Tobą krok w krok, oka nie spuści, ale też za tuleniem i długim mizianiem nie przepada. A Yuki zajmuje się sam sobą jak mu nie poświęcasz uwagi, ale pieszczoty mu się nigdy nie nudzą.
Posklejałam filmiki z komórki, jakość fatalna, no ale zawsze cuś. Może niedługo uda mi się jakiś sensowniejszy sprzęt w łapy dostać, to i filmy będą.
Yuki na wsi
Nakasha - Pią Sie 16, 2013 20:11
Szura, jak zasuwa z tą resztką piłki.
Ninek - Sob Sie 17, 2013 12:04
| Nakasha napisał/a: | | sachma, to nie Twój brat miał sobie wziąć kangala? Coś mi się kojarzy, ale nie pamiętam, kto o tym pisał... |
Mojemu bratu się podobają
Ale temat psa u nich ucichł na szczęście.
klimejszyn - Sob Sie 17, 2013 13:11
psiuńki
Ninek - Pon Sie 19, 2013 12:22
klimejszyn, bardzo mi się podoba to zdjęcie
Moje kundle od paru dni są przestawiane na suchą karmę. Na razie zmniejszamy porcje ich dotychczasowego jedzenia (ryżu z mięsem) i dodajemy coraz więcej suchego.
Fox do tej pory zawsze reagował koszmarnymi gazami na każdą karmę, nawet na taką podawaną jako smakołyk. A teraz nic. Zero gazów a kupy takie jak nigdy (mój ojciec stwierdził, że jak kozie bobki xD ). W końcu da się po psie normalnie sprzątać bo wcześniej to tragedia była.
Czyżbym za pierwszym podejściem trafiła w odpowiednią karmę?
sachma - Pon Sie 19, 2013 12:45
| Ninek napisał/a: | Czyżbym za pierwszym podejściem trafiła w odpowiednią karmę? |
nie mów hop tylko odczekaj 2tyg, wtedy będzie jasne co i jak
a moje znów na barfie - o dziwo nawet papki warzywne na razie wchodzą Lennemu bez większego kłopotu Może to dlatego że Odie czyha na jego porcje? no i wreszcie Lenny nie przetrzymuje mięsa, tylko zjada od razu - mam nadzieję że tak zostanie.
Jednak przy barfie drugi pies i rywalizacja jest konieczna w przypadku Lennego, który zawsze był niejadkiem.
Bel - Pon Sie 19, 2013 12:46
My wczoraj pierwszy raz zabraliśmy Alphę do rodziców M. Rodzice mają dwa kolaki (Duke i Indi) gdzie Duke jest psem alfą i to na tyle głupim, że nie obchodzi go czy pies czy suka. Jak się nie spodoba to wpierdziel i już. Z duszą na ramieniu ich zapoznawałam. Alpha jest suką cholernie uległą na szczęście i od razu zrobiła fik na plecy. Duke ją olał. Po 7godzinach wspólnie spędzonych, gdy wróciliśmy do domu Alpha nie miała siły nawet łapy podnieść
Ninek - Pon Sie 19, 2013 12:52
| sachma napisał/a: | | Ninek napisał/a: | Czyżbym za pierwszym podejściem trafiła w odpowiednią karmę? |
nie mów hop tylko odczekaj 2tyg, wtedy będzie jasne co i jak
|
Trochę znam swojego psa i wiem jak na co reaguje. Dlatego nie próbowałam od tańszych karm (choć na nadmiar gotówki nie narzekam) tylko od razu wzięłam ToTW.
On ma koszmarnie wrażliwy układ pokarmowy i na najmniejszą zmianę reaguje natychmiastową biegunką i naprawdę potwornymi gazami. Jeśli coś nie wywołuje reakcji od razu to niewielka szansa, żeby się to zmieniło (do tej pory się tak nie zdarzyło - albo reaguje w ciągu doby, albo nigdy).
sachma - Pon Sie 19, 2013 13:15
Ninek, syf w uszach czy matowa sierść albo łupież nie pojawiają się z dnia na dzień a to też świadczy o karmie, nie tylko kupy i bąki. a biegunki przy zmianie karmy mogą się zdarzać, dlatego trzeba psa przez dłuższy czas karmić daną karmą, żeby stwierdzić czy jest ok, bo to co się dzieje w pierwszych dobach nie jest miarodajne.
|
|
|