To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XV

Oli - Pią Gru 21, 2012 14:57

Lama, dlaczego? Coś zrobiła nie tak?
PALATINA - Pią Gru 21, 2012 14:59

Oli napisał/a:
Coś zrobiła nie tak?

Nawet jeśli, to zbyt duzo czasu na ewentualne dotarcie jej nie dali.
A może jakiś inny powód? :|

Nakasha - Pią Gru 21, 2012 16:13

Ninek, to zmień komendę. Jeśli "siad" działa tylko gdy jest blisko, to daj komendę "daleko siad" i tego ucz z odległości. Albo "siad - zostań" i najpierw naucz psa pozostawać w pozycji, nawet gdy Ty odchodzisz. To go nauczy, że komendy działają, nawet gdy nie jesteś blisko. ;)
Ninek - Pią Gru 21, 2012 16:20

Nakasha, pisałam przecież, że on potrafi zostawać ;) moge odejść na kilkanaście metrów od niego, a on będzie siedział w miejscu. Ale jak wydaje kolejną komende, to od razu pędzi do mnie, żeby zrobić ją przy mnie.
Od 3 miesięcy próbuje go nauczyć komend na odległość i tak jak napisałam, odchodzenie NIE skutkuje. Jakby miało działać, to już by były efekty, a nie ma żadnych. On sie błyskawicznie uczy wszystkiego, więc widocznie trzeba innej metody.

Lama - Pią Gru 21, 2012 16:43

Podobno nic nie zrobiła, była bardzo grzeczna, ale sznaucerek pana "na nią warczał i na pewno nie mogą razem mieszkać". Pan stwierdził, że on to już wie na pewno i kilka dni nic nie zmieni. W związku z czym kazałam mu ją odwieźć, nie będę psa męczyć dłużej z idiotą, widocznie nie przemyślał sprawy albo piesek mu się odwidział. Za godzinę mają być.
Mam nadzieję, że moja znajoma ze studiów zdecyduje się wziąć do siebie Figę, w niedzielę przyjedzie na zapoznanie.

Bel - Pią Gru 21, 2012 16:57

całe szczęście że wraca... ja pitole.. nie rozumiem ludzi.. nie rozumiem tego świata chyba..
quagmire - Pią Gru 21, 2012 17:01

Ninek, a jakbyś spróbowała z góry? Tzn nie mam pojęcia, czy zadziała i czy masz taką możliwość, czyli czy masz np. podwórko. Pies na dole, Ty na balkonie - inna komenda albo coś w tym stylu.
Chociaż myślę, że jak mu w takiej sytuacji powiesz siad, to pewnie usiądzie.

Oli - Pią Gru 21, 2012 17:54

Ludzie to są debile, zwłaszcza w kwestii adopcji zwierząt, więc dla suni według mnie lepiej, że wróci. Już nie raz się przekonałam, że kretyna i tak się nie nawróci.
Ninek - Pią Gru 21, 2012 18:03

quagmire, no właśnie nijak nie mam miejsca, gdzie ja wejde a on nie. Totalnie nie mam pomysłu jak próbować.
Myślałam, że to przywiązanie będzie dobrym pomysłem, ale po cyrku jaki odstawił nie chce znowu próbować, bo sie strasznie zestresował, a to i tak okropny nerwus.

Ninek - Pią Gru 21, 2012 18:34

Ha!
Pies przywiązany do łóżka, 3 kroki od niego, suszona wątróbka w ręce i pięknie sie kładzie :mrgreen: Jest od czego zaczynać :)

babyduck - Pią Gru 21, 2012 19:52

Nie sądzę, aby metoda z uniemożliwianiem fizycznym była skuteczna na dłuższą metę.
Tak jak Nakasha zmieniłabym komendę. Pies ma wdrukowane, że "siad" to jeden i ten sam sposób. Można zacząć od nauki siadania w miejscu, w którym się pies znajduje metodą wyłapywania i klikania dodając do tego inną komendę. Potem wprowadzić do tego komendę optyczną i próbować zwiększać dystans.

Dimishka - Pią Gru 21, 2012 20:01

Ninek, ja też z moją suczą miałam problem z komendami na odległość.
O dziwo pomogło zostawienie jej za przeszkodą np ławką w parku, położonym stolikiem na boku. Potem jakoś poszło z górki, jednego pięknego dnia po prostu załapała o co chodzi (owszem przeskoczyła stolik parę razy, ale wystarczyło "nie" w odpowiednim momencie i jakoś chwyciła, że nie o skoki tu chodzi). :)
A przywiązywanie nie dawało efektu, pozatym, że pies się denerwował.

Ninek - Pią Gru 21, 2012 20:10

Nie będe wymyślała kilkunastu nowych komend :roll: Ma reagować na tą samą komende na odległość (po wcześniejszym 'zostań')
Po za tym ileż razy można powtarzać, że od TRZECH miesięcy próbuje go tego nauczyć, bezskutecznie.
Przywiązanie dało efekt przy drugiej próbie.

Lama - Pią Gru 21, 2012 20:36

Już jest, wyprzytulałam ją i teraz śpi z Falką na legowisku. Pan coś próbował tłumaczyć, ale mu podziękowałam, że mi ją odwiózł, a nie wyrzucił na ulicę, i zostawiłam go przed blokiem z rozdziawioną paszczą. Przed chwilą Figa pierwszy raz widziała moich rodziców, tak się wystraszyła, że znowu ją ktoś chce zabrać, że się bidula posiusiała...
Do tego umówiona na niedzielę koleżanka właśnie mi napisała, że jej mąż kundla jednak nie chce, jutro jadą po bigla od znajomej. Oczywiście bez rodowodu, bo po co im papier, jak dają "bigla" za darmo...
Figa tak się cieszyła, że do nas wraca, że chyba powoli dojrzewam do decyzji... Hamuje mnie jeszcze myśl o wakacjach - z dwoma psami będzie ciężko gdzieś pojechać, a rodzice na przetrzymanie obu się nie zgodzą, już teraz kręcili nosem, że w ogóle małą wzięłam.

Oli - Pią Gru 21, 2012 20:47

Lama napisał/a:
jej mąż kundla jednak nie chce, jutro jadą po bigla od znajomej. Oczywiście bez rodowodu, bo po co im papier, jak dają "bigla" za darmo
:lol: ale debil :lol: sorry, ale może należy tego pana uświadomić, że bez papierów to też kundel :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group