Mioty adoptowane - [Warszawa] Wuszka i Wuszątka
natkapatka - Nie Kwi 29, 2012 13:21
Gustaw waży 355 g Wcale na tyle nie wygląda. Wieczorem postaram się dodać kilka zdjęć w wątku chłopaków.
taivas - Nie Kwi 29, 2012 16:24
Z niecierpliwością czekam na foty!
natkapatka - Pon Kwi 30, 2012 11:29
Zdjęcia już dodane do watku moich chłopaków Zapraszam
o tu http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=11034
Pyl - Śro Maj 02, 2012 13:48
A ja dorzucę coś specjalnie dla Starszej Pani
Przepraszam za jakość - znowu z komórki.
Dla osłody powiem tyle, że jest to kilka godzin (5? 6?) po pierwszym kontakcie z PoLuckiem. Takie samo mogła bym zrobić w godzinę po zapoznaniu, tylko aparat nie chciał leżeć pod ręką. Dziwne szczury mam
/Edit
Na osłodę dokładam dwie fotki z aparatu:
fraisee - Śro Maj 02, 2012 19:02
taivas Ja mam starsze malce Wuszki i powiem szczerze, że Frugo był kiedyś bardziej odważniejszy niż teraz, za to u Lulo się to zmieniło. Wcześniej strasznie się wszystkiego bał, a teraz? Jest tak straszne namolny, wszędzie go dużo, wszędzie włazi, pierwszy jest do wyjścia z klatki. a gdy usłyszy dźwięk swoich ulubionych kocich chrupek z drugiego końca pokoju przybiega do mnie w ciągu 30 sekund.
A tak tak, sprawdzać ząbki maluchów, bo mój Lulo ma problem i się oboje trochę męczymy ale dajemy radę. Fakt, jest dużo mniejszy od swojego brata ale miękkie rzeczy je z chęcią. Ostatnio nawet słyszałam, że próbował się wygryźć w orzecha włoskiego
Pyl - Sob Maj 12, 2012 19:04
Hm... Wuszka jest nienormalna. Puściłam ją jakieś 2 godziny temu na wybieg. W dużym pokoju, żeby się nie stresowała moimi stadami. No i żeby sobie pobiegała. No i co? Od dwóch godzin siedzi mi za pazuchą i co pewien czas mnie delikatnie iska
A poza tym ma śliczne mięciusie futerko i waży jakieś 325g Dobrze, że nie mam dla niej stada, bo gdybym miała to bym jej nie oddała
Pyl - Pią Maj 25, 2012 13:04
Tia... Zaniedbałam temat
Księżniczka Wuszka już od dłuższego czasu w swoim stałym domku u Starszej Pani A w Pylkowie pusto jakoś bez niej
A co u dzieciaków? Jutro kończą 3 miesiące
Oli - Pią Maj 25, 2012 15:17
dziewczynki moje są jak tornado - obecnie mieszkają w klatce z jeszcze jedną dziewczynką (Ego) i Gustawem. trzy panny robią więcej hałasu niż całe stado 9 samców + 1 kastrowana samica.
tylko martwi mnie to, że coś małe są nie wiem czy to tylko moje wymysły, bom przyzwyczajona do samców, ale w sumie muszę je zważyć.
Pyl - Pią Maj 25, 2012 15:38
To zważ i dawaj znać.
Wuszka ma charakterek, więc dzieWuszki też mogą.
taivas - Pią Maj 25, 2012 21:00
Julek bardzo nerwowy, strachliwy i, niestety, dość agresywny do dużych szczurków. Myślimy o kastracji, dla jego własnego dobra, bo nawet na nas czasem syczy...
Oli - Pią Maj 25, 2012 22:06
taivas, smutne to co piszesz, ciekawe dlaczego się tak "popsuł" moja Krusz też jest strachliwa, ale jeszcze nigdy nie reagowała agresją, w stosunku do nikogo. oby kastracja u Was pomogła
natkapatka - Pią Maj 25, 2012 23:15
Gustaw też został dalej straszawką, takie ADHD troszkę ma.
Pyl - Sob Maj 26, 2012 00:06
Też mnie to martwi. Wolałabym, żeby były grzeczne i ufne (no i wiecznie zdrowe), ale jak widać nie można mieć wszystkiego Szkoda, że nie wychwyciłam tego wcześniej, można by starać się coś z tym robić od małego.
Oli - Sob Maj 26, 2012 00:29
Pyl, przecież wychowanie nie musiało na to wpłynąć, to mogło się później rozwinąć.
Lux - Sob Maj 26, 2012 00:49
taivas, ojej, a to się zrobił skubaniec... A takie spokojne i ciekawskie dziecie było w ciapągu ;p
Może się coś jednak mu odmieni... A jak nie to chyba faktycznie bezpieczniej wykastrować, bo się narazi Nutkowi i Netowi i dopiero będzie miał.
|
|
|