Archiwum - Psiaki XIII
yoshi - Pią Lut 03, 2012 19:24
Oli nie mam na myśli deszczu = ulewy, tylko delikatny deszczyk w którym Toudi chętnie lata szukając patyki, itp. ale wydaje mi się że gdyby był suchy czułby się bardziej komfortowo.
Viss napisał/a: | a ja biorę pod uwagę, że ubierać należy wtedy kiedy psu jest naprawdę zimno i np. ciągle się trzęsie czy odmawia wyjścia, a nie cały sezon. Pies powinien się hartować powoli i stopniowo, żeby przetrwać też zimę, dlatego nie jestem zwolenniczką ubierania całą zimę i jesień, a to się często zdarza. Oczywiście uogólniam i abstrahuję od wyjątków. |
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Ja też nie popieram ubierana psów przez cały sezon. I mam na myśli właśnie chwilę kiedy przy -18 mojemu psu trzęsą się nóżki nawet przy wyjściu tylko na siku, więc czemu nie mam go jakoś wspomóc?
Nakasha - Pią Lut 03, 2012 21:15
U nas -20, koło 22:00 gdy idziemy na nocny spacer nawet do - 25 (dzisiaj ma być -30 ), a Nemo z Nalą szaleją. Biegają, kopią w śniegu, ganiają się, itp. A ja, biedna, nakładam 2 pary spodni, 2 swetry i idę z nimi codziennie na łączki, na długi spacer. Zaczynają marznąć po ok 40 - 45 minutach, chociaż dzisiaj wytrzymały godzinę.
Mam psy polarne.
Po tym co się u nas w szczurzym stadku stało długie spacery z psami bardzo mnie odprężają. Gdy je obserwuję, gdy patrzę, jak biegają, bawią się i cieszą, od razu robi mi się lżej na sercu.
sachma - Pią Lut 03, 2012 21:48
My ograniczamy ilość spacerów i skracamy je, a i tak Lenny mi się rozkichał teraz chodzimy na 4 spacery dosłownie po 5-10min żeby załatwił co musi i wracamy i nie to żebym ja go ciągnęła do domu - sam sterczy pod drzwiami i piszczy, albo siada przy mnie i zaczyna jęczeć wymownie spoglądając w stronę domu...
Ja się nie przejmuję, za piłką pies lata po domu, nie brakuje mu ruchu, bo dom mamy spory i jest jak się nabiegać, a i ja nie marznę dzięki temu
babyduck - Pią Lut 03, 2012 23:40
Macie jakieś instrukcje, jak prawidłowo zrobić psu opatrunek? Negra miała dziś zdjęte szwy z piety, ale nie wiem czy słusznie - pięta znowu rozwalona do połowy, krwawi. Smaruję rivanolem i ozonellą na zmianę, ale jednak przydałby się jej opatrunek. Te, które robił jej wet były za luźne. negra ściągała je w nocy liżąc. Te, które robię ja są chyba za ciasne i za bardzo szarpią pietę, co też nie pomaga w gojeniu.
Anonymous - Sob Lut 04, 2012 00:38
A Negra bardzo intensywnie liże sobie ranę? Może jednak jak w domu pochodzi bez opatrunku to szybciej się zasklepi?
furburger - Sob Lut 04, 2012 10:47
to się nazywa ładne stadko http://www.youtube.com/wa...=5&feature=plcp
Ninek - Sob Lut 04, 2012 10:49
Jak ja mam zmęczyć psa w takie mrozy?
Fox sie temperaturami nie przejmuje, ale no zimno jest i boje sie, że on nie zwraca na to uwagi, ale może sie przeziębić. Zwłaszcza, że biega z otwartym ryjem i szczeka.
On już szału dostaje w domu. My z nim przy okazji też, bo jest nieznośny, jak jest niewybiegany.
PALATINA - Sob Lut 04, 2012 11:17
babyduck,
A może taki bandaż elastyczny "samoprzylepny". Nie wiem, jak go opisać.
Ma wiele nazw handlowych. W aptekach ciężko dostać, ale mi sprowadzali zawsze jak potrzebowałam. Tylko wymieniałam różne nazwy (nie pamiętam wszystkich), a oni przywozili jeszcze inny.
W każdym razie bardzo łatwo z jego pomocą zrobić opatrunek, który nie spada z psa, a nie trzeba go zbyt mocno ściskać.
Chodzi mi o coś takiego: http://www.hartmann.pl/PL...icle_63143.html
Są też weterynaryjne - kolorowe w łapki i takie tam.
Ninek - Sob Lut 04, 2012 11:18
furburger, zabije Cie za ten link xD oglądam teraz ich filmiki. Jest jeszcze jeden z 42 psami xD
Majszczur - Sob Lut 04, 2012 11:36
a propos stada, sfory... 120 sztuk...
http://www.youtube.com/wa...NKfucd0HYo&NR=1
http://www.youtube.com/wa...C4cACp-E2w&NR=1
babyduck - Sob Lut 04, 2012 12:43
rudziak, jak jest otwarta, to ją rozlizuje. Do wczoraj było ok, chodziła w opatrunku, wetka pozwoliła go ściągnąć. Ale chwila nieuwagi i rana znowu rozwalona a pięta się trzęsie. Ja rozumiem to tak, że jeśli pozwolę tej pięcie tak latać luzem, to ona się nigdy nie zrośnie, bo jest w ruchu. Więc potrzebuję opatrunku, żeby: 1/ unieruchomić piętę, 2/ ochronić ranę przed brudami i lizaniem, 3/ ochronić dywan przed kapiąca krwią.
Zaraz zrobię kolejne podejście do opatrywania. Dobrze chociaż, że pies mi w tym nie utrudnia.
Fauka - Sob Lut 04, 2012 13:48
babyduck, Lary kiedyś miał mocno rozciętą łapę i też szytą. Smarowaliśmy watę rivanolem, dokładaliśmy do łapy, bandażowaliśmy są bandażem elastycznym i na to nakładałyśmy mu bucika by nie zdejmował i mógł na spacer wychdzić. Bucik to taka skarpetka antypoślizgowa dla małych dzieci, kupiliśmy ją na bazarze. Ma podeszwę z eko skórki i od spodu antypoślizgową gumę a reszta jest normalna - skarpetowa przez co bucik jest wygodny. U góry umacnialiśmy ją gumką by nie spadała.
furburger - Sob Lut 04, 2012 13:50
jak Damiana pies miał szytą łapę to miał na niej bandaż ściągać nie ściągał a na dwór zakładali na niego worek bo wtedy padał deszcz
LunacyFringe - Sob Lut 04, 2012 14:41
Jak Jimmy miał rozwalony opuszek to miał maść , bandaż i taki ściągacz jakby żeby to trzymal ( do kupienia normalnie w aptece) i w tym chodził po domu, a na dwór worek taki sniadaniowy i bucik. Zawsze wetka chwaliła te opatrunki xP
Szura - Nie Lut 05, 2012 10:09
Na dogomanii jest od dawna wyczekiwany bazarek z wyrobami Taks, gorąco polecam. http://www.dogomania.pl/t...3-cele-do-13.02
Taks szyje rzeczy piękne, baaardzo solidne, tanie, a co równie ważne - cały dochód idzie na psy w potrzebie. Jeśli coś jest już wykupione, można prosić na PW o doszycie, jeśli ma materiały, to na pewno doszyje.
Sama mam taksowy komplecik i sprawuje się rewelacyjnie. Teraz zamawiam dla krewnych i znajomych królika, bo się nie mogę powstrzymać.
|
|
|