To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty ^^

Savash - Czw Sty 31, 2008 09:41

a propos skoków na plecy -> u mnie to u kotów rodzinne, mam trzy pokolenia, babcie, córke i wnusię i wszystkie lubią wskoczyć na plecy i posiedzieć lub się przejechać np jak człowiek zgięty wpół zamiata. Siedząc na plecach nadzorują czy dobrze się sprząta kuwetę, czy odpowiedznio dużo nakłada mięska do miseczek - jedna jedyna koteczka ma przemiły nałóg związany z plecami - zasypia nia nich, jak któryś z domowników ogląda telewizję.
Jedyny słaby punkt -> u pana weterynarza też szukamy ratunku na plecach i raczej nie ma co myśleć o kreacji na karnawał z odkrytymi plecami i dekoltem.

Anonymous - Czw Sty 31, 2008 18:00

Wczorajszy wieczór :) : 22.30. z wielkim hukiem wylądował na ziemi leżak oparty o ścianę,potem nastała wielka cisza,poszłam sprawdzić po 15 min gdzie kot.Siedział jak trusia na chodniku w korytarzu zwinięty w kłębuszek i jak pani go pogłaskała,wrócił do pokoju spać.
4.20 "mruk" i "mlask" nad moją śpiącą głową działają jak wystrzał z armaty,przyjemniejsze to niż budzik,który dzwoni o 5.00. :)
Kot melduje mi w ten sposób,że jest głodny.Gdy ignoruję go wskakuje na stół na komputer,obgryza kable lub próbuje wskoczyć na tv lub na kwiat na stojaku.Jak podnoszę głowę od razu nieruchomieje,jak kładę się znowu,ta sama zabawa i tak do 5.00.
Pracuję na zmiany,ale nie za bardzoto rozumie,że czasami pani chciałaby rano spać do 6.00,bo nie musi iść do pracy. :wink:
Natomiast jak jestem na nocce w domu zjawiam się o 8.00 to okazuje się,że moją mamę budzi dopiero ok. 6.00. :)

Savash ale chyba jednocześnie i kot i szczurek nie siedzą na plecach domowników :wink:

Tofik już od trzech dni tj od 3.02. w puszorkach wychodzi na spacer do ogródka,myślę że to lepszy pomysł niż puścić go luzem póki nie zna okolicy i drogi do domu.Dziś widziałam ogłoszenie,że zginął kot wyglądał jak by był w wieku Tofika. :(

Zdjęcia pt. "powoli się budzę" :)


Trudno uwierzyć oglądając te zdjęcia,że taki z niego ananas :wink:

Asaurus - Pon Lut 11, 2008 00:27

Kilka bestii upolowanych przy okazji wczorajszej wystawy:










nezu - Pon Lut 11, 2008 00:38

Asaurus, Cornish z twoich zdjęć był absolutnie fenomenalny.

Stałam przed klatką, a on sobie do mnie gadał, potem zaczął gadać do swojej dużej i bawić się piórkiem.
Strasznie się rzucał w oczy cudak. :serducho: :]

AngelsDream - Pon Lut 11, 2008 00:39

nezu, ta panienka mnie uwiodła. Ja chcę wprawdzie nadal devona, ale im więcej takich kotów tym szybciej Dźwiedź się przekona :]
nezu - Pon Lut 11, 2008 00:43

No ja myślę, rexy są strasznie szczurze w zachowaniach, poza tym uwielbiam kocią kontaktowość, którą rexy devońskie i cornish przejawiają w stopniu ogromnym ;) .

Czyli niedługo będziemy gratulować pani Ad również dokocenia? :hyhy:

AngelsDream - Pon Lut 11, 2008 00:58

nezu, to raczej później niż wcześniej, ale kiedyś na pewno :DD
Anonymous - Pon Lut 11, 2008 20:36

To ta wystawa była łączona kocio-szczurza ?
Czy to możliwe,że Tofik mimo,że jest wykastrowany czuje zbliżającą się wiosnę,miauczy na różne tony pod każdym oknem a szczególnie balkonowym,nie wiem czy sąsiedzi nie zaczną się skarżyć.Wypuścić go nie mogę bo za mały i zginie.
Może po prostu wie,że pochodzi ze wsi i tęskni za podwórzem?
Przyznam się,że miałam pokusę oddać go komuś kto ma ogródek,żeby nie unieszczęśliwiać kota.
Wychodzenie w puszorkach nie daje za dużo,bo mógłby tak z przerwami co dziesięć minut wychodzić,więc próbuję go od wychodzenia odzwyczaić i nie wychodzę na razie wcale.
Czekam do maja,będzie już większy i może mądrzejszy bo teraz pobiegłby przed siebie i nie trafiłby do domu. :(

satanka666 - Pią Lut 15, 2008 21:46

Morelka.
http://www.mFoto.pl/uploa...t0044_456c7.jpg
http://www.mFoto.pl/uploa...t0049_e739f.jpg

devilline - Pią Lut 15, 2008 21:54

Ojejciu, pierwsze genialne! :serducho:
H. - Pią Lut 15, 2008 21:56

satanka666, kurcze no, prześwietne te fotki *_*
Anonymous - Pią Lut 22, 2008 10:12

Dziś egzamin z życia dla Tofika,otworzyłam mu balkon na świat,bez puszorek w całkowitej wolności co do decyzji czy chce być wolny,czy wrócić do mnie.Nie wiem,ale wydaje mi się,że pozostaną tylko wspomnienia i zdjęcia. ;( Inne koty te co zawsze przychodziły do stołówki przyjdą,ale Tofik już pewnie nie wróci. ;(
H. - Pią Lut 22, 2008 11:24

Bernadeta, ale nie rozumiem, dlaczego tak zrobiłaś ?
falka - Pią Lut 22, 2008 11:26

Wydaje mi się, że Tofik to taki z charakteru dzikusek, nie kanapowiec. Może będzie mu lepiej na wolności z takim charakterem?
Anonymous - Pią Lut 22, 2008 11:50

falka Dziękuję Ci, też tak myślę jak Ty,ale serce mimo to boli.
A teraz wieść radosna.Chyba przywołał mnie myślami,coś mnie tknęło,żeby wyjść ze śmieciami po raz setny spojrzałam pod balkony i zobaczyłam mojego Tofika w samym rogu na końcu bloku,jak drżał ze strachu,bo pani grabiła liście w swoim ogródku/zawsze się bał innych ludzi/,ale mnie się nie wystraszył,przyszedł jak usłyszał: Tofik.Wróciliśmy do domu,pewnie znów go wypuszczę jeśli będzie chciał wyjść,ale na razie jest w domu i cieszę się,że wrócił,chociaż znów patrzy przez szybę drzwi balkonowych i pewnie kiedyś zginie ;( jak prawdziwy kot wolny,ale cieszę się,że to jeszcze nie dziś. :)

Hally Dlaczego,to zrobiłam? Czytaj post z 11.02.Bo ten kot rozpaczliwie pragnie wolności jak te koty,które przychodzą do mnie na jedzenie.Pochodzi ze wsi i prawdopodobnie ciągnie go natura kocia na dwór.Nie mogę patrzeć jak cierpi,więc się zdecydowałam i chociaż ciężko mi to przychodzi nie chcę mieć jednak kota niewolnika .
Zostawiłam mu wybór i na razie wrócił.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group