Leczenie - Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej
Selldine - Pon Mar 03, 2014 19:57
Antybiotyk na kupy ze śluzem dostała.
Uszy są czyste, mieliśmy usg brzucha, ale też wszystko było w porządku.
Z objawów to cofanie się, wywracanie na plecy, rozjeżdżanie tylnich łapek i wysuwanie przednich do przodu. Wyrywa się z rąk podczas mycia i dawania leków, ale tak, że ciężko ją utrzymać jednej osobie. Jak chodzi, to się chwieje, cofa przy każdym skubnięciem jedzenia i wywraca. Coś się tam myje i drapie, ale łapki i nos z porfiryny musimy myć my.
Nie chce jeść żadnych paciek typu gerberki, karma ratunkowa. Skubie za to ciastka owsiane, sepię dla ptaków, ogórka. Wczoraj serek mascarpone i dzisiaj pastę z tuńczyka. Dokarmiamy ze strzykawki convalescence royala. Nutridrinka nie chciała też pić.
Błądzimy po omacku obecnie. W środę wizyta, jeżeli dostinex nie zadziała to odstawiamy całkowicie.
limomanka - Pon Mar 03, 2014 21:17
Selldine, na moje oko to przypomina bardziej objawy zapalenia ucha/mózgu. Możecie spróbować jeszcze zmienić antybiotyk (u nas "leci" już trzeci w podobnym przypadku). Chyba, że będzie na tyle źle, że zostanie tylko eutanazja, jak pisała Pyl...
Pyl - Wto Mar 04, 2014 01:00
Selldine, ropnia w uchu środkowym (nawet penetrującego do mózgu) nie zobaczysz. Chyba, że na RTG czaszki jak będzie zmieniona puszka bębenkowa. I czasem można wymacać ból pod uchem - dlatego pytałam o macanie.
Ale część z objawów faktycznie brzmi bardzo neurologicznie - trudno ocenić co jest przyczyną. Eh... Pozostaje mocno trzymać kciuki.
cornflakegirl - Wto Mar 04, 2014 07:48
Sepię? A próbowałaś dawać jej wapno w kostce?
Moje obie dziewczyny z gruczolakiem przysadki obgryzały namiętnie, wręcz natarczywie. Wiem, że to nie jest żaden wyznacznik, chyba nawet nie potwierdzony objaw, ale dla mnie było to dość charakterystyczne przy przysadce, bo wcześniej nawet go nie wąchały.
Było to tym dziwniejsze, że z suchym pokarmem miały problem, raczej go później unikały, ale wapno przerabiały na wiórki.
Pyl - Wto Mar 04, 2014 08:22
cornflakegirl dobrze pisze - dużo przysadkowców je wcina. To prawdopodobnie kwestia uzupełniania minerałów, które tracą przy okazji nadmiernego sikania. Z tym, że tak samo zachowują się zwierzaki, którym podaje się leki odwadniające.
Selldine - Wto Mar 04, 2014 10:11
Nie mamy wapna w kostce, bo przerzuciliśmy się na sepię. W tych kostkach było więcej chemii niż wapna. Sepia się lepiej prezentuje i zniknął nawyk obgryzania ścian, który miał miejsce, kiedy były wapno w klatkach.
Pyl, była cała macana i bolesność okazywała jednie w okolicach brzucha, dlatego robili nam usg. Ale poproszę o specjalnie obmacanie okolic uszu.
W środę znowu jedziemy do pulsvetu, więc wspomnę wszystkie wasze pomysły i porozmawiam z dr Strąk o nich i o tym, co dalej będziemy robić.
A i ona nadmiernie nie sika, w ogóle cud, że zechciała sikać, bo picie jedynie na siłę podajemy. Paćki jedynie ze strzykawki, na siłę. Ona woli skubać ciastka owsiane, ogórka, banana, mango, suchy chleb, itd.
limomanka - Wto Mar 04, 2014 11:22
Selldine, chyba też nie zaszkodzi vitamina B (podaje się ją przy problemach neurologicznych).
Selldine - Śro Mar 05, 2014 21:34
Jest poprawa po dostinexie, więc dostaliśmy już cabaser do domu (mamy cztery dawki po całej tabletce i kontrola).
Nic innego nie dostaliśmy, ale jak na razie możemy iść spać spokojnie
Pyl - Śro Mar 05, 2014 23:11
Ufff...
limomanka - Czw Mar 06, 2014 09:00
Jak dobrze. Nie poddawajcie się obie
Selldine - Sob Mar 08, 2014 22:40
Macie może jakiś sposób na zabicie smaku cabaseru? Podanie to horror, a patrzenie na późniejszy seans wycierania się o wszystko i ślinienia chyba jest jeszcze gorsze.
limomanka - Sob Mar 08, 2014 22:41
Selldine, wyłącznie na siłę. Mieszam z kilkoma kropami wody i strzykawką do pysia.
Karena - Sob Mar 08, 2014 23:47
Selldine, ja z kilkoma kroplami sinlacu. Strzykawką do pyska.
Inaczej nie da rady. Tylko dopyszcznie na 'wmuszaniu'.
nimka - Nie Mar 09, 2014 00:11
Selldine napisał/a: | Macie może jakiś sposób na zabicie smaku cabaseru? Podanie to horror, a patrzenie na późniejszy seans wycierania się o wszystko i ślinienia chyba jest jeszcze gorsze. |
Ja dawałam radę bez większego problemu podawać cabeser Stefanowi, strzykawką insulinówką, z kilkoma kroplami wody, bardzo na siłę (ale nie protestował szczególnie). Im szybciej można podać (czyli im mniej roztworu) tym lepiej.
Może spróbuj właśnie tak podać, a potem jak najszybciej po podaniu spróbować zająć szczura czymś bardzo smacznym (co tam lubi)? Przynajmniej może nie będzie pluł i się przejmował, że niedobre, bo może się właśnie zajmie jedzeniem tego dobrego.
Selldine - Pią Mar 21, 2014 19:03
Podajemy z wodą ze strzykawki, a później coś dobrego na zmianę smaku
Dzisiaj niestety się pogorszyło... Koordynacja łapek poszła znowu gdzieś daleko, mała się chwieje chodząc i ma problemy z przełykaniem i jedzeniem (taki charakterystyczny objaw przeżuwania intensywnego). Dostaliśmy zastrzyk z Dexafortu i czekamy. Na razie nie proponowano zwiększenia dawki Cabaseru, bo i tak już bierzemy całą tabletkę na raz.
Nie wiem, czy wypisywałam nasze objawy, ale wymienię te, które się pojawiły:
- problemy z utrzymaniem pokarmu w łapkach, jedna łapka w ogóle jakby niesprawna była
- rozjeżdżanie tylnych łap
- cofanie i wywracanie w tył
- przy próbach jedzenia cofanie się
- chwieje się przy chodzeniu
- pocieranie przednimi łapami o podłoże
- brak reakcji na bodźce (reagowała dopiero przy dotyku)
- nadwrażliwość (przy zastrzykach)
- brak apetytu (poprzednim razem karmiliśmy na siłę ze strzykawki, skubała tylko ciastka owsiane i banana)
- wysuwanie przednich łapek
|
|
|