To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XX

Nakasha - Śro Mar 04, 2015 16:24

katasza, nie przesadzam.

Sztuką nie jest, żeby pies był posłuszny przy właścicielu, tylko żeby móc zostawić ze sobą 3 samce, same na wiele godzin i żeby ani razu żaden na drugiego nie skoczył i niczego nie obsikał.

I sztuką jest, żeby pies szedł przy właścicielu bez smyczy i nigdy nawet nie "szarpnął się" w stronę innego psa.

Często jest to nierealne... i często właściciel nie ma możliwości ćwiczyć ze swoim samcem takiego typu posłuszeństwa i wyciszania.


Ja wiem, że nie mam czasu ani pieniędzy, aby pracować nad agresją psów - samców. Naszym sukom wystarczy jedno słowo, aby reagowały, a dla mojego samca chyba trzeba by obroży elektrycznej. :roll: wiem, że on jest dość "ekstremalny", ale skutecznie mnie zniechęca.

Osobiście nie chcę już więcej psów, suk czy samców, które są agresywne, dominujące i uparte, bo wg mnie nie chodzi o to, aby się zarzynać ze swoim psem, tylko o to, by czerpać przyjemność z jego towarzystwa. ;)

Dlatego nigdy więcej samców. :twisted:

Chyba, że już w pełni dorosłego, 3 - 4 letniego, który jest sprawdzony w DT i wiadomo, że jest bardzo łagodny i lubi inne zwierzaki, po prostu sam z siebie.

Tuś - Śro Mar 04, 2015 16:34

Stosował ktoś mokrego greenwoods'a? Szukam czegoś w zastępstwie dla karm Rocco i w podobnej cenie co one.
wilczek777 - Śro Mar 04, 2015 16:35

Nakasha Suka też nie koniecznie może być cud miód. Znam taką sukę (generalnie znam kilka ale tą widuję regularnie) i uważam, że jest gorsza niż samiec. Faceci są przewidywalni i wiem, o co im chodzi - o co jej chodzi - nie wiem. Raz bawi się z Nes raz próbuje ją rozszarpać (nie ustawić tylko gryźć). Raz patrzy na mnie i wiem, że mi nie podskoczy innym razem boje się ją złapać.

Każdy pies ma swoje bicia na łeb. W sumie jak i ludzie.

Nakasha - Śro Mar 04, 2015 17:13

Cytat:
Raz bawi się z Nes raz próbuje ją rozszarpać

Mój Nemo tak samo. Raz na wspólnym spacerze bawi się z psem X, a za 40 min chce go zamordować. Niektóre psy po prostu tak mają.

Suki - kastrowane i nie, samce - kastrowane i nie, mogą być agresywne, nieprzewidywalne, humorzaste, itp.

Jedni mówią, że kastrowane suki są agresywne, inni, że najgorsze są suki niekastrowane. Co człowiek, to opinia.

Ja mam kastrowane i są bardzo przewidywalne. :) Jasne, że to i tak osobiste uprzedzenia. Ktoś ma agresywną sukę i nie chce więcej żadnych suk. Ktoś ma agresywnego samca i nie chce więcej samców.


A smutna prawda jest taka, że hodowcy rozmnażają agresywne i lękliwe psy, bo chcą za nie pieniądze. I to się nie zmieni. :roll: Niektórzy wręcz uważają, że im samiec bardziej ostry do innych psów, to lepszy i jak najbardziej trzeba go rozmnażać. :roll:

wilczek777 - Śro Mar 04, 2015 17:19

Cytat:
Jasne, że to i tak osobiste uprzedzenia. Ktoś ma agresywną sukę i nie chce więcej żadnych suk. Ktoś ma agresywnego samca i nie chce więcej samców.

Nakasha święte słowa!
Cytat:
A smutna prawda jest taka, że hodowcy rozmnażają agresywne i lękliwe psy, bo chcą za nie pieniądze. I to się nie zmieni. :roll: Niektórzy wręcz uważają, że im samiec bardziej ostry do innych psów, to lepszy i jak najbardziej trzeba go rozmnażać. :roll:


Te jeszcze bardziej święte.
Wgryzłam się mocniej w temat i po prostu klękajcie narody, że ludzie mają takie pomysły czasem. Plany hodowlane z dupy. Psy bez badań albo mimo badań mnożone. Albo "dostateczna suka" pies "daje radę" i miocik bo jakże by nie? Na pytanie co to wnosi do rasy rozmawiać nie chcą...

noovaa - Śro Mar 04, 2015 17:31

wilczek777, bo w przypadku psów akurat, nigdy nie chodziło o to, by kolejne pokolenia były "lepsze" :P .

Co najwyżej, niektórzy szarpną się na "jak najbliżej wzorca" co również niespecjalnie dobre bywa.

wilczek777 - Śro Mar 04, 2015 17:38

noovaa na szczęście znam trochę osób które właśnie starają się wnieść do rasy to co najlepsze. Wraca mi wtedy nadzieja w ludzi ;)
noovaa - Śro Mar 04, 2015 17:45

wilczek777, oni są tacy "passe" ... Zwykli hodowcy chcą się z nimi zadawać ? :P
wilczek777 - Śro Mar 04, 2015 17:55

noovaa zależy co znaczy zwykli :twisted:
A tak serio to uwielbiam tłumaczenia takich 'hodowców' którzy hodują bo hodują albo hodują bo hajs, hodują bo mają 'fajnego psa'.

- Tak daleko po reproduktora? Przecież w pobliżu są same dobre psy!
- Zawody? Nie no jakoś nie startujemy... tu jest za niski poziom dla nas!
- Czemu nie wystawiam więcej niż tyle co do hodowlanki? Pies ładny to po co mam więcej wystawiać!? (psy stricte do oglądania więc wygląd ważny)
- Nie będę badał - po co - przecież widać, że zdrowe! Z resztą teraz zdrowy a za jakiś czas to co? (tu moja wypowiedź o tym, że badania powtarza się co roku) - Głupia jesteś! wiesz ile to kasy?!
- To przypadek, że w tym miocie wystąpiło XYZ - nie ma to związku z tym, że brat mojej suki i jego (wymienianie członków rodziny) też mieli!

Ninek - Śro Mar 04, 2015 17:57

Mnie przeraża, że trzeba mocno siedzieć w psim światku, żeby być w stanie wybrać DOBRĄ hodowlę.
Im dłużej czytam o zarejestrowanych hodowlach (które kiedyś miałam za dobre 'z zasady') tym bardziej mam wrażenie, że łatwiej wybrać fajnego psa w schronisku, niż dobrą hodowlę bez naprawdę głębokiego siedzenia w temacie. Przykre, nie tak to powinno wyglądać :(

Nakasha - Śro Mar 04, 2015 18:12

Tia, jak kiedyś na forum ONków stwierdziłam, że chciałabym łagodnego, spokojnego, towarzyskiego psa, to niektórzy ludzie się śmieli, że po co w ogóle mi ONek, przecież one MAJĄ BYĆ reaktywne, pewne siebie, dominujące i budzące postrach. :roll: Akurat u ONków suki są niewiele "lepsze" niż samce pod względem nadpobudliwości i skłonności do atakowania innych psów. :roll: A więcej niż 1 pies w domu? Fanaberia, przecież nie można od psów oczekiwać, żeby lubiły inne. :roll:

Na szczęście są też inni miłośnicy rasy, którzy owszem oczekują, że ich pies będzie łagodny i spokojny. Ale to raczej nie hodowcy. :roll: A znalezienie takiego ONka to skarb. :roll:

Podobno przy aussie i collie jest lepiej, łatwiej można trafić na zrównoważonego osobnika...

wilczek777 - Śro Mar 04, 2015 18:18

Ninek ale taka jest prawda. To jest krzywa gaussa niestety - ciut hodowli makabrycznych o których głośno, pełno takich które są bo są bo przecież psa skądś trzeba brać i znów ciut takich z których warto psiaka wziąć. W schronie psiaków mix - różnych różniastych ale tam nikt ich nie robi pod wygląd itp. więc siłą rzeczy idziesz - szukasz i wychodzisz z fajnym Fafikiem.

Nakasha fora "Ras" generalnie są dziwne jakieś :/ to takie stereotypowe myślenie o rasach... jakby nie było nic poza wyobrażeniem! yorczek na poduszce, ON w kolczatce, bull mordujący, TAKI MA BYĆ - no jak kto lubi.

Z aussie się nie zgodzę :P Z collie? zależy którym.

Nakasha - Śro Mar 04, 2015 18:23

Jak byłam na kilku spacerach z aussie, to fajne były :) niekastrowane samce. Dla mnie to był szok, że jakiś samiec może być taki fajny. :P
wilczek777 - Śro Mar 04, 2015 18:28

Nakasha ja znam trochę aussie i generalnie wszystkie są głośne i histeryczne. Acz mało problemowe - to faktycznie. Zazwyczaj mają bicia na łeb ale nie żrą się bez powodu itp.

Najbardziej problemowe to są pieseły małe :P Krwiożercze jerełki, mordercze jamniki i inne podnoszone na rączki cuda, znerwicowane, gryzące i lękliwe.

Ebia - Śro Mar 04, 2015 19:18

Ja generalnie nie ogarniam innych psów niż te uparte z tendencjami do agresji. Psów ogólnie się boję, ale prowadzić od młodości mogę i nawet nie wychodzi z tego tragedia. To samo z lękliwymi, fajnie się dogaduję. Za to mam wrażenie, że nigdy nie dogadałabym się z psem nadpobudliwym, z serii tych małych jazgotów. Z borderami też chyba miałabym problem


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group