To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty ^^

Anonymous - Sob Sty 26, 2008 12:35

Layla, przekaze mu :]

A ponizej jeszcze prawdziwa perelka. Udalo mi sie w koncu nakrecic film z Ariczka i Bohunem w swietle dziennym. A oto efekty - Moj Dzielny Kuot ;) . (uwielbiam jak sie gnojek ustawia do polowania, jak na poczatku filmu ;) )

Fea - Sob Sty 26, 2008 12:44

Ou Dżizas, mistrzostwo!! : DDD
Anonymous - Sob Sty 26, 2008 18:11

an, Gdybym była pewna,że mój Tofik tak by się po dżentelmeńsku :wink: usunął z kanapy przed szczurkiem to nie zastanawiałabym się długo i znów bym miała ogonki :)
Dory - Nie Sty 27, 2008 08:57

Jestem zagorzałą fanką Bohuna :serducho:
Czy moę wykorzystać jego zdjęcie portretowe do niecnych celów :twisted: ?

Anonymous - Nie Sty 27, 2008 09:50

Dory, rob z nim co chcesz, byle by sie od tego jeszcze bardziej nie zeźlił ;)
Anonymous - Nie Sty 27, 2008 19:15

Tofik zdjęcie z ostatniej chwili właśnie rozprawia się z narzutą na fotel,miał dość zdjęć,poszedł oglądać akwarium i więcej nie udało się zrobić :) może później uda się coś dodać


Ewa - Pon Sty 28, 2008 13:56

Ewa. Tofik z miną pt "podejdź, ale na własne ryzyko". super.
A jak tam po kastracji- wrócił do siebie?

Anonymous - Pon Sty 28, 2008 16:44

Ewa, Po kastracji Tofik charakterku nie zmienił,dobre samopoczucie odzyskał już następnego dnia,gdy odespał narkozę. :)
Coraz bardziej tęsknym okiem spogląda na podwórze za oknem,na razie na siłę ubieram go w puszorki/ale zsuwają z jego łapek trzeba uważać /lub trzymam go na rękach i oddycha powietrzem prawie wiosennym.Po prostu stoję z nim na balkonie. :)
Mam jednak wrażenie,że brak mu wolności i nie wiem,ale chyba wybierze ją a nie ciepły kąt u mnie. :(

Ewa A jak Twój kocurek? :)

Ewa - Pon Sty 28, 2008 18:11

Ewa, zdaje się , ze nasze koty to bratnie dusze. Feliks ma zdecydowanie niezależny charakter i obawiam się, ze na wiosnę na działce może wybrać wolność, której domaga się obecnie (a to przy balkonie, a to przy drzwiach).
Nastąpiło też lekkie zapętlenie. Ponieważ Feliks nie jest miziakiem, to go nie nękamy , przez co jest jeszcze bardziej obok nas. Nigdy nie wiadomo, czy zwieje po sekundach, czy ma ochotę być głaskany. Aha toleruje mizianie tylko na stojąco (chodzi o miziającego), a na to nie ma zbyt dużo chętnych. Mam wyrzuty sumienia, ale trudno mi kogos zagłaskiwać na siłę.

Anonymous - Wto Sty 29, 2008 11:11

Ewa napisał/a:
Ewa, zdaje się , ze nasze koty to bratnie dusze. Feliks ma zdecydowanie niezależny charakter i obawiam się, ze na wiosnę na działce może wybrać wolność, której domaga się obecnie (a to przy balkonie, a to przy drzwiach).


Widać i nick i koty mamy podobne :) Powiem szczerze,że ja mu tej wolności skąpić nie będę i czekam do wiosny,ale więcej kotka wiejskiego nie biorę,jeśli wogóle zdecyduję się jeszcze na kota. :wink:
Jeśli chodzi o głaskanie Tofika to zawsze kończy się to tym,że mnie podrapie.
Jest jeszcze coś -ten kot chodzi za mną krok w krok.Jak tylko wrócę z pracy mam go stale "na głowie" :) :roll:
Nie powiem jest to miłe,że zwierzak tak Cię lubi,ale troche męczące,bo mam wrażenie,że traktuje mnie jak kota :wink:
W stosunku do mojej mamy nie jest aż tak" zaborczy". :)

Ewa - Wto Sty 29, 2008 12:46

Ewa, a czy to drapanie nie jest związane z rytuałami godowymi.Ja mam tę wątpliwą przyjemność, ze Feliks traktuje moją rękę jak kotkę, a więc gryzie , liże i w ogóle podrajcowuje się. Innych oszczędza.
Aha wczoraj, jak go na forum obsmarowałam to nagle zwiększył poziom miziadłosci (godzina 24 ja stoję , miziam a jemu wcale nie dość).

Anonymous - Wto Sty 29, 2008 12:53

Ewa napisał/a:
czy to drapanie nie jest związane z rytuałami godowymi
,ja też i dlatego napisałam,że traktuje mnie jak kota,a właściwie powinnam napisać kotkę :wink:
Jest wykastrowany więc czekam cierpliwie,może mu przejdzie,wet. mówił,że zanim hormony przestaną działać upływa miesiąc.
Tofik jest bardzo miziaty,ale jak śpi,np. teraz: jaki jest rozkosznie mięciutki i "lejący".
Właściwie w domu to spokojnie mogę siedzieć tylko przy komputerze,wtedy śpi/chyba usypia go moje stukanie,albo szum komputera/bo jak czytam,albo szyję,sprzątam,jem itp to chodzi za mną krok w krok ,jak cień i zachęca do zabawy lub obserwuje co robię,a jak mi" pomaga",szkoda słów :lol1:

Fikus jeden z kotów,które przychodzą do mnie by coś przekąsić,wspominałam o nim,najbardziej oswojony,jak był mały całe dnie spędzał na drzewie



Ewa - Śro Sty 30, 2008 20:28

Pewnie z hormonami jak u szczurów. U Fredzia (szczura) zmiany nastąpiły po miesiącu.
A co Tofik robi jak Ci przeszkadza?
U nas dzisiaj wskoczył na szafę z komputerem. Akurat była rozłożona klapa od drukarki. Skoczył...Najpierw poleciała klapa, a potem na dziecku, które siedziało przy komputerze zostawił sznyta. Młody narobił wrzasku, ja rzuciłam się na pomoc, tylko akurat miałam zapalić gaz. Jak wróciłam do kuchni to gaz był wszędzie. Okno się zacięło...Ogólnie Sajgon.

Anonymous - Śro Sty 30, 2008 20:47

Ewa napisał/a:
A co Tofik robi jak Ci przeszkadza?


3.30 lub 4.30 pobudka :lol1: wydaje dźwięki,wygina grzbiet,i "lata " po pokoju,gdy zobaczy koty które przyszły na jedzenie na balkon,skacze na szybę też o tej godzinie :lol1: Jak nadal nie wsteję zaczyna gryźć kable od komputera.A wtedy to już wstaję.
Jak tylko gaszę wieczorem światło to dzieje sie to samo co rano miauk i "kocie fochy".

Uwielbia siedzieć na moich plecach gdy jem,liczy każdą moją łyżkę wkładaną do ust,potem siedząc mi nadal na plecach myje ze mną naczynia,idziemy do łazienki się myć i jak siadam schodzi mi z pleców. :)
Najgorszy ból jest przy jego wskakiwaniu, na moje plecy-te pazurki :roll:

Po meblach skacze umiarkowanie,na wysokość stołu,wchodzi też w doniczki z kwiatami,jednego już oddałam :) drugi stoi na szafie.

Jak zamiatam liczy kurz na zmiotce,jak myję podłogę goni szmatę,wiesza ze mną pranie siedząc mi na plecach,razem myjemy akwarium,on patrzy jak woda spływa w sedesie,próbuje wodę z wiadra i tą brudną od rybek.
Jest niemożliwy :lol1:
Teraz siedzi za komputerem i tylko czeka aż skończę,by ścielić ze mną łóżko.Uwielbia się bawić prześcieradłem.
Wszystko to dla niego moment do zabawy,przy nim nie sposób się nudzić ani dostać depresji.

Bardzo lubię szczurki chciałabym mieć je znowu,ale przy nich się tak wiele oprócz radości i smutku miałam a przy nim mam ciągły ubaw no i czasem mnie tym wszystkim irytuje,ale najgorsze,że w pracy dziwnie patrzą na moje ręce wiecznie podrapane. :)

Ewa - Śro Sty 30, 2008 23:09

Ewa! Tofik jest super, ja też chcę mieć takiego wielbiciela!!!
No może oprócz skoków na plecy....
U nas było też kursowanie i budzenie nas o 4 nad ranem. My to z żelazną konsekwencją ignorowaliśmy. Mnie było najłatwiej, bo mam sen mocarny. Młody zanim doczytaliśmy, co robić bawił się z nim o tej 4 bo-cytuję "tak bardzo kotek prosił". Podobno przy używaniu pazurów działa okazywanie, że boli- Feliks wie, ze jak syczę i mówię,ze boli to rezygnuje z ataku.
A w ogóle to jest świetna książka "Kot w domu czyli szkoła przetrwania dla opiekunów" Katharina von der Leyer Muza sa, napisana z jajem, pełna konkretnych mądrości, bardzo Ci ja polecam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group