Archiwum - Psiaki X
Martuha - Sob Lut 19, 2011 14:04
Sysa, jak najbardziej dzwonisz na straż miejską,miałam taką samą sytuację,tyle,że tamten pies był amstaffem,który zaatakował mojego na smyczy i kagańcu,czyli mój Devil miał obronę zerową,tamten amstaff poprzegryzał mojemu łapy na wylot Nie cierpię takich ludzi.Teraz jestem wyposażona w gaz pieprzowy i będę używać bez ostrzeżenia jak jakieś bydle zaatakuje moje psy
babyduck - Sob Lut 19, 2011 18:09
Łiii, wystawa w Rzeszowe bardzo udana. Nie wiedziałam jak to będzie, bo Negra ostatnio zrobiła się bardzo marudna. Jęczała i jęczała, ale wyszła na ring... i zupełnie inny pies! Biegła równo, pokazała zęby, nie oszczekała sędziny ( ) i ślicznie i cierpliwie stała w trakcie oceny. To jej zachowanie ucieszyło mnie najbardziej.
Wynik: ocena doskonała, lokata 1/1, zw. klasy, zw. rasy (BOB), certyfikat CWC i CACIB.
Bosko
Badoha - Sob Lut 19, 2011 18:27
Łał-gratuluję
Journey - Sob Lut 19, 2011 18:34
Mnie co prawda dopadło choróbsko i nie mogłam jechać do Rzeszowa, ale moje ''dzieci" wróciły ze zwycięstwem młodzieży, najlepszym baby w rasie i IV BIS BABY Wiedzą jak pańci humor poprawić
Babyduck, gratuluję Caciba
satanka666 - Sob Lut 19, 2011 18:38
babyduck, gratulacje!
falka - Sob Lut 19, 2011 18:50
babyduck, powód do dumy
Wiecie może jak wywabić szczochy z dywanu? Dywan jest z długim włosem, typu "shaggy".
Oli - Sob Lut 19, 2011 18:59
falka, może urine off? u mnie super działa jak piorę psie legowiska (Kora popuszcza podczas snu mocz i po dwóch tygodniach już mocno czuć)
babyduck, gratulacje dla Ciebie i Negritty. Ona jest tak cudownie piękna, że ja się napatrzeć na jej foty nie mogę.
babyduck - Sob Lut 19, 2011 19:54
Dziękuję
Journey, a które to Twoje "dzieci"? I również gratuluję.
Ciekawe z czym wróci Sachma.
Journey - Sob Lut 19, 2011 20:54
| babyduck napisał/a: |
Journey, a które to Twoje "dzieci"? I również gratuluję.
Ciekawe z czym wróci Sachma. |
Siberiany
Dziękuję.
Narowista - Nie Lut 20, 2011 13:14
babyduck, gratuluję
babyduck - Nie Lut 20, 2011 21:48
Lokal z psim mięsem w Warszawie
Chyba nie przeszkadza mi co ktoś tam sobie je na drugiej półkuli, ale nie wiem, czy chciałabym takie coś w Polsce.
Niamey - Nie Lut 20, 2011 22:19
samo sprowadzanie psiny z zagranicy - ok., ale hasło o wzięciu psa ze schroniska? To już chyba jest prowokacja - bo o ile rozumiem, że czasem przepełnione i niedofinansowane schroniska mogą wydawać psy na piękne oczy, ale bez przesady.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby byli chętni na wizytę w "psiej" restauracji - deklaracje deklaracjami, ale jak przychodzi co do czego za granicą, to wiele osób próbuje psiego i kociego mięsa - z ciekawości. A poza tym lubienie zwierząt nie wyklucza ich jedzenia, co odkryłam ze zdumieniem po słowach kolegi z Kazachstanu "o tak, konie to wspaniali przyjaciele...a jakie smaczne mają mięso!"
Swoją drogą, przechodzenie obok restauracji z wielkim napisem "psie mięso" i dochodzącym z podwórka skamleniem psów, nie należało do miłych doświadczeń
Sysa - Nie Lut 20, 2011 23:05
Ja nie widzę różnicy między jedzeniem psa a świni, która de facto jest nawet mądrzejsza. Kwestia poglądów. Nikt nie ma prawa zabraniać jedzenia psów, gdy sam wcina krówki.
Inna sprawa to warunki w jakich się zwierzęta "przechowuje", ale tu też jestem przeciwniczką gadania, ze piesek musi mieć wybieg, a kurczaczek to już nie.
Przykład z rybkami adekwatny, odpowiedź żenująca. "nie mogę dotknąc zwierzątka, jest mniej wartościowe i nie odczuwa bólu".
Niamey - Nie Lut 20, 2011 23:49
różnica jest - kulturowa - tak się utarło w tej szerokości geograficznej, że pies to zwierzę domowe, ale niekoniecznie kulinarne Przykład z rybkami o tyle nie jest adekwatny, że pomimo całej sympatii dla rybek, że z rybami nie nawiązujemy jakichś specjalnych więzi emocjonalnych.
W ramach eksperymentu myślowego, zastanawia mnie, jakby wpłynęło na moją konsumpcję drobiu, gdybym np. trzymała w domu kury ozdobne. (Swoją drogą, myślicie, że można trzymać taką kurę w domu? )
Oli - Pon Lut 21, 2011 00:00
napiszę tu to samo co napisałam na fb, gdzie moja koleżanka bronienie psów i kotów, a zjadanie krów, świń, koni określiła mianem hipokryzji.
| Cytat: | Pati, nie widzę hipokryzji w tradycji. U nas nie je się psów, kotów, szczurów, świnek morskich, bo nie ma takiej tradycji. Czy w Indiach przez sam szacunek dla kultury wpadłabyś na pomysł restauracji z wołowiną? Tu chodzi o poszanowanie ucz...uć obywateli danego kraju i kultury. Ja wiem, że my też powinniśmy być tolerancyjni, ale skoro ten koleś został wychowany w tradycji zachodniej, a nie naszej, to jest u nas gościem, choćby nie wiem jak bardzo mówił, że czuje się Polakiem.
No i sama kwestia mięsa, przecież nikt tego nie bada, nikt nie hoduje psów czy kotów na mięso tak jak się to robi z krowami, czy świniami - odpowiednie żywienie, profilaktyka chorób, ubój, badanie poubojowe mięsa etc. |
w Polsce prawo zabrania trzymania psów czy kotów w celach spożywczych, tak samo nie ma przepisów odnoszących się do humanitarnego ich zabijania, czyli każde inne uśmiercenie niż przez lekarza weterynarii w określonych warunkach, jest przestępstwem.
|
|
|