Archiwum - Pajączki ^_^
Naciol - Śro Sty 21, 2009 19:46
Mazoku, ale ja mam arachnofobię. Teraz już może mniejszą, bo staram się z nią walczyć, no ale jednak jest. Jak mi się znudzi kupię sobie drugiego ;p
A białokolanowy? (nie cierpię tych łacińskich nazw, pff)
Nie chcę zbyt agresywnego na początek, wolę się przyzwyczaić, a później eksperymentować. Chociaż kusi mnie jakiś ruchliwy, wzdech.
yoshi - Śro Sty 21, 2009 19:51
któryś z psalmopeusów to fajny wybór, w sumie jak dla mnie pająki to dość mało ruchliwe zwierzątka, w sumie wszystkie dość często widuje oprócz: aureotibialis'a, cambriego i epiceranum - te trzy zwykle siedzą w norkach/gniazdach, reszta chętnie wychodzi sie wygrzewać Pająki najłatwiej się obserwuje podczas polowania. A tak naprawdę to raczej dość nudnawe zwierzątka, fascynujące ale nudnawe
A jeśli chcesz sobie kupować roselke to najlepiej już dorosłą, to prawda że dluuuugo rosną... A białokolanowy geniculata, tzw. gienia jest fajnym pajączkiem, dużo z nich ma charakterek, niby są dość aktywne, ciekawe, no i ładne Aaach no i chromka, również ładna, plecie masę sieci, tylko droższa, ponieważ ciężko się ja rozmnaża, zwykle na samice przypada 2-4 samców, bo lubi sobie ich zjeść jeszcze przed stosunkiem
Ja się rozchorowałam na jakiegoś pająka właściwego, właśnie dlatego że chyba większość z nich ma aktywność dzienną... to mi się bardzo podoba Leucorchestris arenicola http://www.arachnoboards....ad.php?t=111187, i jakieś właściwe ma do sprzedania PPTERRA, ale jakoś nie mam na razie ochoty się bawić w ściąganie pajączków ze szczecina i to w zimę... a w ogóle najpierw boas
Skończy się tak że na wiosnę pójdę w łąki i coś sobie złapie
a to roselka powylinkowa
Mangusta - Śro Sty 21, 2009 20:29
co do japąków, dla mnie - amblypygi
Naciol - Śro Sty 21, 2009 20:46
Mama stwierdziła, że jestem walnięta, ale: mam pozwolenie! ;p
Myślę nad tym cambridgei, ale no sama nie wiem. Boję się, że zwyczajnie nie dam rady. A białokolanowy jest tak obłędnie piękny!
Mangusta - Śro Sty 21, 2009 21:01
ta, tyle że z Gienią (białokolanowym) możesz mieć więcej problemów niż z Cambri w Cambri jedyny problem jest przy przenoszeniu z terrarium do terrarium - nigdy nie idzie tam gdzie byś chciała, więc trzeba koniecznie przenosić w wannie w razie nagłego niekontrolowanego skrętu. Gienie są ponoć agresywne za to i przy pierwszej możliwości wyczeszą Ci się w nos, a ja kiedyś oberwałam włoskami parzącymi po twarzy i nie jest to nic przyjemnego (nadrzewniaki nie wyczesują włosków parzących )
babyduck - Śro Sty 21, 2009 21:07
Mazoku napisał/a: | i przy pierwszej możliwości wyczeszą Ci się w nos, a ja kiedyś oberwałam włoskami parzącymi po twarzy i nie jest to nic przyjemnego | Im częściej tu zaglądam tym bardziej jestem pewna, że nie lubię tych wybryków natury
Naciol - Śro Sty 21, 2009 21:37
Nie posiadam wanny ;p
Ajjj, już sama nie wiem. Kusi mnie ta geniculata potwornie, mimo tego wyczesywania. A znając życie, cambri ucieknie mi przy pierwszej możliwej okazji, a wtedy umrę ze strachu ;p
Cambri jest bardziej aktywna, tak?
A jak to jest z tym dogrzewaniem dokładnie, tę żarówkę wystarczy postawić koło terrarium i po prostu oświetlać cały czas? Bo po przeczytaniu arachnei nadal mam wątpliwości. Jak jest pająk jeszcze w pojemniku po kliszy bądź pokrewnym chyba też?
Anonymous - Śro Sty 21, 2009 21:47
moja gienia ino ruchliwa jest, agresywna nie bardzo ;p woli uciec, chociaz to jeszzcze niemowlak.
ja swoich nie dogrzewam.
yoshi - Śro Sty 21, 2009 22:03
pająka dogrzewasz całe jego życie - gdy tego nie robisz rozwija się wolniej, bo wszystkie jego czynności życiowe są stopowane. Wolniej trawi, wolniej wydala, wolniej rośnie. Ale to też zależy jaką sie ma temp. w mieszkaniu. U mnie jest niska. Więc bez dogrzewania nie przejdzie.
Myślę że i z cambri i z gienią dasz sobie radę, nie taki diabeł straszny jak go malują. Mój cambri się ładnie "słucha" od maleńkiego A drugi mi uciekł jako L2. Jak tak mały pajączek ucieka to nie ma za dużych szans żeby przeżył.
Jak zapewnisz pająkowi kryjówkę mogę Ci poręczyć ze zwykle po otwarciu terra pająk będzie tam uciekał, dopiero będzie atakować gdy zbliżysz się za blisko do jego norki. A i pająk z kryjówka właśnie bywa mniej aktywny niż pająk bez kryjówki, bo ten bez kryjówki będzie się kręcił po terra w szukaniu miejsca, a gdy będziesz je otwierać będzie czuł się zagrożony, próbować uciekać, czy atakować.
A co do ataku, rzadko kiedy pająk - jak już coś to pająki z wyższej półki - atakują bez ostrzeżenia, większość robi stójkę, pamiętać należy że dla każdego jadowitego zwierzęcia wyprodukowanie jadu to jest jakiś wysiłek, większy czy mniejszy ale jest.
Pamiętaj że jest to zwierze które jest dzikie, które w jakikolwiek sposób nigdy nie będzie Cię rozpoznawać. Które nie jest do zabawy, choć niektórzy z powodzeniem to robią... ale po co? Ja też potrafię złapać pająka i go podnieść, przynajmniej niektóre Tylko ja nie widzę w tym sensu żadnego.
Czasem je podręczę do zdjęć, ale tego też nie robi się codziennie. Karmić też nie karmisz codziennie, a i zwilżasz tez raczej nie codziennie. Więc zwykle pająk siedzi sobie zamknięty, i siedzi, i siedzi i siedzi, czyli tak jak mówiłam - nudne zwierzątka
Więc ogólnie tak naprawdę rzadko kiedy jesteśmy narażeni na ataki i jakieś niebezpieczeństwo.
Przynajmniej ja to tak widzę, bo ja tak robię...
w sumie wszystkie moje agresorki są jeszcze maluchami, ale jeden już pokazuję charakterek i swoją szybkość, tylko właśnie gdy biegnie, to biegnie do swojej nory. Ale prawda jest taka że każdy pająk potrafi być agresywny.
A jeszcze coś do gieni, niektóre z nich cierpią na ADHD, są ciekawymi pajączkami A jeśli mogę Ci doradzić to na Twoim miejscu kupiłabym od razu i jakiegoś psalmopeusa (cambi i irminia są najtańsze, najłatwiej dostępne, ale moim zdaniem cała rodzina psalmo jest warta zainteresowania, moim marzeniem jest mieć cała 4 z tego rodzaju) i gienie kup dwa na raz Heh ja już nie umiem pająka jednego kupować zwykle się kończy to na parach
Uważam że zawsze trzeba być czujnym przy obcowaniu z tymi zwierzakami, bo nigdy nie wiadomo co im odpali... Tego zwierza nie da się przewidzieć, maja schemat zachowań ale mimo wszystko.
ach jest jeszcze coś takiego... trzymając dwa takie same pajączki, w różnych pudełkach, np. jednego w mniejszym a drugiego w większym, to ten w mniejszym będzie rósł mniejszy, a ten mieszkający w większym będzie miał większe przyrosty masy przy wylinkach. Da się to wyrównać przenosząc z mniejszego pudełka, do dużo większego.
Niby też w te mniejszych pudełkach rosną troszkę szybciej bo mają mniejszą powierzchnie do "biegania" więc nie spalają tak szybko jest te w większych pudełkach. Tzn. nie tracą tyle energii na polowanie itp. Jednak co do tego głowy urwać nie dam, bo ja swoje zwykle trzymam w większych niż mniejszych, więc nie mam porównania. A i też nie zauważyłam żeby jakoś strasznie traciły energie na spacery
Więc jak widać jest masa czynników która potrafi wpłynąc na rozwój pająka
uf... mam nadzieję że choć to trochę pomogło
Naciol - Śro Sty 21, 2009 23:13
Zajebiście. Przyszedł braciszek, nawrzeszczał na mamę, że mi pozwoliła, powiedział, że na pewno mi ucieknie i się nie zgodził. No to oczywiście mama od razu na nie, że ona jednak nie pozwala, że nie będę miała co z nimi zrobić na wakacje itd. Oczywiście wszystkie tłumaczenia na nic, ona i braciszek wiedzą lepiej, co z tego, że to ja się naczytałam.
I tak sobie kupię, po prostu poczekam do lutego na pieniądze.
Na razie będę czytać.
Dzięki wielkie. Jak będę miała jeszcze pytania to napiszę.
yoshi - Czw Sty 22, 2009 10:33
Naciol, nie przejmuj się Ile twój brat ma lat?
Moi rodzice też sie nie zgadzali, pająki po prostu przynosi do domu, i kiedyś mnie na kryli, ale zostały, siostra z którą mieszkałam i która niby panicznie bała się pająków, nić nie wiedziała dłuuugo, żyła sobie z pająkami w jednym pokoju całkiem nieświadoma, aż pewnego dnia rodzice się niechcący wygadali... i skończyło się to tak, ze gdy przychodzili do niej znajomi to siostra się chwaliła No i po jakimś czasie przyznała że niektóre są naprawdę ciekawe i nawet ładne
Jeśli nie mieszkasz z bratem w pokoju, to się nie przejmuj już całkowicie a jeśli mieszkasz... to też sie nie przejmuj
Kup pająka, kup pająka
Mangusta - Czw Sty 22, 2009 11:05
yoshi napisał/a: | A co do ataku, rzadko kiedy pająk - jak już coś to pająki z wyższej półki - atakują bez ostrzeżenia, | chyba że się trafi taki porypaniec jak Fuclasty - nie dość że to "tylko" parahybana i do tego samiec, to stójki u niego nie uświdaczysz, rzuca się od razu znaczy, teraz już jest stary i tylko ucieka ale nie raz niezłe z nim były przeżycia...
Nutaka, kupuj bez pytania, najwyżej będziesz trzymać w szafce lub szufladzie te pająki na początku się mieszczą spokojnie do pudełka po kliszy.
babyduck - Czw Sty 22, 2009 11:11
Co pająki robią? Bo te, co widziałam siedziały sobie w tych małych, plastikowych faunaboxach, miały kawałek kory, woda im się skraplała i wsio. Po czym widać ich aktywność? I czy mają na nią miejsce w tych ciasnych pudełkach?
Anonymous - Czw Sty 22, 2009 11:28
maz ja byłam pewna że fucel to kobieta
yoshi - Czw Sty 22, 2009 12:30
Mazoku napisał/a: | chyba że się trafi taki porypaniec jak Fuclasty - nie dość że to "tylko" parahybana i do tego samiec, to stójki u niego nie uświdaczysz, rzuca się od razu |
no wiadomo zdarzają sie :D:D mój cambri raz z miejsca rzucił sie na krople wody, co bardzo mnie zaskoczyło bo właśnie zwykle jest ostoją spokoju
Cytat: | Co pająki robią? Bo te, co widziałam siedziały sobie w tych małych, plastikowych faunaboxach, miały kawałek kory, woda im się skraplała i wsio. Po czym widać ich aktywność? I czy mają na nią miejsce w tych ciasnych pudełkach? |
Właśnie to robią pająki
Dlatego trzyma je się w małych pojemnikach bo im wiele do szczęścia nie trzeba...
Ja moją parahybane trzymałam w terra 70x30x20 więc duuuże jak dla pająka a nawet bardzo... i co? był albo w norze albo na korzeniu się wygrzewał przy wejściu do norki, nigdy go nie widziałam go gdzie indziej. Możliwe że w nocy sobie łaził.
Pająki w naturze raczej tez zwykle, gdy znajdą sobie dobre schronienie, to siedzą tam i raczej czekają aż ofiara sama przyjdzie, lub może oddalą się na polowanie ale to na niewielkie odległości. Największą aktywność wykazują przy poszukiwaniu partnera/partnerki, w tedy już potrafią pokonywać większe dystanse
Wykazują też aktywność przy robieniu schronienia, lecz głównie robią to w nocy, bo to potwory o nocnej aktywności- jak szczury A i nie wszystkie ptaszniki budują nory. Często zajmują znalezione, niektóre ja opajęczynują mniej lub bardziej. Np. mój chordatus zrobił sobie gniazdko z pajęczyny między kamykami, a jest L1 inne L1 w stylu gieni, brachypelm jakiś nie pajęczynowały w ogóle swoich domków. Gdyby mieszkała tam rosea tej pajęczyny pewnie by nie było, zrobiła by tylko dywanik przy wylince.
Parahybana w swoim terra nie miała zrobionej norki, wykopała sobie pod korzeniem i opajęczynowała aby, nic jej się nie sypało
Mimo to niektóre ptaszniki nie szukają nor, robią gniazda z pajęczyny np. chromki. Jej dasz kilka patyków, po jakimś czasie tak ślicznie to opajęczynuje że więcej jej do szczęścia potrzebne nie będzie
Za to nadrzewne zwykle sobie robią gniazdka z pajęczynki. I też od najmniejszych lat.
tu kliszówka maculatki, jest l1/2 nie wiem dokładnie, a już wszystko jest w pajęczynie
Dzielna nosiła kawałki ziemi do gniazda
po tym zdjęciu można sobie wyobrazić jak wyglądał słoik w którym mieszkał cambri
a to jest górna pólka jego gniazdka I w tym momencie było bardzo dużo pajęczyny, bo to zdjęcie po wylince.
Może później wstawie zdjęcie jakie teraz sobie gniazdko zrobił w swoim terra
ech chyba je kocham
|
|
|