Archiwum - Myszki
idaa - Sob Sie 23, 2008 22:24
Chyba to jednak nie zmyłka. Jak patrzę na Mussli od góry, to wyraźnie widać zaokrąglone boczki. No trudno. Będę babcią Mam tylko nadzieję, że klusek nie będzie dużo . Co właściwie powinna jeść przyszła mamusia? Na razie dostaje mieszankę ziarnową, sałatę lodową, wkładam do miseczki sporo ziół Herbal Pets (podkradzionych szczurom ), ale tylko te, na których są wymienione myszki (suszone jabłko, suszona gruszka, brokuł, szparag, grysik witaminowy z algami, owoce pól i lasów, suszony pomidor). Młode rzucają się na miskę i wszystko z niej wynoszą . Nie wiem, co jeszcze powinnam dawać. Marchewki nie chcą.
Anonymous - Nie Sie 24, 2008 07:27
Z forum mysiego,ale może jeszcze ktoś dorzuci parę słów
http://www.myszy.info/viewtopic.php?t=1069
Jak masz rachunek ze sklepu w którym kupiłaś myszkę i będą kłopoty ze znalezieniem domku,oby nie, to w zasadzie oni powinni przyjąć małe bo w końcu to ich wina,że tak się stało.
Layla - Nie Sie 24, 2008 12:46
Bernadeta, sorry, ale oddałabyś swoje myszy do sklepu? To nieodpowiedzialne. Jest tylko opcja z szukaniem domów lub uśpienie miotu. Ja raczej bym uśpiła niż oddała do sklepu.
Anonymous - Nie Sie 24, 2008 12:47
Layla, To zależy do którego i jeśli wina byłaby sklepu,bo akurat tam gdzie kupowałam moje szczurki to tak,właściciele kochają zwierzęta,to widać mimo,że może warunków lokalowych nie mają super.Oczywiście nie moje myszki rasowe gdybym miała hodowlę.
Layla - Nie Sie 24, 2008 12:50
Bernadeta, ale myszy może kupić terrarysta albo nieodpowiedzialne dziecko! Sorry, dla mnie ten kto oddaje swoje zwierzę do sklepu jest taki, jakby oddał psa do schronu. Nie mam w tej materii zrozumienia, choćby sklep miał złote klamki.
Anonymous - Nie Sie 24, 2008 13:01
Layla, Masz sporo racji i dlatego wzięłam rasowe myszki i nie chciałam zgodzić się na propozycję właścicielki sklepu żeby mieć parkę szczurków i jej dawać młode,a ona je sprzeda,bo u niej szczurki "schodzą".
Podałam taką opcję,bo wiem,że ktoś kupił ciężarną samiczkę - chomiczka i warunkiem przyjęcia małych przez sklep był rachunek z tego sklepu.Chociaż wiem,że w niektórych przyjmują bez rachunku.
Nie wiem Layla gdyby się urodziły z wpadki sklepowej to liczyłabym mimo wszystko,że będą miały szczęście i trafią w dobre ręce. W końcu do sklepów przychodzą odpowiedzialni ludzie również. Moi znajomi wspaniale traktują zwierzęta i mają je ze sklepu idaa również i ja szczurki miałam też ze sklepu.
A czasem nawet jak się podaruje komuś kogo się niby zna to kto wie,czy też będzie dobrze traktował.
Najlepsze wyjście,żeby uniknąć kłopotów samo się nasuwa.
Cóż Umbrella ma
do czego służy myszkom drewniany kołek
Nosy
Mohanah - Nie Sie 24, 2008 13:14
Dla mnie ta mysia na zdjeciu nie jest w ciaży - chyba że urósł jej już brzuszek. Ciaza to właśnie taki brzuszek po bokach nie z "przodu".
Do weta nie masz co iść, za pewne nie będzie miał sprzętu do zbadania czy myszka jest w ciaży. A stres dla myszy moze być zabójczy.
A co z ta małą? Widać już jaderka moze? Zrób najlepiej zdjęcia od tyłu z podniesionym do góry ogonem (jak największe zbliżenie).
Mangusta - Nie Sie 24, 2008 15:51
jak ktoś się chce pozbyć szybko myszy to faktycznie najłatwiej oddać do sklepu, choć ja raczej polecam w takim razie oddanie ich terrarystom, znacznie ukróci im to cierpień, bo to że myszki zyskają dobry dom będąc w sklepie jest tak prawdopodobne jak to że wąż na widok myszki pokocha ją bezgranicznie i zostanie wegetarianinem.
jak już być odpowiedzialnym za swoje czyny to po całości, a już na pewno nie wolno zrzucać tego ciężaru kosztem zwierząt. trzymam kciuki by myszka nie była w ciąży, ino się "przeżarła" dobrym jedzeniem, w końcu to też jest możliwe
idaa - Nie Sie 24, 2008 16:19
Mohanah napisał/a: | A co z ta małą? Widać już jaderka moze? |
Tak, teraz już widać. Na szczęście nie jąderka Mohanah napisał/a: | A stres dla myszy moze być zabójczy. |
Nie będę jej narażała. Według mnie jest w ciąży. Jak się na nią spojrzy od góry, to ma boczki rozepchnięte na boki. No i nie życzy sobie być brana na ręce . Ma fochy Mazoku napisał/a: | jak ktoś się chce pozbyć szybko myszy to faktycznie najłatwiej oddać do sklepu, choć ja raczej polecam w takim razie oddanie ich terrarystom, znacznie ukróci im to cierpień |
Chyba troszkę przesadziłaś. Wiele osób z alloszczura ma zwierzęta z zoologa (w tym ja), a nie zarzucisz nam, że źle trafiły. Uważam, że nie można tak uogólniać. Mazoku napisał/a: | jak już być odpowiedzialnym za swoje czyny to po całości |
Chyba nie czytałaś moich wcześniejszych postów . Napisałam, że może samiczki zostaną u mnie, a dla panów poszukam dobrych domków
Bernadeta skorzystałam z linka, który podałaś, dziękuję. A ja wybierałam psią karmę z myszkowej miseczki . Z tego, co przeczytałam, to muszę jej podawać więcej białka. W sumie Malutkiej też nie zaszkodzi, jest taka malutka
Mangusta - Nie Sie 24, 2008 17:41
nie przesadziłam, wiele osób ma gryzonie z zoologa na tym forum? znaczy ile, 20, 30, 50, 100 osób? na 40mln polaków i pewnie 10x tyle gryzoni to i tak niewiele. mysz za 4zł to nie szczur za 12, myszy nie kojarzą się tak negatywnie więc są zawsze na równi z chomikami jednymi z pierwszych zwierząt małego sadysty. na ok. 12 myszek wystawionych w zoologu może jedna, dwie mają szansę znaleźć dobry dom. póki świadomość społeczeństwa będzie tak niska a przyzwolenie na zamęczanie zwierząt "by się dziecko czymś zajęło" ciągle w modzie to niestety ale oddanie do zoologa jest najgorszym pomysłem z możliwych.
Mohanah - Nie Sie 24, 2008 17:46
Idaa to dobrze że mała to samiczka to bardzo Ci ułatwi sprawę.
Jeżeli ma rozepchane boki to pewnie jest w ciaży niestety. Oby maluchów było jak najmniej i jak najwięcej samiczek. Kiedy dokładnie ją kupiłaś?
Anonymous - Nie Sie 24, 2008 18:21
Mazoku napisał/a: | ale oddanie do zoologa jest najgorszym pomysłem z możliwych. |
Dlatego pewnie idaa będzie im szukać kochających domków i trzymam za to kciuki oby się udało
Mohanah napisał/a: | Kiedy dokładnie ją kupiłaś? |
Z tego co wiem to 12.08.
A o moich zdjęciach nic ? Chyba moje mysie panienki spowszedniały w tym temacie. chociaż wcale się nie dziwię,za dużo tych fotek.
Mohanah - Nie Sie 24, 2008 21:45
Gdzie tam za dużo fotek, fotek jest wręcz za mało
Wiadomo że śliczne są i pieknie o nich piszesz
idaa - Nie Sie 24, 2008 21:55
Mazoku napisał/a: | póki świadomość społeczeństwa będzie tak niska a przyzwolenie na zamęczanie zwierząt "by się dziecko czymś zajęło" ciągle w modzie to niestety ale oddanie do zoologa jest najgorszym pomysłem z możliwych. |
Tu się z Tobą zgodzę. I w moim rodzimym zoologu pani często przyjmuje zwroty takich zwierzątek. Nawet po kilku miesiącach. Mówi, że woli odebrać zwierzaka, niż mieliby go wypuścić w parku lub zabić
Bernadeta napisał/a: | A o moich zdjęciach nic ? |
No mi się strasznie bardzo podobają
Bernadeta napisał/a: | Mohanah napisał/a:
Kiedy dokładnie ją kupiłaś?
Z tego co wiem to 12.08. |
Dokładnie 11.08 . To kiedy mogę się spodziewać malutkich? Oj, odpowiedzi nie przeczytam, bo jutro na 4 dni wyjeżdżam. Już córkę poinstruowałam, jak opiekować się Mussli. Mam nadzieję, że poczeka z porodem . A jak nie to trudno. Do myszek chyba nie można zaglądać? No właśnie, kiedy można zajrzeć do kluseczek bez obawy, że matka je odrzuci?
Mohanah - Nie Sie 24, 2008 22:41
Pewnie urodzi na dniach, a maksymalnie do 1.09.
Z dotykaniem małych jest różnie.....ja moge dotykać już pierwszego dnia, ale moje samice znają mnie od urodzenia, są spokojne i zrównoważone.
Jeżeli Ty masz myszkę od niedawna i w dodatku była już w ciaży to nie zdążyła się być może do Ciebie wystarczajaco przyzwyczaić. Zależy też czy samica jest spokojna czy nerwowa. Właściwie musisz sama wyczuć sprawę, ale już ofutrzone maluchy są raczej bezpieczne.
|
|
|