Anonymous - Pią Lut 03, 2012 11:51 To buty. I możesz posmarowac jej opuszki wazeliną. 
jokada - Pią Lut 03, 2012 12:34 my ostatnio wychodzimy na 10 min, 3-4 razy dziennie - musi wystarczyc nadrobimy jak zrobi sie cieplej Florka popiskuje jak sie stoi dłużej (Tobi sie załatwia) Tobi podnosi bezradnie łapki na zmiane z miną - ratuuuj... baz sensu ta pogoda 
AngelsDream - Pią Lut 03, 2012 12:44 Wczoraj nawet Baaj łapy podkulał...  Sierotka wilczakowa, na kołderkach śpiąca.
furburger - Pią Lut 03, 2012 12:54 mój pies jak tylko widzi słonce za oknem to chce na balkon więc go wypuszczam a ten potupta nogami z zimna i się wraca, na dworze też się cały trzęsie, już nawet myślałam żeby mu dać jakiś sweter :d Anonymous - Pią Lut 03, 2012 13:12 Nostra nic nie bierze... rozumiem, że ma przerażającą ilość futra ale w łapy? Nie wiem jak on to robi. Bel - Pią Lut 03, 2012 13:18 Viss, może Ci pożyczę Pestkę  zobaczysz psa sikającego na dwóch przednich łapach 
Sysa - Pią Lut 03, 2012 13:21 Zazdroszczę psów nielubiących zimy
Yarpen w ogóle nie czuje niskich temaperatur, a teraz to mu elegancko chłodno do dzikich wielogodzinnych biegów i harców
Anonymous - Pią Lut 03, 2012 13:21 Na przednich?? Biedulka
Bel - Pią Lut 03, 2012 13:22 Viss, bo ja mam super szkolonego małego ninja
Anonymous - Pią Lut 03, 2012 13:30 Hyh, najwyraźniej.
A która z was w ogóle ubiera swoje psy? W te najgorsze mrozy oczywiście. Oli - Pią Lut 03, 2012 13:57
 Szanta ma nadwagę ale Kora mi znowu chudnie i nie chce jeść. Nie dziwię się jej, ma ku temu powody, ale stawanie na głowie coraz bardziej mnie martwi, że za chwilę mi sie pomysły wyczerpią.
Oli - Pią Lut 03, 2012 14:03
AngelsDream - Pią Lut 03, 2012 14:18 Viss, ja Celara ubieram, czasem, ale w tym roku jeszcze ani razu. Im dłużej zwlekam, tym więcej ma futra i mniej marznie sam z siebie. Ale kiedy trenował, ubierałam go zawsze po treningach, żeby nie było tak, że rozgrzany i "rozbiegany" wychodzi na mróz zapięty na smycz. PALATINA - Pią Lut 03, 2012 15:47 Moje suki wcale nie marzną - w łapy też nie, nawet na dłuższym spacerze nie narzekają. Mam buty dla Jagny, ale odkąd nastały mrozy i śnieg nie sypie, to mało soli na chodnikach i buty są zbędne. 
Ninek - Pią Lut 03, 2012 16:12 Fox nie zauważył zmiany pogody Lubi ślizganie sie na ślizgawkach. Za to dzisiaj oszczekał dziecko, które sie ślizgało na 'naszej' ślizgawce i czym prędzej tam pognał, żeby przebiec przez lód
Vega mieszkała kiedyś na dworze, więc mróz jej nie rusza. Ma swoje misiowe futerko (niby krótkie, ale na zime ma tak grube, że nie da sie do skóry dokopać). Maja wychodzi przed dom, sika i zawraca do domu. Nienawidzi takiej pogody, jest niesamowicie nieszczęśliwa, jak ma wyjść. Ale jak wychodzimy z zabawką w ręce, to jakoś jej mróz nie rusza
Przy okazji. Bardzo polecam te aporty: http://www.planeta-zoo.pl...owy-p-1368.html Moje psy za nimi szaleją. Dostały 5, Maja dałaby sie za nie zabić. Okropnie piszczą, ale piszczałke można zepsuć (nasze mają dwie zepsute, żeby mieć zabawki w domu, piszczące bierzemy na spacery). Nie spodziewałam sie, że tak tania zabawka może zrobić psom taką frajde Mają chyba koło 20cm długości (nie moge sprawdzić, bo chwilowo są schowane przed Mają)
|
||||||||||||
