To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XII

sachma - Wto Paź 25, 2011 23:05

Sorgen, raczej doniesienia że pudle w dredach mają kłopoty z bieganiem. to jednak lżejsze psy..
Sorgen - Wto Paź 25, 2011 23:42

A te doniesienia to pisał ktoś kto ma takiego pudla czy ktoś komu się wydaje że dredy przeszkadzają? Jakiś link na forum? Przepraszam za dociekliwość ale strasznie mnie temat interesuje bo najprawdopodobniej właśnie taki rodzaj szaty będę chciała wypracować u swojego ewentualnego pudla. Wiem że w Polsce takich nie ma, a przynajmniej jeszcze rok temu nie było, w Czechach są tylko kurcze straciłam kontakt do hodowczyni :/ Nie masz jakiś namiarów może na właścicieli takich pudli?
yoshi - Wto Paź 25, 2011 23:51

Sorgen Sealyham terrier mówisz? :> :D

Możesz sobie poczytać na forum terrierów ;)
http://www.terierkowo.for...errier,462.html

Mi z rzadkich ras terrierów podobają się Skye terriery, w ogóle wizualnie podoba mi się większość terrierów... chyba i tak 90% ;) W ogóle rzadkie rasy wydają mi się być strasznie kuszące! Gdy sobie myślę o tym ile jest ciekawych i rzadkich ras które sobie żyją w cieniu tych najbardziej popularnych.

Z mniej popularnych od westa mam straszny sentyment do szkotów :D Ale to dzięki "Tramp and Lady" bo ten szkocki terrier Jock, był super :D tak samo jak ten bloodhound :)

W ogóle dla mnie myśl "kolejny pies, rasowy pies" jest strasznym problemem. Strasznym dylematem. Pewne jest jedno, musi się nadawać do życia wśród koni ;) A do tego to nawet pasuje mały border terrier ;) i irlandzki one też coraz bardziej mi się podobają :serducho:

Jak zaczęłam się szerzej interesować innymi rasami, to bull zaczął mi się na tle wielu ras wydawać takim małym kaleką. Dlatego wiem że gdybym miała kupować bulla to jednak miniaturę, albo wybrałabym adopcje. I też teraz bull przestał być takim priorytetem jak wcześniej. Nie jestem już pewna czy bull będzie 2 psem, wydaję mi się że skończy się na czekaniu aż pojawi się ten konkretny bull w jakimś miocie lub do adopcji który chwyci mnie za serce ;)
W sumie tak naprawdę je uwielbiam, więc nie wiem czy byłabym wstanie sobie odpuścić bulla. Nie, nie byłabym, przynajmniej jednego ;) . Ale właśnie teraz przeżywam jakąś fascynację rzadkimi rasami.

sachma - Śro Paź 26, 2011 09:05

Sorgen, ja tego nie wyczytałam, tylko rozmawiałam z dziewczynami, które wypytywały na wystawach zagranicznych.. wiem, że dredy wymagają więcej pracy i pielęgnacji niż "zwykła" sierść. dłużej się suszy, trzeba je często przeglądać i sam proces zawijania jest czasochłonny - trzeba to robić uważnie, żeby po dłuższym czasie noszenia dredów pies nie miał podrażnionej skóry (podobno można zrobić zbyt ścisłe dredy - nie wiem, nie znam się, nawet nie wiem jak się u ludzi dredy robi, a co dopiero u psów.)
Ninek - Śro Paź 26, 2011 09:55

Dlaczego ludzie są tak beznadziejni?

Wiecie jaki jest Fox, regularnie tu o nim pisze, o problemach jakie mamy i o całej reszcie.
A od kilku dni ktoś z przytuliska usilnie próbuje mnie zniszczyć w oczach ludzi. Na szczęście robi to na tyle nieudolnie (wulgarnie i niechlujnie), że modzi na obu forach, gdzie ma to miejsce, regularnie czyszczą tematy.
Ale powiedzcie mi - po co?!
Wg tej osoby jestem potworem, bo tyle miesięcy trzymam psa w domu i albo powinnam go zostawić, albo w końcu komuś oddać. Jest to wszystko tak 'ładnie ubrane', że ktoś postronny mógłby w to wszystko z łatwością uwierzyć. A mi jest po prostu przykro. Staram sie wyprowadzić tego psa na prostą, poświęcam sie temu, wysłuchuje od miesięcy, że to moja wina, że mój durny pomysł, żeby go wziąć i znosze to wszystko, żeby mu pomóc...
Podobno nam obu zależy na dobru psów. To po co te podchody, po co najeżdżanie?
Najfajniejsze jest to, że ta osoba to ktoś, kogo znam, osoba dorosła. Ale sie nie przyznaje kim jest... Nie potrafi spojrzeć mi w oczy i powiedzieć tego wszystkiego, woli pisać na forum, pod przykrywką nastolatki (szkoda, że sie miesza w 'zeznaniach' i nastolatki starsze od siebie nazywa bachorami...). Żenujące i przykre :(

Anonymous - Śro Paź 26, 2011 09:57

yoshi napisał/a:
ak zaczęłam się szerzej interesować innymi rasami, to bull zaczął mi się na tle wielu ras wydawać takim małym kaleką
dlaczego?? (jak możesz tak mówić ;( )
yoshi napisał/a:
Pewne jest jedno, musi się nadawać do życia wśród koni
wiesz co, spora ilość ras można do tego przystosować, zwyczajnie nauczyć. W zaprzyjaźnionej stadninie właściciel ma 6 psów i każdy jest innej rasy, od jamnika, przez setera po rodezjana. :)
babyduck - Śro Paź 26, 2011 10:35

Szwajcary się sprawdzają przy koniach. Podobno.

Nie dalej jak w poniedziałek, wracam sobie ze spaceru z psem, ostatni węszenie na trawce przed blokiem (między ulicą a chodnikiem), słyszę, że coś za nami szeleści. Myslałam, że to znajoma suczka, która widziałam w oddali. Odwracam się, a to koń. Taki "koń-koń". Duży, ogromny, brązowy i z jeźdźcem w toczku i z palcatem. :shock:
Nie wiedziałam jak zareagować. Koń jest trzy metry ode mnie, a ja zdębiałam, bo to ostatnia rzecz, której bym się spodziewała przed blokiem. Negra była równie zdziwiona. Nie widziała nigdy konia, wiec nie wiedziałam, czy mam do niej ćwierkać jak mamusia dwulatkowi "patrz, konik!", czy zabierać, bo koń powoli, ale konsekwentnie poruszał się po linii prostej w naszym kierunku.
W końcu odsuwałam ja tylko trochę. Negra miała minę pod tytułem "ale wielki pies" :lol: Zastygła w bezruchu, łapy jej się przykleiły do chodnika, tylko głowa "chodziła" cała za zapachem. No i dopiero jak konik sobie poszedł, to jej się przypomniała, że chyba wypada go oszczekać, po czym wydała z siebie trzykrotne "łuf".
To była jakiś matrix. :lol:

Ninek - Śro Paź 26, 2011 11:21

babyduck, łomygy, jaka przygoda :lol: I jeszcze powiedz, że to w Wawie? xD


Nie orientujecie sie, czy jest jakiś przepis nakazujący uśpienie agresywnego zwierzęcia? Przebywającego w schronisku/przytulisku.
Mamy psa totalnie nieadopcyjnego, ugryzł już wiele osób, jest ślepy i stary. W przytulisku stwierdzili, że on sobie będzie siedział dożywotnio, bo go nie uśpią :| A pies zajmuje jeden z trzech największych boksów, gdzie spokojnie mogłoby siedzieć pięć zgodnych suk... A inne, łagodne, fajne psy siedza na łańcuchach przy budach, bo nie ma dla nich kojców...

babyduck - Śro Paź 26, 2011 11:30

No w Wawie :)
Oli - Śro Paź 26, 2011 11:39

Ninek, według prawa zwierzę kwalifikuje się do uśpienia jeśli jest nieuleczalnie chore, a jego stan wskazuje na cierpienie oraz kiedy jest agresywny zagrażając tym samym otoczeniu i/lub samemu sobie, ale to musi wet stwierdzic. Na pewno można się powołac na ustawę o ochronie praw zwierząt.
Ninek - Śro Paź 26, 2011 12:26

Każdy normalny wet by to stwierdził, ale nie przytuliskowy :/

On uważa, że kastracja psów w przytulisku nie powinna mieć miejsca, bo może nowy właściciel będzie chciał mieć szczeniaczki a suke z bardzo rozległym nowotworem skóry i przerzutami na narządy wewnętrzne uśpił wyłącznie dlatego, że tego stanowczo zażądaliśmy, więc gdzie mu tam do jakiegokolwiek uśpienia psa niebezpiecznego.
A ten pies jest nieobliczalny... Zaczęło sie od tego, że pogryzł wolontariuszke i faceta, który chciał go adoptować. Później rzucał sie z zębami już do każdego. Jego karmienie odbywa sie tak, że każe mu sie iść do budy (słucha tego) i wtedy wkłada sie miske. Jedna osoba czasami bierze go na spacer, ale przypina mu smycz przez pręty boksu i bierze najdłuższą linke, żeby nie musieć iść blisko niego.
To nie jest tak, że on sie rzuca na oślep, ale potrafi iść koło człowieka i bez żadnego ostrzeżenia go ugryźć... Nie wchodzi w gre jakiekolwiek ułożenie go, dodatkowym utrudnieniem jest wiek i to, że jest niemal ślepy (ma jakieś przebłyski, ale na pewno niewielkie, chyba tylko światło widzi). A to spory pies, ze 40kg będzie miał.
Dla mnie bzdurą jest trzymanie takich psów. Nikt go i tak nie weźmie, a każde miejsce w schronisku jest przecież na wage złota :/

Szura - Śro Paź 26, 2011 13:07

Ninek, sama byłam DT pół roku, też się paru mądrych odzywało, że dla dobra psa powinnam go u siebie zostawić... Nie przejmuj się idiotami, i bez tego jest wystarczająco ciężko psiaka oddać, wiadomo, że się go kocha, ale właśnie z tej miłości do niego i z rozsądku trzeba mu super dom znaleźć. Bez Ciebie i Twojej ciężkiej pracy nad psem miałby dużo mniejszą szansę. Nie sztuka 'w końcu komuś oddać' psa, sztuka oddać psa zresocjalizowanego do domku ze złotymi klamkami.

Jakby każdy DT zostawiał sobie psa 'bo mu będzie smutno' to ładnie by wyglądała sytuacja bezdomnych psiaków...

yoshi - Śro Paź 26, 2011 13:31

Viss napisał/a:
yoshi napisał/a:
Jak zaczęłam się szerzej interesować innymi rasami, to bull zaczął mi się na tle wielu ras wydawać takim małym kaleką
dlaczego?? (jak możesz tak mówić ;( )


Bo z psem który se nie umie własnego tylko powąchać musi być coś nie tak ;) ;)

I nie ma co się oszukiwać bulle nie są zbyt zwinnymi psami, są takie sztywne ;) Nie raz to kluseczki na sztywnych łapach ;) Inne mniej, inne bardziej ;) Bulle z charakteru to super psiaki (choć nie wszystkie bo i głupkowate też się zdarzają). Mi bull jako pies do towarzystwa pasuje idealnie, kompan spacerów i wspólnego oglądania filmów. Do pisch sportów mnie nigdy nie ciągnęło, szczególnie profesjonalnie, a do sportów w formie zabawy nadaje się każdy pies. Po prostu ostatnio w niektórych rasach zaczęłam dostrzegać pewne cechy których - nie tyle co mi w bullu brakuje, są jakie są i mi pasują - ale cechy które zaczęły mnie pociągać.
Kiedyś myślałam że bull, i tylko bull, a teraz wiem że nie tylko bull. Nie wiem natomiast czy jeśli doczekam się swojego bulla nareszcie i tak naprawdę dowiem się jak to jest żyć z takim psem dłużej niż 2 tyg u znajomej w Bytomiu, to czy okaże się że właśnie bull tylko bull czy pierwszy i ostatni ;)


Viss napisał/a:
yoshi napisał/a:
Pewne jest jedno, musi się nadawać do życia wśród koni
wiesz co, spora ilość ras można do tego przystosować, zwyczajnie nauczyć. W zaprzyjaźnionej stadninie właściciel ma 6 psów i każdy jest innej rasy, od jamnika, przez setera po rodezjana. :)


Za koniem prawda jest taka że też każdego typu i rasy pies pójdzie, tylko nie każdy pójdzie w teren 4 godzinny z galopami itp. Za stępującym koniem to nawet pekińczyk może sobie człapać ;)
I do życia w stajni każdego psa przyzwyczaisz. Jak przyniesiesz do stajni szczeniaka nie będzie miał wyjścia ;) Ale właśnie chodzi mi o kwestie też inne.

Mój wybór się zawęża na razie do terrierów, ach te rude irlandzkie :serducho: One jakoś mnie ostatnio intrygują najbardziej.

Podobają mi się też szorstkowłose wyżły takie jak:
Griffon fauve de bretagne i griffon bleu de gascogne ;)
Ale nie wiem czy wyżły to do końca mój charakter ;) Choć te szorstkowłose wydaje mi się że jednak troszkę różnią się od swoich gładko i długowłosych odmieńców. Podobanie jak u jamników.

Wydaję mi się że corgi też odpowiadają mi z charakteru, i bassety houndy, i je też widzę w dalszej lub bliższej przyszłości.

Cóż mam nadzieję że dożyję tej stajni i też będę mieć 6 psów haha :D :D:D

ps. też znam stajnie gdzie babeczka miała dwa wyżły, terriera tybetańskiego, jack russelka i coś jeszcze.
Tu zdjęcie kilku, nawet jestem na koniu ;)
http://www.farmaeko.pl/img/foto_03.jpg

Prawda jest taka że trochę ona skrzywiła mi psychikę, gdy idąc do nas szło za nią tych kilka psów ;) Bo pomyślałam sobie że i ja tak chce :D I wierze ze też będę tak mieć! :D

Anonymous - Śro Paź 26, 2011 14:53

yoshi napisał/a:
tylko nie każdy pójdzie w teren 4 godzinny z galopami
to trzeba było pisac od razu o jakie cechy ci chodzi, bo do koni to jakoś mętnie i stajennie brzmi. :D Z gońcych może wybierz. Gończe polskie to taaakie obłędne psy. :serducho:

yoshi napisał/a:
Bo z psem który se nie umie własnego tylko powąchać musi być coś nie tak ;) ;)
tyłka? bo wyszło bez sensu :lol:
pituophis - Śro Paź 26, 2011 17:12

Cytat:
On uważa, że kastracja psów w przytulisku nie powinna mieć miejsca, bo może nowy właściciel będzie chciał mieć szczeniaczki


Przecież to jest chore i to tak bardzo że nie wiem, co w ogóle można na to powiedzieć!! :evil: :evil:

yoshi, rozumiem. Ja też mam tak, że mam swoje ulubione rasy (które przy okazji są rzadkie) i te lubiane tylko dlatego, że są rzadkie.

Zdarza się, że jakaś rasa interesuje mnie bliżej tylko dlatego, że jest rzadka, stara, z ciekawą historią (i głównie dlatego np. rozważam dokocenie się w przyszłości angorą/tureckim vanem).



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group