Leczenie - Objawy neurologiczne - zapalenie mózgu, wylew
Emilia - Nie Maj 10, 2015 06:21
Pyl, raczej tak, incydent byl bardziej jednorazowy i po drugiej dawce juz w ogole nie bylo zmiany, chyba ze na gorsze: Wczoraj jej podstawialam pod nos maslo, czekolade - nic. Do buzi jedzenie ze strzykawki trzymala. Nie chciala. Z piciem tez gorzej, kazala mi przestac. Mam chyba pecha do szczurow, ktore odmawiaja jedzenia i juz. Podejrzanie wychodzila niekiedy z kostki aby sie polozyc gdzie indziej, jakby cos ja bardzo dreczylo, jej oddech byl inny, szybszy. Byla osowiala. Caly dzien sie przygotowywalam na ten moment, umowilam sie na dzisiaj rano z wetem.. ale balam sie, ze w nocy moze sie zbytnio pogorszyc, ze przeginam, wiec zdecydowalam sie na skrocenie wszystkiego. Poznym wieczorem moja Mokka zasnela na moich rekach.
Czytalam caly ten watek i ten o guzach przysadki kilka razy od a do z przez ostatnie dnie i noce. Niestety zauwazylam, ze historie z takim stanem wyjscia najczesciej tak sie koncza.
Dziekuje wam za pomoc i rady.
Pyl - Nie Maj 10, 2015 07:54
Emilia, niestety dość często mimo najszczerszych chęci jesteśmy bezsilni Ale najważniejsze, że mała już bez bólu gdzieś-tam-gdzie-indziej wcina suchą karmę i gania jak dzieciak. Szkoda, że nie tu z nami.
|
|
|