Mucha321 - Nie Sty 27, 2013 16:39 Amaj ma ostre zapalenie płuc. Wiedziałam, że te smutne oczy wróżą coś złego.. 
markos, przykro mi. 
quagmire - Nie Sty 27, 2013 17:59 markos, bardzo mi przykro. Mucha321 - Pon Sty 28, 2013 15:03 Amcio nie żyje  Rano jeszcze wszystko ok. Dostał antybiotyk, zjadł śniadanko, a później.. ech..
Asiowi smutno, wszystkim smutno.. Jutro sekcja. 2 L, 3 mies. i 3 tygodnie. quagmire - Pon Sty 28, 2013 15:05 Mucha321, biedaczysko. Tulę
Nietoperrr... - Pon Sty 28, 2013 23:13 Muszko,markos...Takie to przykre...
Mój Apsik dzielny,cudny,mądry,dystyngowany dziadzio...Ciut tylne łapinki szurają i znów zapalenie ucha 
Coraz mniej rodzeństwa... Mucha321 - Wto Sty 29, 2013 10:19 sekcja wykazała zmiany w płucach, ostre zapalenie. Lekko otłuszczona wątroba. Serce w porządku. markos - Sob Lut 02, 2013 19:12 Przykro mi rowniez z powodu Amaja
Po obserwacji szczurow i przebiegu ich choroby, odnosze takie wrazenie, ze staraja sie one robic wszystko, zeby nie okazywac oznakow oslabienia (to wynika z ich natury, "wyscig szczurow"). Tak wiec jak szczur pokazuje oznaki oslabienia, to znaczy, ze jego stan jest juz naprawde kiepski. Sytaucje pogorsza to, ze szczur nie rozumie ze lekarstwo mu pomaga i im bardziej jest chory, tym ciezej mu podac lekarstwo. W zasadzie jedynym widocznym znakiem, ze cos sie zlego dzieje, czego szczur nie ukryje, to pofliryna.
quagmire - Sob Lut 02, 2013 19:27 markos, nie znam leku, ale można spróbować. Niestety predzej czy później u szczurów pojawia się HLD, czyli hind leg degeneration. Co można jeszcze zrobić? Podawać preparaty z glukozaminą i chondroityną, witaminę B complex, olej lniany. Ja podaje już od 18 miesiąca. Nietoperrr... - Czw Lut 28, 2013 11:42 Apsik odszedł nad ranem... Mój cudowny biały miś,wymarzony pierwszy szczur z prawdziwej hodowli.Mój mądry,silny król... Tyle wspomnień. Rano,gdy zajrzałam do klatki,zanim dzieciaki obudziłam do szkoły,leżał w swoim koszyczku,ale tak inaczej niż zwykle,na boku.Jeszcze cieplutki,ale już nieobecny... Wczoraj tak się przymilał,sam pchał się na kolana i ciągle wpatrywał się we mnie tymi swoimi wielkimi,czarnymi oczami.Nie pomyślałabym nawet,że może chciał mi coś powiedzieć. Przecież nie działo się nic.Mały katar,znów zapalenie uszka,ale już prawie wyleczone.Jeszcze przedwczoraj podziwiałam mojego dziadunia (2 lata i 4 miesiące),jak sprytnie zabrał z talerza resztki kurczaka i z wielką kością poczłapał przez cały pokój,wspiął się po klatce i zasiadł w transporterku na samej górze do swojej uczty,taki dumny z siebie.Ja też z uśmiechem na twarzy poczułam się z niego dumna,taki wyczyn dla niego to jak maraton.I później długo,z namaszczeniem mlaskał nad kością... 
Nigdy bym nie pomyślała,że to będzie jego ostatnie zdjęcie. Misiu mój,przecież to jeszcze nie był Twój czas!... AngelsDream - Czw Lut 28, 2013 11:45 Nietoperrr..., bardzo mi przykro.
Pyl - Czw Lut 28, 2013 12:28 Nietoperrr..., tulę mocno. To przykre, ale z drugiej strony... pozazdrościć.
wuwuna - Czw Lut 28, 2013 12:37 Nietoperrr..., miał super domek. I miał szczęśliwe życie. To trzeba docenić. Ściskam mocno. Mucha321 - Pią Mar 01, 2013 09:57 Przykro mi, Iwonka
z Asiem, odpukać, wszystko w najlepszym porządku. Lśniącą i gładką sierść ma jeszcze nawet, nóżki sprawne, apetyt ogromny.. Tylko Amaja mu brakuje.. quagmire - Pią Mar 01, 2013 10:59 Nietoperrr..., zobaczymy, co mu się stało. Tulę
Mój Jazz miał wylew. Chwila i biegającego szczura już nie było
Frag - Pią Mar 01, 2013 14:22 Nietoperrr..., tulimy. |
||||||||
