Archiwum - Psiaki vol. V
babyduck - Nie Maj 03, 2009 21:38
Szura, tak, w tej chwili wielkość ma znaczenie i na nic większego od laba nie mogę sobie pozwolić. Również ze względu na TŻa Ale DSPP to moje marzenie.
Entliczki niewiele różnią się od innych szwajcarów. Ze względu na wzrost i wagę są troszkę bardziej ruchliwe niż dspp, ale wielkich różnic chyba nie ma.
Teraz muszę jeszcze zawieźć chłopa do jakiegoś entlika, żeby miał szansę się zakochać
Szura - Nie Maj 03, 2009 21:49
Ooo, sama chyba sie zakocham. Bo szwajcary lubilam zawsze, ale zbyt bydlaste i troche za spokojne dla mnie. Sa w Warszawie jakies egzemplarze?
babyduck - Nie Maj 03, 2009 21:53
Egzemplarze są, ale nie wiem nic na temat hodowli Najwięcej jest w okolicach Poznania.
edit;
warszawska Santa: http://www.freewebs.com/entlebucher/
Tess - Nie Maj 03, 2009 21:54
Są, widziałyśmy na fortach. XD Wtedy jak było spotkanie socjoniczne, pokazywałam Tomkowi, bo szedł po drugie stronie "rzeczki".
Szura - Nie Maj 03, 2009 22:04
Tess, to, co wiedzialas co to, ale nie pamietalas nazwy? No to fajnie, ale sam widok mi nie wystarczy (tym bardziej, ze ja sie nie przyjrzalam ), bardziej charakterowo chcialam poznac.
Lavi - Nie Maj 03, 2009 22:04
A ja znalazłam na jednym z psich for filmik o masażu relaksacyjnym dla psów:
http://video.google.pl/vi...406538994&hl=pl
Oli - Nie Maj 03, 2009 22:07
babyduck, czegoś nie rozumiem - nie chcesz kanapowca, ale chcesz dspp? Chyba, że ja mam takiego pecha i wszystkie dspp jakie znam to śmierdzące lenie jako wyjątki.
babyduck - Nie Maj 03, 2009 22:09
Oli, wystarczy mi chęć do pracy umysłowej.
Tess - Nie Maj 03, 2009 22:23
Szura, tak, dokładnie toto. Wiem, że widok nie wystarczy, komunikuję tylko, że na pewno takie w Warszawie są.
Ja się wypowiadać szerzej nie będę, dla mnie to absolutnie nie jest pies do pracy w mieście, ale skoro Tobie pasuje to jak najbardziej bierz.
Mangalarga - Nie Maj 03, 2009 23:14
DSPP to jedna z moich ulubionych ras Takie duże i trochę ciapowate, gdyby nie ich wielkość, poważnie zastanawiałabym się nad takim na przyszłość.
Anonymous - Nie Maj 03, 2009 23:54
http://i311.photobucket.c...09_05_02_14.jpg - kwiiiiikkkk!! Jak go nie kochać Cudny.
AngelsDream - Pon Maj 04, 2009 00:01
Viss, ucałuję go jeszcze od ciebie - dziś bidaka kąpałam. Boru szumiący, jak on się bał... Ale był dzielny, a teraz lśni prześlicznie.
Fauka - Pon Maj 04, 2009 10:03
babyduck, ja ci oczywiścię poleciłabym laba
Ja wybrałam labka ponieważ pielęgnacja nie jest trudna, nawet na wystawy specjalnie nie trzeba się starać, wystarczy wykąpać i wyczesać. Labka da się zmęczyć, czasem nawet kiedy on pada ja jeszcze mam sile, no i wytarmosić można jaknajbardziej, to pies który pozwoli zrobić ze sobą wszystko bez cienia sprzeciwu. Wadą jest linienie, mają gęstą sierść i dom jest cały w sierści. Koszt wyzywienia w wypadku mojego psa to 115 zł miesięcznie za karmę (husse) + smakołyki i czasami dostaje kasze z mięsem. Mało problemowe psy jeżeli ma się czas wymęczyć je i fizycznie i psychicznie.
marhef - Pon Maj 04, 2009 17:48
Chciałam się bezczelnie pochwalić nieswoimi słoneczkami - swoich psiaków nie mam, a te trzy są mi wyjątkowo bliskie.
Jako pierwszą zaprezentuję Grandę - energiczną do granic możliwości suńkę, która, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, w listopadzie zeszłego roku obudziła we mnie miłość do astków. A ja się przecież astków zawsze bałam, panicznie i nieodwołalnie. Oto Grandita (wymęczona przeze mnie tak, że do dziś boli mnie ręka )
Teraz Luis, znany niektórym z aukcji charytatywnej. Cudowny i dzielny psiak, który ugruntował moją miłość do astków i astkowatych
I wreszcie jedyny rodowodowy w tym towarzystwie potężny i majestatyczny Brok Bu-Am-Sti, czyli po naszemu Baster, który tą moją miłość do amstaffów rozdmuchał do niewyobrażalnych rozmiarów Bas od niedawna mieszka z Grandą przygarnięty przez kumpelę, bo jego dotychczasowi właściciele nie mieli czasu się nim zajmować (nie słyszałam wcześniej nigdy, żeby domowy pies miał z braku ruchu odleżyny na łapach )
Basterkowe fotki wstawiam tylko dwie, ale za to zachęcam do obejrzenia jak mój TŻ bawi się z Basterem patykiem (to znaczy podciąga go na tym patyku do góry ) - KLIK
I na koniec jeszcze Grandita i Basteruch na jednym patyku
yoshi - Pon Maj 04, 2009 20:31
jak ja kocham te psy! Ach TTB
Tess, no powiem szczerzę że to wygląda owiele ciekawej niż normalne rzucanie z kółkiem, kto wie, kto wie, masa nauki przed nami
Mały się już chyba zadomowił całkowicie, już biega jak oszalały, czasem się rozkręca i zaczyna mocno gryźć po rękach, ale też jakoś sobie z tym radze, jednak musiałam zacząć głośniej krzyczeć fe, czasem takie zwykle fe, wystarczyło. Ale za to coraz lepiej siada
|
|
|