Mioty urodzone - rok 2013 - Miot I2 SunRat's
oxxy - Śro Paź 21, 2015 07:57
Pyl, mojej było widać mięśnie (dziura zaraz na zgięciu tylnej łapki). Po konsultacji z dwoma wetami, biorąc pod uwagę jej wiek i ilość narkoz w ostatnim czasie zdecydowaliśmy trzymać ją w sterylnych warunkach i smarować Sorcoserylem. Zagoiło się ładnie, tylko trzeba uważać zeby smarować głownie obrzeża, a nie smarować mięśnie.
Także uważam, że Sorco to dobry pomysł.
monika123 - Sob Paź 24, 2015 15:50
Melduję, że Isza powolutku zarasta. Też wetka nie chciała jej ponownie dawać narkozy ze względu na wiek. Smaruję maścią, chodzimy do kontroli. Dziś też była na kontroli.Dostała do smarowania Balsam Szostakowskiego.Wszystko ładnie się goi.Jest już mniejsza dziura tak około pół centymetra a była większa.Tylko czy ona ma być dalej w kołnierzu?Poradźcie.
monika123 - Śro Paź 28, 2015 23:28
Isza po kontroli u wetki.Zadna maść nie dała rady, kołnierz zdejmowała.Pomógł Balsam Szostakowskiego , w ciągu trzech dni skleił wielką dziurę.Dziś z jednej strony miała wyciągane resztki szwów.Po raz pierwszy spędzi noc bez kołnierza.Już była pół dnia bez, trochę liże ranę, mam nadzieję, że w nocy nie zrobi znowu dziurki.
Pyl - Śro Paź 28, 2015 23:58
monika123, super, wycałuj myszę - cały czas trzymamy kciuki za "całość" mychy
monika123 - Czw Paź 29, 2015 07:17
Melduje,że Isza po przespanej nocy bez kołnierza jest w całości;P
Pyl - Czw Paź 29, 2015 08:31
Dzielna dziewczynka
monika123 - Wto Lis 10, 2015 17:19
Troszkę opowiem o tym rudym potworku - Iszy.Rana po smarowaniu balsamem Szostakowskiego pięknie się zagoiła.Ale Isza uwielbia odwiedziny u wetki, bo zrobiła się jakaś torbiel, czy coś podobnego.Chodziliśmy co drugi dzień na czyszczenie dziadostwa.Rudzielec dzielnie to znosiła.Odpukać , nic się już nie zbiera, oby tak dalej, bo te wycieczki do wetki już mnie wykończą.Powrócił apetyt, czyli mam nadzieję na spokojną starość Iszy.I oby tak było.
Pyl - Śro Lis 11, 2015 00:22
monika123, wycałuj! I niech już mysza nie wymyśla pretekstów - obiecaj jej częste wizyty u weta wyłącznie w celach towarzyskich.
Iryt za to chrobocze - od dziś na antybiotyku. Nie, nie jest samotny, ma stado również w chorobie - pięciu ich razem na antybiotyku
monika123 - Pon Gru 14, 2015 20:19
Witam, cóż ja mogę napisać w tym temacie.... Isza- wczoraj skończyła 2 lata i 9 miesięcy.Po ostatnim zabiegu , po dwukrotnym zszywaniu jej, zachciało się jej znowu kolejnego gruczolaka.Nie mam do niej po prostu siły.Już nie zdecyduje się na kolejny zabieg.Dopiero co doszła po ostatnim.Wejdziemy z bromergonem.Chyba że macie inne pomysły aby dziadostwo szybko nie rosło.
Co u rodzeństwa? Ile jeszcze zostało?
hekatomba - Pon Gru 14, 2015 21:18
monika123, siostra Twojej Gai - Gumka, również miała tego typu problemy. Odpuściliśmy po drugiej operacji, gdy zauważyliśmy, że po wycięciu jednego gruczolaka, zaczynają tworzyć się dwa kolejne Po pierwszej operacji, gdy w niedługim czasie zaczął rosnąć drugi gruczolak, podawaliśmy Bromergon, który w naszym przypadku dawał całkiem niezłe rezultaty trzymając guza w ryzach. Dzięki temu odwlekliśmy zabieg w czasie o ok. dwa miesiące. Zdecydowaliśmy się na operację nie dlatego, że guz nagle znacząco urósł, ale w nadziei, że póki mysza jest w stosunkowo dobrej kondycji, nie ma sensu przekładać terminu zabiegu, bo później, gdyby guz jednak zaczął rosnąć, wiek szczura byłby przeciwwskazaniem do operacji przy wykorzystaniu narkozy iniekcyjnej. W każdym razie warto wkroczyć z Bromergonem, bo jest szansa, że ukradniecie dla siebie jeszcze trochę czasu.
W przypadku gruczolaków, alternatywą dla bromokryptyny może być np. jad tarantuli, który obkurcza naczynia krwionośne i jeśli guz jest słabo ukrwiony, hamuje jego wzrost.
monika123 - Pon Gru 14, 2015 22:01
hekatomba a co ile czasu podawaliście jad tarantuli?Dziś Isza dostała pierwszą dawkę bromergonu, kontrola za tydzień , żeby zobaczyć czy coś podziała.A jaką dawkę bromergonu dostawała Gumka?Jeżeli pamiętasz oczywiście - A tak na marginesie to o Gumce pamiętam, bo bardzo mi sie podobała
Pyl - Pon Gru 14, 2015 22:38
monika123, Iryt się melduje
Ciągnie za sobą grubą dupkę, mieszka ze Staśkiem w geriatrycznej pełzaczkowej klatce, wcina Sinlac ile może i chyba cieszy się życiem, w szczególności mizianiem za uszkiem.
A myszę wycałuj - to dobra decyzja, żeby spróbować z Bromergonem. U sporej liczby ogonów to pomogło, więc trzymam, żeby i u Was też zadziałało.
hekatomba - Pon Gru 14, 2015 23:52
monika123, jadu tarantuli nie podawałam. Nasza wetka sceptycznie podeszła do tego pomysłu, a sami jakoś szczególnie nie nalegaliśmy, bo Bromergon dawał oczekiwane efekty. Jad ten występuje w preparacie o nazwie Theranecron. Tutaj jest wątek na ten temat.
Przez pierwszy tydzień podawaliśmy Bromergon codziennie w dawce 1/2 tabletki (waga Gumki wynosiła wtedy ok. 400 g). Potem zmniejszyliśmy częstotliwość do podawania połowy tabletki co dwa dni i tę dawkę utrzymywaliśmy do dnia zabiegu, czyli przez ok. dwa miesiące.
Po operacji, zauważywszy na kolejne rosnące guzki, planowaliśmy kontynuować podawanie bromokryptyny, ale u Gumki pojawiły się objawy przypominające guza przysadki, więc rozpoczęliśmy podawanie kabergoliny (Cabaser 1 mg). Zaczęliśmy od standardowej dawki 1/4 tabletki podawanej co trzy dni, po czym stopniowo zwiększaliśmy ilość do nawet 1/2 tabletki, a czasami - przy gwałtownym spadku formy - ratowaliśmy się dawką uderzeniową (cała tabletka). Z czasem jednak działanie kabergoliny zaczęło słabnąć, więc włączyliśmy steryd, ale i to na dłuższą metę nie stanowiło rozwiązania, więc w końcu przyszedł czas, by się pożegnać. Nie wiem, czy to, że guzy rosły bardzo wolno, było zasługą kabergoliny, ale faktem jest, że decyzja o eutanazji była podyktowana nasilającymi się objawami przysadkowymi, a nie tym, że gruczolaki osiągnęły spore rozmiary, bo te raczej Gumce nie przeszkadzały. Trzymam kciuki za Iszę i dawaj znać, czy Bromergon i u Was da podobne rezultaty
P.S. Dziękujemy za pamięć - to bardzo miłe
monika123 - Pon Gru 21, 2015 19:21
Isza po kontroli.Gruczolaki nie powiększyły się.Widocznie bromergon zadziałał.Odpukać w niemalowane.Osłuchowo wszystko porządku.Oby tak dalej.
monika123 - Śro Sty 13, 2016 18:16
Witam, meldujemy się z Iszą.Dziewczyna widać ,że już sędziwa.Spi w większości, trochę wysiadają tylne łapki.Ale natomiast jest poprawa po bromergonie.Gruczolak wyraźnie jest taki jak był.Nawet mi się wydaje mniejszy?Co słychać u rodzeństwa? kto jeszcze pozostał?Pozdrawiamy.
Ps.Dziś kończą 2 lata i 10 miesięcy
|
|
|