Leczenie - Objawy, przebieg i leczenie wirusa
aneczka1-13 - Śro Maj 25, 2011 14:50
A czy istnieje jakieś badanie które można wykonać na żywych szczurach?? żeby mieć pewność??
wuwuna - Śro Maj 25, 2011 14:57
aneczka1-13 napisał/a: | A czy istnieje jakieś badanie które można wykonać na żywych szczurach?? żeby mieć pewność?? | Tylko jeśli mają rope na zewnątrz można pobrać wymaz na bakteriologie i zrobić antybiogram. Bo z tchawicy igłą nie da się pobrać u tak małego zwierzęcia. To niewykonalne.
aneczka1-13 - Śro Maj 25, 2011 15:01
Na tej stronie http://www.vetopedia.pl/a...a_krolikow.html
Czyli tej co podała Joanna Jarocka znalazłam coś takiego Cytat: | Jedyną skuteczną metodą zapobiegania chorobie jest szczepienie ochronne, które wykonuje się u królików powyżej 7 tygodnia życia. Odporność pojawia się po 2 tygodniach od podania szczepionki i utrzymuje się przez 3 miesiące. Nie należy szczepić zwierząt chorych i samic na 2 tygodnie przed i po porodzie. Szczepionka dość skutecznie chroni przed zachorowaniem, jednak nie eliminuje nosicielstwa. Nie zapobiega też przewlekłemu zakaźnemu nieżytowi nosa spowodowanemu przez bakterię Pasteurella multocida. |
I mam pytanie ponieważ to dotyczy królików czy u szczurów tez takie szczepienie można zastosować??
wuwuna - Śro Maj 25, 2011 15:03
aneczka1-13, szczurów się nie szczepi niestety
L. - Śro Maj 25, 2011 15:50
Uwaga! Ja przed chwilą rozmawiałam z moją wetką, która twierdzi, że jeśli występują takie objawy jak kichanie, prychanie itp. można pobrać wymaz z nosa na antybiogram. Mówiłam jej, że to podejrzenie pasteurelli i nie zmieniła zdania co do antybiogramu.
A ja zapytam jeszcze o szczepienie.
Może i się nie stosuje, może nikt tego nie robił, ale może można.
Anonymous - Śro Maj 25, 2011 15:53
aneczka1-13, szczepienie ma sens przed sytuacją taką jak ta, a nie w trakcie.
Niamey - Śro Maj 25, 2011 16:15
z tym że to jest szczepienie na konkretny szczep pasteurelli, a tutaj podejrzewamy inny.
Tak czy siak warto spytać, przyda się na przyszłość.
agata-air - Śro Maj 25, 2011 16:58
Trzymam kciuki za wszytskie zwierzaki, niech szybko wracają do zdrowia.
Dziękuje za pełną i szybką informację to istotne nie tylko dla tych którzy byli na wystawie ale dla tych co wystawców odwiedzają czy chodzą z nimi do jednego weta.
Jeśli zachowamy środki ostrożności a to tylko "panika" to trudno- trochę pracy i stresu, jeśli jednak to nie panika a ich nie zachowamy nasze zwierzęta mogą to przepłacić życiem. Wybieram ostrożność.
Azi - Śro Maj 25, 2011 17:24
No i po prostu cudnie
Nastka ma ropnia na żuchwie. Tylko coś zjem i jadę z nią.
A już byłam dziś u strugały po Enisyl F - to ta maść, o której wspominała Asia. Wspomagająca odporność, a u kotów leczy sie tym wirusówki spojówek i górnych dróg oddechowych.
A i jeszcze jedno - Nakota pewnie napisze, więc ja tylko nadmienię, że te przypadki u niej, to nie była pasterella.
Nakota - Śro Maj 25, 2011 17:31
Azi napisał/a: | A i jeszcze jedno - Nakota pewnie napisze, więc ja tylko nadmienię, że te przypadki u niej, to nie była pasterella. |
Ano, Nakota potwierdza
Sekcje moich szczurów wykazały, że w trakcie zgonu fizycznie były zdrowe, dlatego dr Strugała rzuciła podejrzenie na wirus neurologiczny. Zaleciła mycie rąk manusanem i podawanie beta glukanu.
Jeszcze poczekam na wyniki posiewu, zobaczymy czy cokolwiek wyrosło z ropnia Finki.
agata-air - Śro Maj 25, 2011 17:54
Nakota bo ja się nieco gubię.
Nakota napisał/a: | w trakcie zgonu fizycznie były zdrowe | ...czyli umarły na śmierć? Nie rozumiem jak kilka (użyłaś liczby mnogiej) szczurów umiera nagle będąc zdrowymi...
Nakota napisał/a: | podejrzenie na wirus neurologiczny | czyli czemu nie pasterella + wirus x jak to od początku na forum się pojawia?
nezu - Śro Maj 25, 2011 18:02
agata-air, chodzi pewnie o to że nie ma śladów infekcji bakteryjnej, a przy infekcjach wirusowych najczęściej właśnie tak to wygląda, że zmian typowych dla infekcji bakteryjnych BRAK.
Poza tym jak to pasterella plus wirus?
Ktoś tu to napisał?
agata-air - Śro Maj 25, 2011 18:04
wuwuna napisał/a: | Niemniej przypuszcza się, że działa bakteria + wirus. Sama bakteria nie rozprzestrzenia się w tak zastraszającym tempie i nie atakuje zdrowych, odpornych osobników.
Aby się namnażała w tak ekspresowym tempie organizmy musiały być zaatakowane przez wirus, który sam nie zagraża, tylko obniża zwierzętom odporność.
Ta kombinacja od widocznych objawów potrafi zabić zwierzę w 1-2 doby. (wystarczy, że zwierzę jest osłabione, zestresowane i bakteria działa natychmiastowo. |
Napisał...
L. - Śro Maj 25, 2011 18:06
Stwierdzono brak tego u szczurów Nakoty, ale nie wiadomo co z innymi szczurami, chociażby z Wuni i Henioków, które mają takie, a nie inne objawy.
Więc Nakota w sumie może się w pewien sposób cieszyć, niemniej dalej nie wiadomo co to.. wiadomo, że się rozprzestrzeniło/rozprzestrzenia..
agata-air napisał/a: | czyli czemu nie pasterella + wirus x jak to od początku na forum się pojawia? |
z tego co zrozumiałam dlatego nie, gdyż stwierdzono dobrą kondycje wewnętrzną zwierzęcia oraz brak ropnych zmian, które występują przy pasteurelli.
agata-air - Śro Maj 25, 2011 18:13
L. napisał/a: | brak ropnych zmian, które występują przy pasteurelli. |
Nakota napisał/a: | czy cokolwiek wyrosło z ropnia Finki. |
Jak brak jak nie brak
Jakie objawy miały szczury Nakoty?
Ile z nich zmarło? Po jakim czasie?
Wiemy, że jest coś co się rozprzestrzenia i jest groźne ale w gruncie rzeczy nie wiemy co to? Czyli nie wiemy jak się rozprzestrzenia i jak chronić nasze zwierzęta?
Dlatego dla mnie ważne jest czy u Nakoty to "chyba nie bateria", "może nie bakteria", na pewno nie bakteria"?
Czy to "może wirus" czy "wirus"?
Za nic na świecie nie rozumiem "fizycznie zdrowe" "to nie bakteria" Czyli wypadek? Czy na skutek "czegoś" co się rozprzestrzenia zdrowe szczury mogą zacząć umierać?
To dość niepokojące i dziwne...
|
|
|