Archiwum - Pajączki ^_^ 
						
												 Mangusta - Wto Gru 26, 2006 18:06
  1. jeśli to nie jest jakieś wyjątkowo nowoczesne biuro, temperatura pewnie rzadko była wyższa lub równa tym 23-24 stopniom (zakładam że standard to 18-20 stopni w dzień, około 15 w nocy). jeśli pająk nie był jakimś mocnym gatunkiem (głównie brachypelmy<kędziory, vagansy> i grammostole<rosee, pulchry itp>), w takich warunkach już by nie przeżył. 
 
2. zakładając pozytywną wersję sprzątaczki musiałyby raz dziennie przejeżdżać mopami po wszystkich kondygnacjach (używając tylko czystej wody), żeby utrzymać minimalną dopuszczalną wilgotność. 
 
3. kędziory i inne pajęczyska które jednocześnie są odporne na ciężkie warunki to niesamowite łajzy, dlatego z góry odpada u nich łapanie wszelkich latających stworzeń, bo są po prostu zbyt powolne, a sieci nie budują bądź budują szczątkowe    z własnego doświadczenia, moja jest już prawie dorosłym osobnikiem a ja nadal muszę jej kroić robale bo jej się nie chce samej polować... 
 
nie mówiąc już o tym że jeden ptasznik nie jest w stanie wybijać wszelkiego robactwa jakie tylko się pojawi w zasięgu jego wzroku    co jest nawet logiczne. 
 
o innych pająkach nawet nie wspominam, są na tyle wrażliwe na warunki pogodowe że nie ma sensu nawet przypuszczać by coś takiego mogło przeżyć w naszym klimacie... 
 
 
przypomniało mi się jak SKR znany z innego forum też taką podobną legendę napisał o szczurze który uciekł i polował na chomiki w sklepach zoologicznych...
												 Anonymous - Wto Gru 26, 2006 19:53
  ale legendę biurową mieliśmy piękną, nie?     
 
 
dziękuję za informację...
												 Mangusta - Czw Gru 28, 2006 19:35
  chwalę się    
 
 
http://www.fotosik.pl/sho...669a4a526e405be mój nowy pajoooonceeeeek     Lasiodora Parahybana     5,5cm samego ciałka i jeszcze urooooośnie   
												 satanka666 - Czw Gru 28, 2006 19:55
  a ja bym chciała coś nie 'jadowitego', nie łażącego po ściankach terra    gdzie coś takiego dostać  
												 Anonymous - Czw Gru 28, 2006 19:56
  za szafą, satanka, za szafą.
												 satanka666 - Czw Gru 28, 2006 19:56
  Mazoku, śliczny!  
												 Anonymous - Czw Gru 28, 2006 20:04
 
  	  | Off-Topic: | 	 		  aga,       |   
 
 
Juni mówi, że i owszem. Na fotkach ładny. Bo nie ma takiego rozstawu nóg i to tylko zdjęcie  
												 szałas - Czw Gru 28, 2006 20:13
 
  	  | Mazoku napisał/a: | 	 		    	  | Cytat: | 	 		  a ja bym chciała coś nie 'jadowitego', nie łażącego po ściankach terra    gdzie coś takiego dostać    | 	   w sklepie z zabawkami   
 
 
taaa, wiem, puci puci puci      | 	  
												 satanka666 - Czw Gru 28, 2006 20:17
  no i dziekuję
												 Azi - Czw Gru 28, 2006 21:55
  a ja dziś widziałam w zoologu Chromatopelma cyaneopubescens... prześliczne... i ma takie ładne, pomarańczowe łapki    Dobrze, że TŻ był blisko,t o zostałam powstrzymana... nie cierpię zoologów  
												 Naciol - Czw Gru 28, 2006 22:25
  Ło jezus maria   
 
Brr... Nienawidzę pająków. Bleee...
 
Ale wy sobie tam o nich gadajcie  
												 Anonymous - Sob Gru 30, 2006 23:20
 
  	  | Cytat: | 	 		  | przypomniało mi się jak SKR znany z innego forum też taką podobną legendę napisał o szczurze który uciekł i polował na chomiki w sklepach zoologicznych... | 	  
 
 
no cóż. może popularna legenda. Mi to dziesięcioletnia dziewczynka mówiła...
												 Chesti - Nie Gru 31, 2006 13:56
  Mazoku, aaaaaaaaa!    Boski!
												 Kagero - Pon Sty 01, 2007 04:10
  ano wiecie, kagówa się zachwyca tymi wszystkimi futrzaczkami od dłuższego czasu /aczkolwiek wolę węże i inne jaszczury - bo ich się nie boję, chyba, że są wieeeelkie ;D/ i chciałabym, żeby mnie ktoś oświecił:
 
 
- jak to jest z braniem takiego gada /pająka w sensie/ na ręce? no bo można sobie obejrzeć w sieci /w sieci, ha!/ zdjęcia z pająkiem wystawionym do obiektywu, jak sobie tak spokojniutko siedzi i eksponuje swoje niewątpliwe walory estetyczne /te ich oczka ;D/ - jak to to na ręce się bierze, jak ucieknie: będzie zing zing i poszeeeedł. a nie? jak to w końcu jest?
 
 
- przecież ten gad kąsa i znakomita większość się wyczesuje - to jak to to brać /ja wiem, że to porównywalne zarówno pod względem bolesności jak i jadowitości z pszczołą/osą - przynajmniej u tych 'dla początkujących' ale w końcu...)?
 
 
- jak takiego żuczka brać a nie uszkodzić - przecież ten odwłok to niezniszczalny nie jest.. i nóżki też?
 
 
jak tak sobie myślę czy by coś nie tego /na przykład roseę; a ubóstwiam cyclosternum fasciatum, brachypelma smithi i brachypelma emilia/ - obserwacja zapewne fascynuje ale to tak jest, że człowiek się przywiązuje do pająka ale na odwrót to niemożliwe... jak mamie wspomniałam, to mało wzrokiem nie zabiła. i robaki, a fuj ;D
 
 
/pytam tutaj, bo na arachnei nie pisze nic o braniu do rąk. piszą o pincetach itede./
 
 
//pisałam tak długo, że mnie z forum wybiło  
												 Mangusta - Pon Sty 01, 2007 13:04
  ok to odpowiadam po kolei    
 
 
 	  | Kagero napisał/a: | 	 		  | jak to jest z braniem takiego gada /pająka w sensie/ na ręce?  | 	  
 
 
ja tam swoją Fucellinę (zwykły kędzior) brałam na ręce raz - później sobie darowałam ze względu na jej dość agresywne zapędy (dorasta mała to i hormony w niej buzują). Lasiodorę może kiedyś wypuszczę bo ona by bardzo chętnie ale ze względu na rozmiary mam troche obaw    . z zasady zrobiłam tak że nie wzięłam Fucela na ręce póki sama nie wyjdzie, do niczego jej nie zmuszam - dla pajączków to bardzo stresująca sytuacja. Ogólnie wszystkie te spokojniutkie pajączki jak Brachypelmy czy Grammostole można brać, bo to nie ucieknie, jedynie jak się przestraszy to spowrotem do terrarium wskoczy    do tego są na tyle powolne że da się je spokojnie złapać. wyciąganie wszelkiego szybszego i bardziej agresywnego pajęczystwa nie radzę na początek... 
 
 
 	  | Cytat: | 	 		  | - przecież ten gad kąsa i znakomita większość się wyczesuje  | 	   a dzie tam... żeby to zaczęło gryźć i wyczesywać to chyba trzebaby je za nogi ciągnąć    oczywiście to też zawsze zależy od gatunku pająka, ale żeby zmusić Brachypelmę do agresji trzeba się niesamowicie postarać (a Grammostole np. wolą się poprzytulać do dłoni    ). oczywiście są wyjątkowe osobniki (Fucellina jest wyjątkiem) ale ogólnie to nie ma się czego obawiać    zawsze i tak na początku przybierają postawę obronną (łapki w górę i prezentujemy zębiska     )
 
 
 	  | Cytat: | 	 		  | - jak takiego żuczka brać a nie uszkodzić - przecież ten odwłok to niezniszczalny nie jest.. i nóżki też?  | 	   na arachnei jest temat ale może w skrócie opiszę metodę....
 
1. pajączka przyciskasz lekko długopisem do ziemi, naciskając delikatnie na karapaks
 
2. sprawnie łapiesz w karapaksie między 2 a 3 parą odnóży palcem wskazującym (bądź środkowym) i kciukiem i podnosisz. 
 
3. wyjmujesz pajączka    
 
 
ja tego nie próbowałam bo wolę po dobroci - one same wychodzą jak chcą, szyba to dla nich żadna przeszkoda    można zawsze przekrzywić terrarium, później po prostu podstawiasz rękę by wylazło.
 
 
 	  | Kagero napisał/a: | 	 		  | człowiek się przywiązuje do pająka ale na odwrót to niemożliwe...  | 	   ale jakie to fajne mimo wszystko     taka "mała" rzecz a cieszy, szczególnie jak się poznaje charakter takiego pajączka i jego zachowania... i to jakie one guuupie     
 
 
polecam ogólnie lekturę Arachnea.pl szczególnie dział "pająki naziemne", na dole w opisie gatunku masz skalę ocen dla każdego stwora - im niższa ocena tym bardziej nadaje się dla początkujących  
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |