To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Strach, strachliwość, panika oraz lęki

Niuniak - Śro Sty 10, 2007 23:06

u mnie właśnie pojawił się tytułowy strach...niewiadomo o co chodzi, ale szczury są podenerwowane. przynajmniej spokój jest, bo łażą pod łóżkiem albo pod szafą, bo tam najbezpieczniej :P
Nika - Pią Sty 19, 2007 12:09

Moja Lilu jest kremowa i ma różowe oczy, a jest chyba najodważniejszym i najbardziej ufnym szczurem z jakim miałam do czynienia.
SOWA jest umaszczenia 'husky" i jest całkowitym przeciwieństwem Lilki. Myślałam, że to jej przejdzie, ale póki co nie widać poprawy. Strachliwa jest okrutnie, nawet czasem mam wrazenie, ze ona boi się nas jak na nia patrzymy. :roll:
Każdy szelest powoduje, ze ucieka :evil:

wanna - Pią Sty 19, 2007 19:20

Nika ja mam z Bezą teraz jak Ty z Sową... ale ona ma właśnie czerwone oczy... a inne moje szczurki nigdy nie były aż tak strachliwe
marhef - Pią Sty 19, 2007 19:34

Ja mam dwa czerwonookie szczury.
Fetka jest strachliwym dzikusem, boi się zawsze i wszystkiego, mnie też.
Destinka jest za to szczurem odważnym, wszędzie jej pełno i ma wszystko gdzieś ;)

Mi się wydaje ze to jest kwestia charakteru, a nie koloru oczu.

Anonymous - Pią Sty 19, 2007 20:16

marchewa napisał/a:
Mi się wydaje ze to jest kwestia charakteru, a nie koloru oczu.


Też tak myślę - w życiu miałam tylko 2 czarnookie szczury, czerwonookich - 6 (+ 10 młodych) i jakoś nie zauważyłam, żeby strachliwość chodziła w parze z kolorem oczu;]

Ratata - Pią Sty 19, 2007 20:47

Strachliwość nie, ale nie da się ukryć, że łatwiej takiego ślepaka przestraszyć i czuje się on mniej pewnie - zwłaszcza na nieznanym terenie - niż szczur czarnooki, który widzi lepiej.
Nika - Pią Sty 19, 2007 22:31

Ale nie jest to regułą jak widać... (Lilu-różowooka)
Pomimo, ze Lilka miała isć na karmę, przezyła traume zanim trafiła do mnie, a czuła się znakomicie juz w pierwszy dzień w nowym domku...
Sowa została wzięta z przypadkowego miotu, gdzie mieszkała sobie spokojnie z ludźmi i szczurami, ma czarne oczy a zachowuje się jak dzikus z bezludnej wyspy :killer:

wanna - Pią Sty 19, 2007 23:02

No to z Bezą jest dokładnie taka sama sytuacja jak z Twoją Sową... Ale w jej przypadku stawiam jednak na ślepotę, bo ona nawet nie widzi drabinki kiedy schodzi po prętach klatki w dół. Dopiero jak wepcha nos w szczebelki drabinki to zmienia kierunek... Strasznie mi jej żal...
Lavi - Pon Lut 12, 2007 13:33

Negra na początku ode mnie uciekała. Teraz jeśli wykonam jakiś gwałtowny ruch to ucieka ale zaraz jest spowrotem :roll:
Liwka - Pon Lut 26, 2007 13:39

Mnie dzisiaj zmartwiła Wanda, bo chociaż otworzyłam klatkę nie wyszła. To do niej niepodobne, bo zawsze pierwsza wyłazi. Dziś musiałam ja wyjąć, wzięłam na siebie, zaczęłam do niej mówić, a ona przy pierwszej okazji, kiedy zblizyłam się do klatki skoczyła na pręty i uciekła do środka. Uszka położyła i wyglądała jakby była dumbo.Interesowała się jak reszta szczurków biega, ale sama wyjść nie chciała. Nawet bała się mojej ręki.
I pewnie nie martwiłabym się tym w ogóle gdyby nie to, że śniło mi się, że zdechła... :roll: heh.. i to ja ciągle powtarzam, że nie ma co wierzyć w sny..


Acha, i o co chodzi z tymi szczurami icekającymi ze statków bo nigdzie nie moge tego znaleźć.

Fea - Czw Mar 01, 2007 23:46

Cytat:
Acha, i o co chodzi z tymi szczurami icekającymi ze statków bo nigdzie nie moge tego znaleźć.


Jeśli jeszcze nie znalazłaś - podobno szczury wyczuwają zagrożenie i opuszczają niebezpieczne miejsca, np. domy przed trzęsieniem ziemi. Co do statków nie mam pewności.

Sabeena - Wto Mar 06, 2007 09:15

Mowi sie ze szczury pierwsze uciekaja z tonacego okretu.... o to chodzi ze statkiem:)
Fea - Wto Mar 06, 2007 11:10

Wiem, ale ciekawam, czy to ma naprawdę miejsce w rzeczywistości ;)
Sabeena - Czw Mar 08, 2007 00:09

Fea, podobno tak. ALe wiesz.... z doswiadczenia nie potwierdze 8)
witch - Pon Mar 12, 2007 22:00

A wracajac do strachu :) Od kiedy moj Pyziak juz gania za aniolkami Gilotyna strasznie sie zmienila...zawsze byla dzika,ale teraz...miesiac dochodzila do siebie,nie chciala wychodzic..nawet teraz boi sie obcych,choc zawsze do nich podbiegala i to oni bali sie jej.Na reke w zyciu nie wejdzie,wiekszosc dnia przesypia w szufladzie..nie bawi sie,nic...niedlugo musze dwie dziewczynki od Szalasa przywiezc,mam nadzieje ze to jej pomoze ;(

[ Komentarz dodany przez: Juni: Pon Mar 12, 2007 22:26 ]
już chyba wyjaśnione gdzie, do kogo i dlaczego z kontem : )



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group