Leczenie - Starość - opieka, pielęgnacja straszych szczurów
Anonymous - Pią Kwi 13, 2007 17:24
Niteczka zaczyna cierpieć na starość...
mała ma już 2 lata i 7 miesięcy.
zaczynają się coraz poważniejsze problemy ze stawami tylnich łapek.
jest aktywna, je i pije normalnie, ale dużo więcej śpi, nie biega, najbardziej lubi drzemać w spokojnym miejscu...
boję się o nią...
helen.ch - Pią Kwi 13, 2007 21:23
mataforgana, no to witamy w klubie, my tez drżymy o Kropkę seniorkę, najważniejsze, żeby do starości nie doszła jakaś poważna choroba... dbaj o dzielną staruszkę, trzymam kciuki...
Anonymous - Sob Kwi 14, 2007 09:12
helen.ch, nie martwiłabym się tak bardzo, bo mała jak na swój wiek jest zadziwiająco silna, co zaskakuje nawet naszą panią wet i wszystkie zaprzyjaźnione pielęgniarki w lecznicy, ale ten ropień na szyi małej dobija mnie totalnie...
to się nie chce goić...
Anonymous - Sob Kwi 14, 2007 09:36
mataforgana napisał/a: | to się nie chce goić... | z moich doświadczeń wynika, że ropnie w ogóle się ciężko goją. Utrzymuj aseptykę rany jak najlepiej się da (lignina zamiast ściółki), podawaj regularnie leki i będzie dobrze. Chłopcy F są młodzi, a obaj mieli malutkie ropnie na palcu i to się ciągnie do dziś. Dużo cierpliwości i czystość.
Anonymous - Sob Kwi 14, 2007 10:01
ja sie zastanawiam, czy u Nitki wiek też nie ma na to wpływu. organizm jest ogólnie słabszy. mała mieszka teraz sama, na ligninie, tak jak mi radziłaś, płuczemy, przemywamy, smarujemy, a wygląda to coraz gorzej
PALATINA - Sob Kwi 14, 2007 10:45
Nisia napisał/a: | Fatka ma chyba otępienie starcze (tak też twierdzi wetka).
Objawy: niechęć do poruszania się, choć łapki są sprawne (o tyle, o ile mogą być sprawne u dwuletniego grubego szczurka). Ma problemy z podejmowaniem decyzji (gdzie pójsc, co zrobić). Ma tez kłopoty z przeskakiwaniem z półki na półkę, choć odległość między nimi to 10 cm oraz ze wspinaniem się. Czasem jej to się udaje, a czasem zaczyna ruch prawidłowo, potem ją coś "stopuje" i albo nie podnosi tylnych łapek (wspinanie), albo próbuje po prostu przejść przestrzeń między półkami (zamiast przeskoczyć).
Jednocześnie brak jakichś objawów neurologicznych, odruchy w normie.
Ma też niedobory, ale wetka, na podtswaie ząbków, twierdzi, że niewielkie.
Przyczynami otępienia są (wg Kacprzak) wiek, nadwaga, w małym stopniu niedobory. |
Chyba warto tu wyjaśnić, że były to objawy związane z guzem mózgu, nie sama starością. (tak dla czytających w przyszłości ten temat)
helen.ch - Nie Kwi 15, 2007 15:38
Kropka zrobiła nam przed chwilą psikusa okropnego, spała na narożniku, pod kapą a ja rozczulona robiłam jej zdjęcia z ukrycia, jednak jak odkryłam koc wydało mi się, że leży bardzo jakoś inaczej niż zwykle, dotknęłam ją, probowałam przewrócić na drugi bok, była wiotka, główka poleciała bezwładnie ... oddychała płyciutko, myślałam , że to już... łzy popłynęły, Natalka zaczęła krzyczeć: Kropciu jeszcze nie teraz!... chwilę to trwało potem powoli otworzyła oczka i wróciła do siebie. Była straszliwie wiotka, miękka.... Przerwałam coś? Czy tylko tak twardo spała? Nosiłyśmy, głaskałyśmy, tuliłyśmy i lałyśmy łzy. A ona drapać się zaczęła, napiła się, potem zjadła makaron gotowany i teraz spaceruje po podłodze. Niech ją nooo
Nisia - Pon Kwi 16, 2007 09:51
helen.ch napisał/a: | Czy tylko tak twardo spała? |
Bardzo możliwe. Kiedyś miałam to samo (ale szczura była młodziutka).
Poza tym mogła się czegoś bardzo przerazić. Dalej - pod kocem mogło być za mało powietrza.
Swoją drogą, ciekawa jestem, czy takiej staruszce nie należałoby podawać profilaktycznie czegoś nasercowego?
PALATINA, dzięki. Zapomniałam
toreadorek - Wto Kwi 17, 2007 16:08
A ja mam takie pytanie moze troche z innej beczki, ale tez dotyczace szczurzej starosci. Czy zdazylo wam sie ze jakis szczurek przez cale zycie byl zdrowy i odszedl tylko i wylacznie ze wzgledu na zaawansowany wiek??czy takie szczurki w ogole sie zdarzaja??
Anonymous - Wto Kwi 17, 2007 16:09
toreadorek, Sid Sechmet. Zajrzyj do działy odeszły.
helen.ch - Wto Kwi 17, 2007 18:17
Moja Klarysa odeszła w wieku trzech lat, była ze sklepu, wzieta maleńka i wykarmiona pipetką, była zdrowa całe życie, troche tylko narwana i nerwowa, w ostatnich dniach miała problemy z oddychaniem, odeszła w nocy zwinięta w domku w kłębuszek.
Anonymous - Wto Kwi 17, 2007 18:47
toreadorek, tak, zdarzają się. niedawno odszedł ze starości ogon Sechmet, o ile się nie mylę.
helen.ch, Nitka regularnie funduje mi zawał serca, bo podchodzę do klatki z cmokaniem i smakołykami, a ona zagrzebana w ligninie i zero reakcji...
ona już chyba nie słyszy...
helen.ch - Wto Kwi 17, 2007 19:18
mataforgana, moja słyszy jakby nawet lepiej niż kiedyś, za to chyba wogóle nie widzi... , odwraca np. głowę często dopiero jak zapukam w coś, oj staruszki staruszki
Anonymous - Wto Kwi 17, 2007 19:22
no a ja moge sobie pukać, wołać, Nitusia reaguje dopiero, kiedy ją dotknę...
Nisia - Czw Kwi 19, 2007 13:21
Dołączę do tego tematu, jesli nie pasuje, to proszę przenieść.
Moja propozycja urządzenia klatki, gdy szczurek ma niedowład tylnych łapek (bez zaburzeń równowagi), a mimo wszystko lepiej, aby mieszkał w dużej klatce:
I szczegóły:
Zwróćcie uwagę na "królewskie schody na kupę" do kuwety. Odstęp między półkami-stopniami ok. 5 cm. Z czasem trzeba było dorobić pochylnię z najniższego stopnia do samej kuwety, bo myszka nie dawała radę wspiąć się na wysokość 8 cm.
Pomiędzy półką z prętów z domkiem a półką z gniazdkiem z trawy jest półka, umieszczona 1 cm poniżej półki z prętów. Półka ta pomagała myszce w przedostawaniu się do gniazdka z trawy (schodziła na nią, a potem wchodziła na półkę z gniazdkiem).
Pomiędzy półką a dachem domku jest pochylnia.
Odległosć pomiędzy dachem a najwyższą półką była ok. 15 cm. Nie zmieniałam tego, ponieważ Tulka nie wykazała chęci wchodzenia tam.
Kąt nachylenia każdej pochylni był ok. 5-10 stopni. Przy wyższym nie dawała rady wchodzić (zsuwała się).
|
|
|