O szczurach ogólnie - Skąd się biorą zwierzęta w sklepach zoologicznych?[Dyskusja]
Oli - Pon Kwi 14, 2008 19:12
marhewa, tak naprawdę nie ma znaczenia czy poszłoby się do pudła na jeden rok czy na 10 lat - ważne żeby w ogóle ktoś rzeczywiście tam lądował, a nie co najwyżej wyrok w zawiasach dostawał. Niegłupim pomysłem byłyby też kary pieniężne np. na schroniska czy jakieś fundacje. Problem polega na braku egzekwowania, bo na ogół policja się boi.
marhef - Pon Kwi 14, 2008 19:25
Olimpia napisał/a: | a nie co najwyżej wyrok w zawiasach dostawał |
W polskim systemie penitencjarnym większość wyroków jest wydawanych z zawieszeniem ich wykonania - wystarczy spełniać przesłanki pozytywne, a mało kto ich nie spełnia, niestety.
Olimpia napisał/a: | tak naprawdę nie ma znaczenia czy poszłoby się do pudła na jeden rok czy na 10 lat |
Może i nie ma, ale dla mnie śmieszny jest fakt, że większe wyroki grożą za paserstwo czy znieważenie flagi państwowej.
Olimpia napisał/a: | Niegłupim pomysłem byłyby też kary pieniężne np. na schroniska czy jakieś fundacje |
Artykuł 35, punkt 5 Ustawy o Ochronie Zwierząt: 5. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1 lub 2, sąd może orzec nawiązkę w wysokości od 25 zł do 2500 zł na cel związany z ochroną zwierząt, wskazany przez sąd.
Teoretycznie więc istnieje taka możliwość.
Oli - Pon Kwi 14, 2008 19:56
Cytat: | Teoretycznie więc istnieje taka możliwość. | Teoretycznie niestety.
czarrnaa - Czw Maj 22, 2008 22:55
jeju biedne zwierzeta.
mateuszk - Pią Maj 23, 2008 10:47
bidulki
idaa - Pią Maj 23, 2008 21:44
U mnie w zoologu nie ma szczurków. Przywożone są na zamówienie i trzeba je od razu odbierać. Rodney i Hektor też są przywiezione. Dotarły do mnie grubiutkie, błyszczące i właściwie oswojone. Hektor tylko kichał trochę, ale jak się okazało to nie przeziębienie tylko on tak reaguje na wszystko, co nowe. Pewnie też są z hurtowni , ale były od początku oswojone, więc może nie wychowywaly się w takich okropnych warunkach.
Booze - Sob Maj 24, 2008 18:05
U mnie niestety są i to w nie najlepszych warunkach..co od razu rzuca sie w oczy? samce i samice trzymane razem w terrarium ( ostatnio widziałem jak trzymane były chyba z cztery samiczki i jeden już praktycznie dorosły samiec ) bardzo mała przestrzeń, brak domku czy innej ochrony przed pukającymi w szybę dziećmi, kompletny brak wiedzy na temat tych zwierząt u pracownicy tego sklepu ,gdy zacząłem wytykać błędy i rzeczy które powinny być zmienione pracownica nie odzywając się odeszła Wstyd, żal i rozpacz niestety...
Bema - Nie Lip 27, 2008 11:53
Szczerze mówiąc moje dwa szczury ( z czterech) były z zoologa, jeden z nich miał warunki w porządku, ale ze względu na zaawansowany wiek, wykupiłam go przed śmiercią w paszczy gada, a drugiego dostałam - warunki mieszkaniowe miał si.
Anonymous - Nie Lip 27, 2008 14:41
moje dwa sa z zoologa... Jednego kupilam bo mi szkoda bylo jego bo mieszkal w kupie z rodzenstwem a jeden ze szczurkow lezal ledwo co sie ruszal byl caly mokry jak osliniony i wygladal na granicy smierci w sumie zaryzykowalam ze moj szczuras bedzie tez chory ale lepiej zeby zyl w domu... po jakims miesiacu jeszcze raz przyszlam do sklepu to juz w ogole nie bylo szczurow. Wydaje mi sie ze poprostu cos z nimi zrobili bo ten maly byl chory... Stary juz ma 9 mies i trzyma sie dobrze na szczescie a drugi znowu tez zyl na kupie z rodzenstwem ale jak go zobaczylam to sie zakochalam
Unnamed195 - Czw Sie 28, 2008 12:52
A gdzie mogę kupić szczurki, nie w zoologicznym. Na forum do każdego mam daleko. Mieszkam w Inowrocławiu (n.d. Bydgoszczy). Nie orientuje się ani trochę. W jednym zoologu znalazłem 2 bardzo żywe szczurki, gdy mnie zobaczyły, to aż podeszły w moją strone i tymi pyszczkami na mnie patrzyły . Nie oddzielane płciami. Pani powiedziała, że mogę przyjść za tydzień, bo ona zastępuje syna i sie w ogóle nie zna. Co robić ?
Łosoś - Czw Sie 28, 2008 14:25
To nic że mieszkasz daleko, ja mieszkam prawie nad morzem a szczura mam np z Krakowa Ludzie po polsce jeżdzą i szczurki można często przewieźć, ot chociażby ja dość często Inowrocław odwiedzam Rozejrzyj się po hodowlach i watku transportowym, dla chcacego nic trudnego
Devona - Czw Sie 28, 2008 14:52
Unnamed195 napisał/a: | A gdzie mogę kupić szczurki, nie w zoologicznym. Na forum do każdego mam daleko. Mieszkam w Inowrocławiu (n.d. Bydgoszczy). Nie orientuje się ani trochę. W jednym zoologu znalazłem 2 bardzo żywe szczurki, gdy mnie zobaczyły, to aż podeszły w moją strone i tymi pyszczkami na mnie patrzyły . Nie oddzielane płciami. Pani powiedziała, że mogę przyjść za tydzień, bo ona zastępuje syna i sie w ogóle nie zna. Co robić ? |
Off-Topic: | Szukam dobrego domu dla małych szczurków przypadkowo rozmnożonych, we wrześniu będę miała dla nich transport do Poznania. Oczywiście jeśli interesują Cię samczyki kapturki . Tutaj więcej informacjo o maluchach: http://forum.szczury.biz/...?t=4234&start=0. |
zywym_trudniej - Pią Sie 29, 2008 07:59
W Toruniu pod nosem masz hodowlę Więc do Inowrocławia raczej nei jest daleko. Kupując w sklepie wkrótce zamiast jednego czy dwóch możesz mieć 15.
Zołza - Pią Sie 29, 2008 10:03
Jakiś czas temu, będąc we wrocławskiej Galerii Dominikańskiej, jak zwykle musiałam wejść do sklepu zoologicznego, bodajże Kakadu to jest. Pierwsze co - krok na szczury - i tutaj przeżyłam niemały szok, kiedy zobaczyłam spory napis "szczury rasowe". Małe brzdące, różnokolorowe, różne maści, różna sierść (jeśli dobrze mi sie wydaje, przede wszystkim rex) i uszka dumbo( bo tak sie chyba te duże radary nazywają), były również łysolce, a na szybie wycena. Wypisane zostały 'rasy' szczurków oraz ceny, przekraczające około 50-60 złotych.
Pseudohodowla?
Mangusta - Pią Sie 29, 2008 11:14
tak, pseudohodowle zza południowej granicy niestety.
w tesco w warszawie jest łysol, ale nie fuzz tylko jakaś dziwna odmiana, biedny samiec...
|
|
|